Gość Sygnałów Dnia zwrócił uwagę na wysoki poziom długu publicznego. Ocenił, że wtedy nawet niewielka zmiana parametrów gospodarczych moze spowodować nagłe zmiany, pogarszające rzeczywistość gospodarczą. Orłowski przypomniał, że konstytucja okresla, iż poziom długu publicznego nie może przekroczyć 60 procent PKB, a tego jesteśmy bardzo bliscy.
"To nie oznacza, że na pewno będziemy mieli kłopoty, ale ryzyko jest poważne" - ocenił doradca prezydenta.
Dodał, że w sytuacji przekroczenia 60 procent trzeba natychmiast zrównoważyć budżet, a to wiązłoby się z katastrofą społeczną - cięciem wydatków, między innymi w służbie zdrowia, obniżeniem pensji w sektorze publicznym i zmniejszeniem zatrudnienia.
"Minister musiałby znależć z dnia na dzień 50 miliardów oszczędności. To ten typ katastrofy" - powiedział Orłowski.
"Nie chcę nikogo straszyć, przy korzystnej realizacji startegii rządowej unikniemy takiej sytuacji" - podkreślił profesor Orłowski.
"Pan premier Hausner przedstawił coś, co jest racjonalizacją wydatków" - powiedział Witold Orłowski na temat programu naprawy sytuacji ekonomicznej w kraju, opracowanego przez Jerzego Hausnera.
Doradca prezydenta podkreślił, że pozytywne jest, iż wicepremier znajduje miejsca, gdzie pieniądze są marnotrawione i stara się wyeliminować "wycieki".
"Nie są to wielkie oszczędności, ale jest to trwałe zmniejszanie wycieku pieniędzy. Jest to krok we właściwą stronę" - ocenił Witold Orłowski, wskazując Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych jako jeden z takich nieefektywnych funduszy.