Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Opel na sprzedaż? Związkowcy gotowi do rozmów, ale boją się o miejsca pracy

21
Podziel się:

Europejscy przedstawiciele pracowników zakładów Opla są gotowi do prowadzenia rozmów z francuską Grupą PSA w przypadku, gdyby zdecydowała się kupić tę markę od dotychczasowego właściciela, grupy General Motors - głosi oświadczenie reprezentantów załogi. Tego samego zdania jest załoga zakładów Opla w Polsce.

Opel na sprzedaż? Związkowcy gotowi do rozmów, ale boją się o miejsca pracy
(AFP/EAST NEWS)

W miniony wtorek francuski koncern PSA, producent Citroena i Peugeota, poinformował w oświadczeniu, że rozważa możliwość "potencjalnego kupna" firmy Opel od amerykańskiego koncernu General Motors.

Związkowcy chcą gwarancji, że w przypadku sprzedaży firmy w mocy pozostaną wszystkie obowiązujące umowy, szczególnie te dotyczące zatrudnienia i inwestycji w fabrykach Opla.

W piątek działająca w spółce General Motors Manufacturing Poland w Gliwicach Solidarność opublikowała oświadczenie, zbieżne ze stanowiskiem Europejskiej Rady Zakładowej Opel/Vauxhall - to gremium reprezentujące pracowników ze wszystkich zakładów Opla w Europie.

W Polsce spółka GMMP zatrudnia ok. 4,1 tys. osób. W jej skład wchodzą trzy zakłady: fabryka samochodów osobowych w Gliwicach, zakład produkcji silników w Tychach i Centrum Usług Wspólnych w Tychach.

We wspólnym oświadczeniu przedstawiciele Solidarności z gliwickiej fabryki oraz członkowie Europejskiej Rady Zakładowej zadeklarowali gotowość do rozmów z PSA, gdyby miało dojść do sprzedaży firmy.

"Fundamentalną podstawą dla tych rozmów, z punktu widzenia wszystkich organizacji związkowych reprezentujących pracowników w zakładach europejskich, musi być jednoznaczne uznanie i wdrożenie istniejących umów dla wszystkich zakładów Opel/Vauxhall, w szczególności zaś zawartych w nich zobowiązań odnośnie zatrudnienia i inwestycji" - czytamy w związkowym oświadczeniu.

"Europejscy przedstawiciele pracowników są w stanie dostrzec możliwości wynikające ze stworzenia drugiego co do wielkości producenta samochodów w Europie, co pozwoli nam wpływać na wyzwania wynikające z przekształcenia europejskiego przemysłu motoryzacyjnego" - napisali związkowcy i członkowie Rady.

W przypadku fuzji kluczowe znaczenie dla europejskich przedstawicieli pracowników Opla będzie miało to, jaką rolę będzie odgrywać marka i spółka Opel/Vauxhall w PSA - napisano w oświadczeniu.

Pracownicy potrzebują bezpieczeństwa

Szef Solidarności w gliwickiej fabryce Opla Mariusz Król podkreślił, że gdyby doszło do sprzedaży spółki i marki Opel, wszystkie obowiązujące porozumienia powinny zachować ważność.

- Wszyscy pracownicy potrzebują tego bezpieczeństwa. Celem Solidarności jest również zapewnienie załodze pewnych, stabilnych oraz przewidywalnych miejsc pracy. Solidarność będzie do tego zmierzać w tych rozmowach i powinna być zaangażowana w przejrzysty oraz uczciwy proces ewentualnej transakcji - podkreślił Król.

Cytowany w związkowym komunikacie przewodniczący Europejskiej Rady Zakładowej Opel/Vauxhall Wolfgang Schaefer-Klug potwierdził, że w przypadku nabycia spółki przez PSA przedstawiciele pracowników są gotowi do podjęcia rozmów i chcieliby "otwarcie i w sposób konstruktywny doprowadzić te rozmowy do końca najszybciej jak to możliwe".

"Naszym celem musi być wykorzystanie istniejących możliwości dla zabezpieczenia zatrudnienia i zakładów i stworzenia udanego przedsiębiorstwa Opel/Vauxhall" - ocenił przewodniczący, postulując, by wypowiadający się na temat potencjalnej fuzji eksperci brali również pod uwagę pracowników fabryk i ich rodziny oraz nie przywoływali jedynie negatywnych dla Opla scenariuszy.

