Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomoc dla frankowiczów. Piechociński zawiedziony pomysłem ZBP

0
Podziel się:

ZBP wraz z KNF i resortem finansów powinny wypracować "bardziej dojrzałe" rozwiązanie - uważa wicepremier i minister gospodarki.

Pomoc dla frankowiczów. Piechociński zawiedziony pomysłem ZBP
(Wojciech Strożyk/REPORTER)

Propozycja Związku Banków Polskich o pomocy dla frankowiczów jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. ZBP wraz z KNF i resortem finansów powinny wypracować "bardziej dojrzałe" rozwiązanie, być może w postaci ustawy - uważa wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński (na zdjęciu).

- To jest kolejny ruch, żeby pokazać, że jest się aktywnym. Ale nie tylko przez komentatorów jest przyjmowany nie najlepiej, także przez Komisję Nadzoru Finansowego - powiedział Piechociński w czwartek dziennikarzom.

Jak zaznaczył, na pewno potrzebny jest mechanizm stabilizujący system kredytów. W tym mechanizmie dla stabilności systemu większą rolę niż kiedykolwiek muszą wziąć na siebie banki - przekonywał Piechociński. - Banki też nie powinny stać zastygłe wobec tych wyzwań i też mają interes w tym, aby kredyty długoterminowe - i złotówkowe, i dewizowe - były obsługiwane - podkreślił.

Wicepremier oczekuje, że resort finansów, Komisja Nadzoru Finansowego i bank centralny wraz ze środowiskiem bankowym wypracują "bardziej dojrzałe formy, być może w kształcie ustawy". - Na razie tego nie ma - zauważył.

Przypomniał, że KNF zaleciła, by w tym roku bankom nie wypłacać dywidendy, gdyż banki należy wzmocnić. Jednocześnie zauważył, że zarówno społeczeństwo, jak i przedsiębiorcy oczekują jak najtańszych kredytów. - Pamiętajmy: mamy najniższe w historii stopy procentowe, ale w dalszym ciągu polskie kredyty dla przedsiębiorców są istotnie kosztowniejsze dla gospodarki - powiedział. Jego zdaniem uderza to w konkurencyjność i skalę możliwych inwestycji.

Zobacz także: Kim są polscy frankowicze? Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Problem frankowiczów stał się także według wicepremiera elementem gry politycznej, a nawet bodźcem do powoływania nowych ruchów politycznych. - Padały wielkie deklaracje (...), ale wszyscy koncentrowali się na tym, że zrobią dobrze kredytobiorcom, trochę zapominając, że obok długoterminowego kredytu hipotecznego w dewizach jest także długoterminowy kredyt w złotych, i zapominając o tym, kto za ten mechanizm wsparcia zapłaci - tłumaczył.

Związek Banków Polskich poinformował w środę o podpisaniu przez banki deklaracji w sprawie udzielenia wsparcia dla kredytobiorców posiadających kredyty mieszkaniowe, w tym walutowe. Zakłada ona m.in., że w roku 2015 banki przeznaczą ponad 800 mln zł na specjalny fundusz, którego zadaniem będzie pomoc kredytobiorcom mieszkaniowym - przede wszystkim rodzinom i osobom uboższym oraz tym, którzy dotknięci zostali zdarzeniami losowymi. Pomoc ma być zwrotna, z umorzenia dodatkowego długu skorzystają tylko wybrane osoby.

Frankowicze dostali propozycję

Fundusz wsparcia to niejedyne działanie banków, by ulżyć niektórym kredytobiorcom. Banki zdecydowały również o stworzeniu wewnętrznych funduszy stabilizacyjnych - skierowanych jednak wyłącznie do kredytobiorców posiadających zobowiązania we frankach szwajcarskich. To plan zabezpieczający przed ewentualnym kolejnym skokiem kursu - przy tych założeniach część ryzyka kredytowego poniosą banki, część kredytobiorcy.

To oznacza, że system dopłat będzie dostępny po przekroczeniu określonego poziomu granicznego kursu szwajcarskiej waluty. Jak zapowiedział Pietraszkiewicz, kiedy kurs przekroczy 5 złotych, najmniej zarabiający frankowicze będą mogli liczyć na wsparcie w spłatach rat. Nie ma jednak nic za darmo - jeśli z kolei kurs franka spadnie poniżej określonego poziomu, kredytobiorcy będą musieli zdecydować się na przewalutowanie. Ostateczny kurs przewalutowania ma być ustalany indywidualnie między frankowiczem a bankiem. Jak informował ZBP na konferencji prasowej, będzie to poziom w okolicach 3 złotych.

