Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Izabela Trzaska
|

Ważne zmiany dla firm zatrudniających pracowników sezonowych ze Wschodu. Już od nowego roku

91
Podziel się:

Z początkiem 2018 roku wchodzą w życie zmiany dotyczące zatrudniania cudzoziemców. Pojawi się nowy typ zezwolenia na pracę sezonową, który umożliwi legalny pobyt i pracę w Polsce przez dziewięć miesięcy w ciągu roku, czyli o połowę dłużej niż dotychczas. Eksperci oceniają, że zmiany były potrzebne, bo zapotrzebowanie na kadrę zza wschodniej granicy stale rośnie.

Ważne zmiany dla firm zatrudniających pracowników sezonowych ze Wschodu. Już od nowego roku
(Muszynski/REPORTER/East news)

Z początkiem 2018 roku wchodzą w życie zmiany dotyczące zatrudniania cudzoziemców. Pojawi się nowy typ zezwolenia na pracę sezonową, który umożliwi legalny pobyt i pracę w Polsce przez dziewięć miesięcy w ciągu roku, czyli o połowę dłużej niż dotychczas. Eksperci oceniają, że zmiany były potrzebne, bo zapotrzebowanie na kadrę zza wschodniej granicy stale rośnie.

– Dotyczy to tylko i prac sezonowych, czyli obejmie głównie rolnictwo i turystykę – wyjaśnia Monika Banyś z Personnel Service, specjalizującej się w rekrutacji pracowników ze Wschodu.

Do tej pory chcąc zatrudnić pracownika z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Gruzji, Armenii lub Mołdawii, konieczne było złożenie odpowiedniego oświadczenia w urzędzie pracy. Od 1 stycznia 2018 roku będą obowiązywać dwie ścieżki: dotychczasowa procedura oświadczeniowa, która pozwala pracować w Polsce legalnie przez sześć miesięcy w ciągu roku, oraz nowe zezwolenie na pracę sezonową. Takie zezwolenie pracodawcy będą mogli uzyskać tylko po spełnieniu dwóch warunków.

– Po pierwsze, będą musieli zaproponować Ukraińcowi takie samo wynagrodzenie, jakie oferują Polakom na analogicznym stanowisku. Po drugie, będą musieli udowodnić, że starali się o pozyskanie do pracy Polaków, ale nie było to możliwe – wyjaśnia Monika Banyś.

Z początkiem przyszłego roku rejestrowanie oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom przestanie być bezpłatne, a pracodawca będzie musiał wnieść symboliczną opłatę w wysokości 30 zł. Kolejna zmiana to obowiązek informowania, czy obcokrajowiec, dla którego zostało wydane uproszczone zezwolenie na pracę sezonową, rzeczywiście podjął zatrudnienie.

– W praktyce zmiany wprowadzone od stycznia wprowadzą trochę porządku. Do tej pory pracodawcy rejestrowali oświadczenie o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi, ale później nie musieli udowadniać, że ta osoba rzeczywiście podjęła u nich pracę. Teraz – po rejestracji oświadczenia – trzeba będzie się udać do urzędu i to udowodnić. Dzięki temu będziemy mogli lepiej oszacować, ilu cudzoziemców rzeczywiście u nas pracuje i w jakich branżach, bo teraz możemy mówić tylko o szacunkach – ocenia Monika Banyś.

Zapotrzebowanie na kadrę zza wschodniej granicy stale rośnie ze względu na sytuację na polskim rynku pracy. Od miesięcy utrzymuje się historycznie niskie bezrobocie (6,6 proc. na koniec października wg GUS i 4,6 proc. wg Eurostatu), które hamuje rozwój firm borykających się z problemem pozyskiwania pracowników.

Z szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej za I półrocze 2017 roku wynika, że w Polsce wydano ponad 900 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Resort szacuje liczbę pracujących w Polsce Ukraińców na około milion. W III kwartale br. liczba obywateli Ukrainy płacących składki ZUS wyniosła 307 tys. (wzrost o 78 proc. rok do roku).

