Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożyczamy więcej, bo mieszkania drożeją. Najnowsze dane

12
Podziel się:

Wzmożony popyt na mieszkania przekłada się na wzrosty ich cen. Aby im sprostać musimy coraz mocniej się zadłużać – wynika z najświeższych danych, które zebrał Open Finance. Sprzyjają temu rosnące wynagrodzenia i spadające bezrobocie.

W ciągu ostatniego roku banki nie zaostrzyły polityki kredytowej
W ciągu ostatniego roku banki nie zaostrzyły polityki kredytowej (Bartłomiej Magierowski/Eastnews)

Wzmożony popyt na mieszkania przekłada się na wzrosty ich cen. Aby im sprostać, musimy coraz mocniej się zadłużać – wynika z najnowszych danych, które zebrał Open Finance. Sprzyjają temu rosnące wynagrodzenia i spadające bezrobocie.

Ponad 450 tys. złotych – tyle na mieszkanie może pożyczyć trzyosobowa rodzina, w której oboje dorośli pracują przynosząc do domu dwie "średnie krajowe". To bez mała tyle samo co przed rokiem. W ciągu ostatniego roku banki nie zaostrzyły więc polityki kredytowej.

Dobrobyt składnia do zadłużania

W efekcie o kredyt jest nawet łatwiej niż przed rokiem. Czemu? Wszystko przez rosnące wynagrodzenia i zatrudnienie. Zgodnie z szacunkami GUS w 2017 roku były one wyższe odpowiednio o 5,9% i 4,5% niż rok wcześniej. Urząd już niebawem poda pełne dane na ten temat, co pozwoli w marcu uwzględnić aktualny poziom wynagrodzeń w badaniach prowadzonych przez Open Finance.

Zobacz także: Zanim kupisz mieszkanie, zadaj te trzy pytania. Zobacz wideo:

Gdy do tego dodamy około 24 miliardy złotych, które trafią w bieżącym roku na konta beneficjentów programu 500+, to trudno się dziwić, że Polacy chętniej sięgają po kredyty. Efekt? W całym 2017 roku popyt na długi mieszkaniowe był o 14% wyższy niż rok wcześniej. Kontynuacją tego trendu jest solidny ponad 7-proc. wzrost popytu na hipoteki w styczniu – wynika z danych BIK.

Ceny w górę

Powodem jest nie tylko to, że Polacy kupują mieszkania większe lub w lepszej lokalizacji. Przede wszystkim wzrost popytu na dług, czyli łącznej kwoty, na które opiewały wnioski kredytowe, jest pokłosiem rosnących cen mieszkań. Najbardziej wiarygodne dane (indeks hedoniczny NBP) sugerują, że w III kw. 2017 roku za używane mieszkania w największych miastach trzeba było płacić o 4,8% więcej niż rok wcześniej. Jeszcze dalej idzie firma doradcza REAS, która w podsumowaniu ostatniego kwartału 2017 roku informuje o ponad 6-proc. wzroście cen ofertowych mieszkań nowych na największych rynkach.

Zdolność kredytowa to nie wszystko

Trzeba przy tym pamiętać, że relatywnie łatwy dostęp do finansowania bankowego zarezerwowany jest dla osób posiadających 10 – 20% wartości kupowanego mieszkania w gotówce. Do tego dochodzą koszty transakcyjne (notariusz, pośrednik, koszty sądowe i podatek), okołokredytowe (prowizje i opłaty związane z zaciągnięciem długu). Gdyby nie te wymagania, ceny nieruchomości najpewniej rosłyby znacznie szybciej.

Pokonując wspomniane bariery, trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie prawie 5,8 tys. zł może zadłużyć się nawet na ponad 500 tys. zł – wynika z najświeższych danych zebranych przez Open Finance. To powinno się udać w Citi Handlowym i Euro Banku. Najskromniejszy kredyt skłonne byłby udzielić Deutsche Bank i Bank Pocztowy, ale i tak będzie to prawie 400 tysięcy.

Raty kiedyś wzrosną

Każdy podejmujący decyzję o zadłużaniu się powinien wziąć pod uwagę, że w przyszłości jego dochody mogą się zmienić, a raty w wyniku podwyżek stóp procentowych mogą wzrosnąć. Póki co perspektywa takich zmian jest dość odległa. Członkowie Rady sugerują, że na taką decyzję przyjdzie jeszcze poczekać – nawet ponad rok. Gdyby tego było mało, pojedyncza podwyżka stopy referencyjnej o 25 punktów bazowych niewiele zmieni. Może bowiem oznaczać o kilkanaście złotych wyższy koszt w przeliczeniu na każde 100 tys. zł pożyczone na 30 lat. Różnica niewielka, ale nie zapominajmy, że jeszcze 5 lat temu podstawowa stopa procentowa była około 3 razy wyższa niż dziś. Gdyby do takiego poziomu powróciła, to dzisiejsza rata mogłaby wzrosnąć aż o 40% - np. z 1500 zł dziś do około 2100 zł miesięcznie. Choć obecnie realizacja takiego scenariusza jest bardzo mało prawdopodobna, to nie można jej z całą pewnością wykluczyć.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(12)
Maja
6 lat temu
Ja się średnio orientuje w tych wszystkich liczbach, oprocentowaniach itd. A kredyt trzeba było wziać na mieszkanie bo nie posiadaliśmy z mężem takich oszczędności by od tak je wyłożyć i za gotówkę kuipić mieszkanie. Żeby wszytko sprawnie poszło zatrudnialiśmy pośrednika kredytowego z Galerii finansowej by wszytko poszło dobrze. Wydaje mi się, że wybrał dla nas najlepszy możliwy kredyt
lm
6 lat temu
Wynagrodzenia rosną ale nie w Polsce tylko krajach Europy zachodniej. Stopy pójda w góre na jesień 2018r bo banki muszą zwiekszyć zyski a jak wiadomo do kogo należy większość banków w Polsce to kokosów się nie spodziewajmy. Oczywiśćie frank też pójdzie w górę. Banki zwlekają z podniesieniem stóp i zachecaja do brania kredytów, bo ceny mieszkań bedą rosły a i tak sa zawyżone. Ludzie dostali 500+ sytuacja finansowa gospodarstw sie poprawiła (mit) nikt nie patrzy na inflację , można wziąc kredyty ale banki za chwilę podniosą stopy
mieszkaniecKr...
6 lat temu
to co tu piszą to akurat prawda, w Krakowie tam gdzie jest kilka etapów inwestycji przy kolejnych etapach ceny o 300-500zł za m2 droższe niż w poprzednich etapach w tym samym miejscu.
karol
6 lat temu
mieszkania drożeją, to poważny wydatek, dobrze więc trzeba wybrać dewelopera, żeby nie było później problemów. mojego dewelopera polecili mi znajomi, ma dobre opinie i certyfikat Rzetelna Firma, więc mam pewność, że jest uczciwy i nie ma zadłużenia. to naprawdę podstawowe kwestie.
jsan
6 lat temu
najlepsza moja inwestycja to dwie kawalerki w Krakowie kupione 3 lata i 1 rok temu! pomimo ujadania golasów na wszystkich forach ze mieszkania tanieja i beda taniec do nieskończoności!! a tak zamiast tracic na lokacie zyskuje na wnajmie i drożejacych mieszkaniach!!