Nawet dziecko wie, jak skończy PiS i co knuje Platforma

*Marek Wikiński, poseł SLD: *Kiedy ten sondaż był przeprowadzany? I na jakiej grupie?

To jest okres niższej aktywności SLD i to ten czas, kiedy PO zasypała Polskę swoimi materiałami propagandowymi, w których zawłaszcza ciężką pracę polskich przedsiębiorców i samorządowców. Każdy wysiłek milionów Polaków jest w tych materiałach przypisywany Platformie Obywatelskiej. Jak widać ten zabieg socjotechniczny okazał się skuteczny.

Teraz zaczynamy naszą ofensywę. Sprawy, którymi żyją Polacy to coraz trudniejsza sytuacja domowych budżetów - coraz trudniej wiązać koniec z końcem, coraz większa drożyzna, coraz większe problemy półtora miliona kredytobiorców hipotecznych.

Mam nadzieję, że po naszej ofensywie przyniesie to efekt 9 października w wyborach. Liczę, że nasz wynik będzie oscylował na poziomie zbliżonym do 20 procent.

Mam świadomość tego, że PO będzie próbowała za wszelką cenę przedstawić taki pogląd, że jest stadion narodowy, na którym rywalizują ze sobą dwie największe drużyny, czyli PiS i PO. A wszystko poza, to tylko takie boiska regionalne na przykład płockie - tam jest Pawlak, szczecińskie - tam jest Napieralski. Ale to jest złudne, akurat to strategom PO się nie uda, ponieważ Grzegorz Napieralski będzie obecny w kampanii w całym kraju.

Problemy mieszkańców województwa zachodniopomorskiego są takie same jak problemy podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego czy lubuskiego. Także ta filozofia PO żeby pokazać, że jest jeden wróg czyli PiS, w tych wyborach kiedy nawet dziecko wie, że PiS nie wróci do władzy, nie przyniesie Platformie sukcesu.

Sondaże mają to do siebie, że mogą być bardzo złudne, nie przejmowałbym się nimi. Przykład to kampania prezydencka, kiedy byłem szefem kampanii Napieralskiego, gdybym patrzył na sondaże, to nosa z domu bym nie ruszył, bo w sondażach Napieralski miał 2,5 procent.

Wierzę głęboko, że szef sztabu Stanisław Wziątek nas wszystkich zaskoczy i przygotuje taką kontrofensywę, która wybije SLD na wynik którego wszyscy chcemy.

**Zadeklarowany gej obnażył Napieralskiego[

User:Zboralski/Wikimedia Commons/cc ]( # ) Na razie SLD ma kłopoty z listami, najpierw Magdalena Środa narzekała, że kobiety wypchnęliście na odległe miejsca, teraz Robert Biedroń skarży się, że wyrzuciliście go z listy. Nazywa Pana nawet _ homofobem _.**

Akurat z Robertem skończyłem bardzo długa rozmowę telefoniczną, umówiliśmy się na lunch w Warszawie.

Jak wyrwie się coś z kontekstu, to można być zaskoczonym, natomiast jak posłucha się całej wypowiedzi, to wtedy łatwiej zrozumieć. Oczywiście przeprosiłem Roberta, on moje przeprosiny przyjął. Robert doskonale wie, że w moim biurze poselskim pracuje zdeklarowany gej, który ma zawsze ode mnie wsparcie, tak jak całe środowisko.

Natomiast cała ta dyskusja rzeczywiście nam nie służy. Ale nie przeceniałbym tak mocno kwestii światopoglądowych i wolnościowych. Jak rozmawiamy z ludźmi w terenie, to tak naprawdę martwią się coraz większym trudem życia codziennego.

Nie jestem hazardzistą, więc nie chcę obstawiać wyniku. Natomiast powtórzę to co mówiłem już kilka razy, że marzyłbym aby klub parlamentarny SLD miał minimum 115 posłów. Tak, abyśmy mieli możliwość samodzielnego składania wniosków do Trybunału Stanu.