Coraz bardziej niepokoją wyniki ankiet przeprowadzanych przez firmę badawczą Markit Economics. Indeks PMI, który z wyprzedzeniem sygnalizuje zmiany w najważniejszym sektorze gospodarki jakim jest przemysł, wypadł zdecydowanie gorzej niż przed miesiącem, czym zaskoczył ekonomistów.
Prognozy zakładały utrzymanie wskaźnika na poziomie 50,4 pkt. Taką wartość przyjął w październiku. Już wtedy było to poważnym ostrzeżeniem, że spadek poniżej 50 pkt staje się coraz bardziej realny, ale nie spodziewano się, że stanie się to już teraz.
Indeks Menadżerów Zakupów Markit PMI polskiego sektora przemysłowego spadł do 49,5 pkt. Sygnalizuje to pierwsze od ponad czterech lat ogólne spowolnienie tempa wzrostu polskiego sektora przemysłowego. Najnowszy odczyt uplasował się poniżej średniej długoterminowej na poziomie 50,6, kończąc tym samym rekordowy, ponad czteroletni okres nieprzerwanego wzrostu polskiego sektora przemysłowego - podkreśliła firma Markit, która przeprowadza badania we wszystkich największych gospodarkach świata.
Przypomnijmy, że punktowa ocena indeksu PMI powstaje na bazie ankiet, w których oceniana jest kondycja polskiego przemysłu. Na ich podstawie przewiduje się, czy dla kluczowego z punktu widzenia całej gospodarki sektora idą lepsze czy gorsze czasy. Odczyt powyżej granicy 50 pkt oznacza rozwój w sektorze przemysłowym. Poniżej - pogarszającą się sytuację.
Według raportu, w listopadzie koniunktura w polskim sektorze przemysłowym znacznie się pogorszyła. Liczba nowych zamówień, wielkość produkcji i zatrudnienie uległy zmniejszeniu. Liczba nowych zamówień eksportowych spadła czwarty miesiąc z rzędu, choć w wolniejszym tempie. Nastroje w sektorze nadal się pogarszały i były najsłabsze od początku 2013 roku, co uzasadniano oczekiwanym spowolnieniem gospodarczym w kraju jak również szerzej, w Europie.
Ponowne osłabienie liczby nowych zamówień doprowadziło do pierwszego od lipca 2016 roku spadku wielkości produkcji, choć w marginalnym stopniu. W międzyczasie liczba zaległości zmalała czwarty miesiąc z rzędu, w najszybszym tempie od października 2016 roku. Na skutek tego, polscy producenci zmniejszyli poziom zatrudnienia drugi miesiąc z rzędu. Wynik netto mniejszej liczby nowych miejsc pracy częściowo odzwierciedlał trudności ze znalezieniem nowych pracowników z uwagi na długotrwałe braki wykwalifikowanej kadry na rynku pracy - wskazują eksperci.
Czytaj więcej: Szczyt koniunktury już za nami? Słabsze dane z przemysłu
W listopadzie opóźnienia w dostawach nadal się wydłużały, lecz najnowsze wyniki badań wskazały na najmniejsze od dwóch lat presje wokół łańcucha dostaw. Aktywność zakupowa wśród producentów wzrosła w szybszym tempie, lecz pozostała słabsza niż średnia z ostatnich dwóch lat.
Tempo inflacji kosztów produkcji pozostało silne w kontekście 20-letniej historii badań i na niezmienionym poziomie od października. W ślad za tym wzrosły ceny wyrobów gotowych, a tempo inflacji cenowej było najszybsze od czterech miesięcy.
"Nastroje w sektorze wytwórczym osłabły ósmy raz w 2018 roku i plasują się znacznie poniżej długoterminowego trendu rejestrowanego od 2012 roku. Negatywne odczucia co do przyszłości, zarejestrowane u 14 proc. badanych firm, były uzasadniane małą liczbą nowych zamówień, słabszymi prognozami dla gospodarki Niemiec oraz spowolnieniem gospodarczym" - czytamy w opracowaniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl