Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Hubert Orzechowski
Hubert Orzechowski
|

Po apostazji Kościół i tak cię nie zapomni. Czyli jak związki wyznaniowe w Polsce wdrażają RODO

313
Podziel się:

Kościół katolicki będzie miał własną instytucję do ochrony danych osobowych – ogłosił Episkopat. Sprawdziliśmy, jak do wejścia w życie RODO przygotowują się inne wyznania w Polsce.

Nowe prawo o ochronie danych osobowych jest wyzwaniem dla kościołów.
Nowe prawo o ochronie danych osobowych jest wyzwaniem dla kościołów. (Reporter)

Kościół katolicki będzie miał własną instytucję do ochrony danych osobowych – ogłosił Episkopat. Sprawdziliśmy, jak do wejścia w życie RODO przygotowują się też inne wyznania w Polsce.

Nowe przepisy o ochronie danych osobowych wchodzą w życie 25 maja. Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych ma na celu ujednolicić przepisy o ochronie danych osobowych na terenie Unii Europejskiej. Nie zmienia ono gruntownie polskich przepisów, ale w założeniu ma lepiej chronić dane osobowe, przede wszystkim przy przetwarzaniu ich przez podmioty zewnętrzne. Za niezabezpieczenie w odpowiedni sposób informacji o nas, firmom i instytucjom będą grozić dotkliwe kary finansowe.

Zakres RODO jest tak szeroki, że do jego wdrożenia muszą przygotować się nie tylko firmy, ale i instytucje. Także te religijne.

Dlaczego? Bo przechowują one o swoich wiernych dużo danych. Na przykład Kościół prowadzi kartoteki swoich wyznawców. Aktualizuje je co roku, głównie po kolędzie. Księża zapisują nasze dane adresowe, numery telefonów, a niewinne z pozoru pytania typu „a jak tam w pracy?” w istocie pozwalają Kościołowi uzyskać informację o naszym statusie materialnym. Te dane też są bowiem skrupulatnie zapisywane przez kapłanów. Zaraz obok statystyk uczestnictwa w mszy świętej, udziału dzieci w lekcjach religii oraz czy dorośli w domu piją czy nie.

Problem w tym, że są to dane wrażliwe. Po wejściu w życie RODO będą podlegały szczególnie silnej ochronie.

Stąd dokument Episkopatu, czyli wydany Dekret Ogólny w Sprawie Ochrony Osób Fizycznych w związku z Przetwarzaniem Danych Osobowych w Kościele katolickim. W przydługiej nazwie tego szesnastostronicowego dokumentu najważniejszy jest jego drugi człon. Faktycznie, w dekrecie ogólników jest pełno.

Zobacz także: RODO już od maja. Firmom grożą ogromne kary Odc. 19

Przeczytamy w nim m.in., że dane osobowe powinny być „przetwarzane zgodnie z prawem, rzetelnie i w sposób przejrzysty dla osoby, której dane dotyczą” czy też „przechowywane w formie umożliwiającej identyfikację osoby, której dane dotyczą”.

Takich stwierdzeń w dokumencie jest pełno. Także w części poświęconej zabezpieczeniu danych. Jest to zbiór generalnych wskazówek, jak postępować ma Kościół. Jeśli zaś chodzi o prawa osób, których dane osobowe są przetwarzane, to są to rzeczy, które i tak gwarantuje polskie prawo. Nie mogło być zresztą inaczej.

Jedynym konkretem jest część, która mówi o powołaniu kościelnego urzędu ochrony danych osobowych oraz rozdział o powołaniu Kościelnego Inspektora Ochrony Danych. Ten ostatni będzie wybierany przez Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski na czteroletnią kadencję. Ma on nadzorować przestrzeganie przepisów o ochronie danych osobowych w Kościele i w jego strukturach. Jego powołanie było niezbędne, gdyż w świetle przepisów w przeciwnym razie Kościół podpadałby bezpośrednio pod Generalnego Inspektora Danych Osobowych. I to do niego wierni mogliby kierować skargi.

