Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Nacjonalizacja viaTOLL. System nadal utrzymuje Kapsch, ale na łagodniejszych warunkach

7
Podziel się:

Przejęcie przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego systemu e-myta miało pozwolić państwu skuteczniej uszczelnić system podatkowy. Operacja na razie okazała się klapą, a operatorem viaTOLL nadal jest austriacki Kapsch.

Systemem nadal zarządza Kapsch, ale na dużo luźniejszych warunkach.
Systemem nadal zarządza Kapsch, ale na dużo luźniejszych warunkach. (Jiří Komárek/Flickr (CC BY-SA 4.0))

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk rok temu wystąpił z zaskakującym pomysłem zerwania trwającego przetargu na nowego operatora systemu e-myta i przekazania do w ręce GITD, która zajmuje się głównie kontrolowaniem stanu technicznego ciężarówek i infrastrukturą fotoradarową.

Adamczyk chciał, by ramach "strategii uszczelniania systemu podatkowego" GITD przejęła obowiązki nadzorowania transportu ładunków fiskalnie wrażliwych: paliw, alkoholu i suszu tytoniowego. Pomysł spodobał się ówczesnej premier Beacie Szydło i ministrowi finansów Mateuszowi Morawieckiemu i postanowiono go wdrożyć.

Zobacz także: Wideo: Morawiecki na nowym odcinku drogi ekspresowej S8. "Korki znikną"

Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", już w najbliższą sobotę 3 listopada formalny nadzór nad viaTOLL przejmuje GITD. Formalny, ponieważ instytucja ta - tak jak ostrzegali eksperci - nie jest w stanie tego zadania wykonywać.

Początkowo GITD miała scedować te obowiązki na produkującą banknoty i dokumenty Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, ale ostatecznie padło na Instytut Łączności, który także nie ma zdolności i zasobów do zarządzania takim systemem jak viaTOLL.

Z informacji gazety wynika, że w połowie października Instytut Łączności podpisał umowę na zarządzanie systemem z jego dotychczasowym operatorem, czyli austriackim Kapschem. Umowa miała zostać podpisana na 27 miesięcy.

Co najmniej aż do stycznia 2021 roku w praktyce wszystko ma więc zostać po staremu. Kontrakt będzie mógł zostać skrócony lub wydłużony o pół roku.

Zasadniczą różnicą są jednak warunki umowy. Dotychczas Kapsch musiał zapewnić działanie systemu niezależnie nawet od skutków nawałnic czy awarii prądu. Teraz będzie musiał jedynie wykazać, że dochował staranności w utrzymaniu działania infrastruktury.

Jest jeszcze kwestia finansowa. Choć koszty działania systemu, które wynosiły wcześniej około 280 mln zł rocznie, mogą być podobne, państwo traci potencjalne przychody z włączenia do systemu nowych dróg.

Jak wyjaśnia "Dziennik Gazeta Prawna", rząd zrezygnował z objęcia systemem viaTOLL nowych odcinków dróg, by - jak mówi się nieoficjalnie - nie obciążać dodatkowo GITD. W ten sposób jednak pozbawiono państwo ok. 250 mln zł dodatkowych przychodów z e-myta.

Przypomnijmy, że resort Andrzeja Adamczyka przekonywał, że odebranie systemu viaTOLL prywatnej firmie "nastawionej na zysk" i przekazanie go państwowej instytucji, która działa według zasady non-profit, oznacza spore oszczędności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
Aaa
6 lat temu
Jedno pytanie ile osób i za jakie wynagrodzenie zatrudnił GITD do obsługi/przejęcia/zarządzania systemem?
Johny
6 lat temu
Dlaczego nie można tak jak np. na Słowacji. Bez " budek" korków.
xvxzcvxzcv
6 lat temu
dobra zmiana, kasa ta sama, a Kapsch ma "dochowac nalezytej starannosci" tylko. brawo pis. rzadzi glupia ideologia zamiast rozumu.
Jerzy
6 lat temu
Powinien być przetarg na przedłużenie umowy , dlaczego Kapsch dostał umowę bez konkursu?? To chyba naruszenie przepisów ustawy?!
Matrix
6 lat temu
Postuluje powołanie komisji sejmowej d/s VIA TOLL i straty co najmniej 250 mln. złotych plus odsetki od głupoty.........................