Do sprawy możliwego zakupu europejskiej części GM przez Grupę PSA odniósł się też związek Sierpień 80, którego komisja krajowa wyraziła oburzenie i sprzeciw wobec faktu, że o takich planach pracownicy dowiadują się z mediów.

Załoga dowiedziała się o wszystkim z mediów

"Zatrudnieni w fabrykach Opla pracownicy nie ukrywają swojego zdenerwowania, zdezorientowania i zaniepokojenia. Nie mają pewności, czy nowe plany biznesowe odbywające się na najwyższych szczeblach obu koncernów wpłyną na ich miejsca i warunki pracy. Pojawiają się wątpliwości, czy i w jakim kształcie Opel w Polsce będzie nadal istniał" - głosi stanowisko Sierpnia 80.

Związkowcy zaapelowali do polskiego rządu, zwłaszcza do resortów rodziny i pracy oraz rozwoju, by wzorem innych państw monitorowano sprawę. "Chodzi tu o polskie miejsca pracy, o polskich obywateli pracujących w Oplu i tych, którzy wytwarzają komponenty dla fabryki. Jest to istotne tak dla regionu, w którym zlokalizowane są w Polsce zakłady Opla, jak i dla całego państwa" - czytamy w oświadczeniu Sierpnia 80.

W minioną środę informacja o możliwości przejęcia Opla przez francuski koncern motoryzacyjny PSA wywołała reakcję niemieckich władz, które podkreśliły, że monitorują sprawę. Opel zatrudnia większość swych pracowników w niemieckich zakładach, ale ma też fabryki w Austrii, Hiszpanii, Polsce, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii, gdzie powstają samochody pod marką Vauxhall.

Zaniepokojenie ewentualną transakcją wyraził też rząd Wielkiej Brytanii, a także jeden z największych związków zawodowych w tym kraju. "Rząd pozostaje w bliskim kontakcie z GM i monitoruje sytuację" - relacjonował rzecznik brytyjskiego ministerstwa biznesu. W dwóch fabrykach Vauxhalla w Wielkiej Brytanii pracuje ok. 4,5 tys. osób.

We wtorek francuski koncern PSA poinformował w oświadczeniu, że rozważa możliwość "potencjalnego kupna" firmy Opel. W dokumencie podkreślił, że rozważa "wiele strategicznych inicjatyw", które mają wzmocnić dotychczasową współpracę między nimi a General Motors. Pozyskanie Opla jest jedną z nich - zaznaczono.

Jak przypominają światowe agencje, PSA i GM są wspólnie zaangażowane w kilka projektów w Europie. W 2012 r. firmy ogłosiły zawarcie partnerstwa. Porozumienie dotyczyło współpracy przemysłowej w Europie, na mocy której GM wszedł w posiadanie 7 proc. akcji PSA. Jednak w 2013 r. GM ogłosiło, że sprzedaje te udziały. Według przedstawicieli koncernów porozumienie nie przyniosło oczekiwanych korzyści.

Ewentualne połączenie z Oplem spowodowałoby, że nowy podmiot stałby się największym po Volkswagenie producentem samochodów w Europie.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
Troll Hunter
7 lat temu
Na początek powinni zlikwidować markę-dziwoląga jakim jest Vauxhall. Samochody powinny nosić wyłącznie nazwę Opel. Co za beznadzieja z tą angielską nazwą Vauxhall. Mam nadzieję że ujednolicą nazwę na Opel. No i po drugie może w końcu zaczną wprowadzać w Anglii samochody z prawidłowo zamontowaną kierownicą, czyi do jazdy prawostronnej.
mario
7 lat temu
a co to obchodzi konsorcjum GM? kto taki martwi sie o pracownikow? Przeciez ich nie zwolnia tylko sprzedaja firme zgodnie z zaleceniem prezydenta Trumpa by amerykanskie towary byly produkowane w ameryce.Nie pozbywajac sie firm poza ameryka musieliby placic wysokie cla.Tak darli j...pe w grzecznie wykonuja polecenie Prezydenta USA
nierób59
7 lat temu
Angole zadrżeli bo dwie fabryki przeniosą do Polski-4.5 tys.ludzi! Fabrykę łożysk Koyo w Barnsley przenoszą w całości Japońce do Rumunii! a to dopiero początek,zobaczycie co będzie po brexicie!!!
lizak
7 lat temu
przynajmniej sex w oplach będzie bardziej finezyjny bo francuski jestem za ,zobaczycie jakie będą fajne tylne siedzenia
lolo
7 lat temu
Co się dziwić - Opel w EU przynosi straty więc chcą się go pozbyc...
...
Następna strona