Jak czytamy w komunikacie ZBP - wsparcie lub pomoc będą udzielane tylko dla osób, które spełnią warunki: kupiły mieszkanie o powierzchni do 75 lub dom do 100 metrów kwadratowych i ich dochód był niższy od średniej krajowej w momencie złożenia wniosku o podpisanie aneksu. Jak zastrzegły banki - warunkiem udzielenia pomocy jest regularna obsługa kredytu. Na to rozwiązanie banki łącznie przeznaczą w najbliższym czasie od 300 do 600 milionów złotych.

Związek Banków Polskich w porozumieniu z bankami sugeruje również przedłużenie funkcjonowania poprzedniego pakietu pomocy dla frankowiczów, tak zwanego sześciopaku. Zakładał on między innymi uwzględnienie ujemnej stawki LIBOR dla franka szwajcarskiego, zmniejszenie spreadu walutowego przed 6 miesięcy, wydłużenie okresu spłaty kredytu, ewentualne przewalutowanie po średnim kursie NBP (z dnia przewalutowania, nie wzięcia kredytu) i uelastycznienie zasad restrukturyzacji kredytów hipotecznych. Propozycje miałyby obowiązywać do końca 2015 roku.

Jak tłumaczył Pietraszkiewicz, założenia "szcześciopaku" pozwoliły, by rata kredytowa frankowiczów była równa lub tylko nieznacznie wyższa niż przed 15 stycznia, kiedy Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się na skończenie obrony kursu franka.

Jednocześnie prezes ZBP podał szacunkowe wyliczenia strat, które poniosą banki ze względu na uruchomienie programów pomocy dla kredytobiorców. Skutkiem tych działań - tylko w bieżącym roku - będzie uszczuplenie dochodów banków o kwotę ponad 300 milionów złotych.

Na wprowadzenie tych rozwiązań zgodziło się 10 banków - informuje ZBP. To mBank, PKO BP, BZ WBK, Raiffeisen, Getin Noble Bank, Santander, Deutsche Bank, Bank BPH,Millennium oraz BGŻ.

Przewalutowanie po kursie z dnia podpisania umowy?

Prezes Związku Banków Polskich odniósł się również do propozycji prezydenta elekta Andrzeja Dudy, który sugerował konieczność przewalutowania kredytów po kursie z dnia podpisania umowy kredytowej. ZBP krytycznie ocenia tę propozycję.

- Przewalutowanie kredytów we frankach po kursie z dnia zaciągania kredytu dobrze brzmi tylko w kampanii. Według naszych wyliczeń to kosztowałoby ponad 30 miliardów złotych - powiedział Pietraszkiewicz. Prezes ZBP zastrzegł jednak, że bez współdziałania władzy z bankami, nie będzie skutecznego rozwiązania problemu kredytów walutowych w Polsce.

"Dla skutecznego złagodzenia problemu kredytobiorców mieszkaniowych w walutach niezbędne jest powiązanie inicjatywy sektora bankowego z wdrażaniem odpowiednich regulacji rachunkowych związanych z funkcjonowaniem systemu dopłat oraz rozstrzygnięcia kwestii podatkowych PIT i CIT. Ponadto koniecznym jest jak najszybsze podjęcie prac legislacyjnych, które umożliwią powstanie Funduszu Wsparcia Restrukturyzacji Kredytów Hipotecznych" - takie jest oficjalne stanowisko ZBP w tej sprawie.

Czytaj więcej w Money.pl
Prawda o frankowiczach. "Jak zadłużać się, to w setki tysięcy" Zarabiają więcej, zapożyczali się na wyższe kwoty, spłacają kredyty lepiej niż inni.
Tak w Europie pomaga się kredytobiorcom Związek Banków Polskich przedstawił dzisiaj nie tylko propozycje wsparcia dla Polaków posiadających kredyty walutowe. Związek przypomina również rozwiązania na rzecz pomocy kredytobiorców z innych krajów.
Posiadacze tych kredytów zwolnieni z podatku Aby skorzystać z dobrodziejstw rozporządzenia, kredytobiorca musiałby w chwili umorzenia wykorzystywać nieruchomość na swoje cele mieszkaniowe.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)