Tyle o Kościele katolickim, czyli największej organizacji religijnej w Polsce. Postanowiliśmy sprawdzić, jak inne związki wyznaniowe podchodzą do wyzwań związanych z wdrażaniem RODO.

- 23 kwietnia Rada Synodalna przyjęła regulamin dostosowany do naszych potrzeb. Powołano Komisję Ochrony Danych Osobowych - mówi money.pl Agnieszka Filak, członkini tejże komisji powstałej pod auspicjami Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.

- Nasza sytuacja jest analogiczna do Kościoła rzymskokatolickiego. Prowadzimy księgi metrykalne, pogrzebów i małżeństw – twierdzi Filak. – To, co nas różni, to fakt, że nie spodziewamy się istotnych problemów, jakie mogą powstać w przypadku apostazji – dodaje.

Apostazja to akty wystąpienia z Kościoła, popularny w ostatnich latach w Polsce. Dotychczasowe doświadczenia apostatów pokazują, że Kościół, mimo ich odejścia z organizacji, cały czas przetrzymuje ich dane. Jak tłumaczą kapłani, chodzi o to, że będą potrzebne w przypadku, gdy dana osoba... zdecyduje się do Kościoła wrócić.

Spytaliśmy w Episkopacie o to, jak będzie wyglądała procedura po wejściu w życie RODO. Odesłano nas do artykułu 14 dekretu. Jego tytuł to "Prawo do żądania usunięcia danych". Faktycznie, mówi on o tym, że dana osoba może żądać "niezwłocznego usunięcia danych osobowych a administrator ma obowiązek bez zbędnej zwłoki" je usunąć, ale jest kilka wyjątków. Najbardziej kontrowersyjnie brzmi pierwszy z nich, bo mówi o tym, że dane nie zostaną usunięte, o ile są niezbędne do "celów, w których zostały zebrane lub w inny sposób przetwarzane".

W tym samym artykule Kościół zastrzega, że prawo do żądania usunięcia danych nie dotyczy udzielanych sakramentów i informacji, które "w inny sposób odnoszą się do kanonicznego statusu osoby".

Tyle Kościół ewangelicko-augsburski. Kościół ewangelicko-reformowany swoje regulacje w sprawie RODO przyjmie 12 maja.

Nie udało nam się uzyskać informacji w sprawie RODO w warszawskiej żydowskiej gminie wyznaniowej i Kościoła prawosławnego w Polsce. Pracownicy biura tej pierwszej obiecali pomóc, ale po długim weekendzie. Wiadomo, że w samej Warszawie jest 700 wyznawców judaizmu.

Prawosławie wyznaje w Polsce ok. 550 tys. ludzi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(313)
WYRÓŻNIONE
DD
8 lat temu
Serce krwawi jak słyszę wypowiedzi księży. Cytują i przywołują wielkie czyny zwykłych ludzi a klaszczą i popierają sprzedajnych niszczycieli. Kościele na czele z Milczącym Prymasem, larum podnoszą wierni, Ojczyzna w potrzebie a Wasza Świątobliwość milczysz? Połowa rodzin zrujnowana, mająca dzieci tylko dla pieniędzy. Gdzie przykazanie Boga? Daj wędkę a nie rybę. Bliźni w sejmie, którzy potrzebują naszej pomocy są obrażani i przedmiotem pogardy. Gdzie przykazanie Boga? Modlitwa, post, jałmużna. Na przestrzeni 50 lat kościół pokazuje mi dwie różne religie chrześcijańskie. Grzech zaniechania pogrąża także kościół.
ula
8 lat temu
Czas opodatkować kościoły. Czas zerwać konkordat. Polske nie stać by co rok płacić 12 mld.Kler nie musi pławić sie w luksusie
polak
8 lat temu
Kosciol katolicki to nagorsza instytucja w cywilizowanym swiecie
...
Następna strona