Wyższa płaca minimalna to jeden z priorytetów Prawa i Sprawiedliwości w sferze zatrudnienia. PiS postuluje też wprowadzenie najniższej stawki godzinowej dla pracujących w oparciu o umowę zlecenie, która miałaby wynosić 12 złotych.
Zdaniem Andrzeja Kubisiaka z Work Service, taka stawka będzie wyższa niż przysługująca osobom pobierającym płacę minimalną i zatrudnionym na etat. Od nowego roku minimalna płaca ma bowiem wynieść 1850 złotych brutto.
Kubisiak wylicza, że podzielenie tej sumy przez średni wymiar godzinowy miesięcznie daje około 11 złotych. Skoro stawka godzinowa ma wynieść 12 złotych, to i płaca minimalna etatowa też powinna być wyższa. W przeciwnym razie wprowadzone zostaną dwa standardy.
Osoby, które będą zarabiać na minimalnych stawkach godzinowych, będą miały wyższe wynagrodzenia niż zarabiający na minimalnych stawkach etatowych - zwraca uwagę ekspert rynku pracy. - To spowoduje, zamiast zrównania praw pewną nierówność. - zaznaczył Andrzej Kubisiak.
Dodał, że godzinowa stawka minimalna to dobre rozwiązanie, ale pod warunkiem, że będzie powiązana z minimalnymi wynagrodzeniami na etatach.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada też, że będzie dążyć do tego, by najniższe wynagrodzenie stanowiło co najmniej 50 procent wynagrodzenia przeciętnego. Chce również wzmocnić uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy. Propozycje PiS w zakresie prawa pracy mają być przedstawione na forum Rady Dialogu Społecznego. W powołanej niedawno przez prezydenta Andrzeja Dudę radzie zasiadają partnerzy społeczni.
Zobacz też: * *Co nam przeszkadza w pracy?