Od początku roku w Polsce przybyło ponad 113 tys. legalnie zatrudnionych i odprowadzających składki obywateli Ukrainy. Eksperci Personnel Service jednak szacują, że szara strefa może obejmować nawet 500 tys. osób. Natomiast w całym 2017 roku może zostać wydanych nawet 2 mln oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom Ukrainy (w 2016 roku było ich w sumie 1,26 mln).

– Możemy się spodziewać, że już w tym roku będzie w Polsce ok. 2 mln Ukraińców. Zakładamy, że od przyszłego roku ta liczba będzie nawet większa, więc nowe regulacje były potrzebne. Wydłużenie czasu pracy dla Ukraińców do dziewięciu miesięcy jest bardzo dobrą informacją dla pracodawców, ponieważ dla większości z nich ten sześciomiesięczny okres był po prostu za krótki. Ważne, żeby w dalszej kolejności skupić się na ułatwieniu starań o zezwolenia na pracę dla cudzoziemców, które pozwala im zostać tutaj przez trzy lata. W tej chwili załatwianie wszystkich formalności z tym związanych jest dosyć uciążliwe, być może w przyszłym roku też uda się zniwelować ten problem – mówi Monika Banyś.

Z październikowego raportu "Barometr Imigracji Zarobkowej" opracowanego przez Kantar Millward Brown na zlecenie Personnel Service wynika, że już niemal co piąta firma w Polsce (19 proc.) planuje rekrutować pracowników ze Wschodu. W gronie dużych przedsiębiorstw ten odsetek sięga 42 proc. Cudzoziemców potrzebują głównie firmy produkcyjne oraz branża usługowo-handlowa.

– Imigracja zarobkowa z Ukrainy ma charakter komplementarny, a nie substytucyjny. To oznacza, że Ukraińcy wypełniają miejsca pracy tam, gdzie po prostu nie ma Polaków. Nie jest tak, że przyjeżdżają tutaj i zabierają nam pracę. Deficyt jest tak duży, że pracodawcy są zmuszeni sięgać na Wschód – podkreśla Monika Banyś.

Dane Personnel Service wskazują, że od początku tego roku liczba firm zainteresowanych zatrudnianiem Ukraińców wzrosła o 30 proc. Jak pokazuje "Barometr Imigracji Zarobkowej", co trzecia polska firma uważa, że formalności administracyjne są największą barierą w rekrutacji pracowników ze Wschodu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Newseria
KOMENTARZE
(91)
Kropencja
5 lata temu
Wszystko pracodawca zrobi by zatrudnić obcokrajowców a dla Polaków nie ma pracy bo duże składki. Zamiast może 500+ dajcie pracę dobrze płatną bez wyzysku a nie za najniższą krajową człowiek robi za kilku bo jak nie pasuje to do domu bo on sobie zatrudni Ukraińca i taniej go wyniesie i wszystko zrobi
ola
6 lat temu
Ciekawe że Niemcy nie płacą Polskim opiekunkom tyle co Niemieckim.
Suweren znad ...
6 lat temu
Zróbcie eksperyment w jednym województwie np w Gdańsku, zaoferujcie wynagrodzenie minimum 20 zł na rękę czyli netto i zobaczcie czy nie będzie chętnych do pracy np ekspedientek a przy cięższych pracach zaoferujcie 30 zł / h na rączkę i zobaczcie czy będzie brak robotników, ja wam mówię, ze Polacy będą wracać z zagranicy przy minimum takich stawkach. Kolejna sprawa, jak to jest, że wg. Ostatnich badań NIK tylko 20% z nich pracowało na miejscach na które dostali wizy ? Co robiło 80% pozostałych ?! No i jak to jest z możliwością zakładania dziaałności w Polsce ? Będą wpisywać minimalne dochody - brak podatków, korzystać z niższego ZUS i robić konkurencję Polakom ?! co my z tego mamy? a i będą ubezpieczeni, 500 Plus dostaną i kosztowne operacje za darmo. Jaki my mamy z tego interes ??!!! Dość już drobiliśmy "cichych, spokojnych podobno pracowitych, widział ktoś ich na budowie ? przybyszy z Azji ". Na szczęście KAS zaczyna widzieć gdzie są konfitury... po prawie 30 latach zaczynają się domyślać kto wykończył nasz przemysł lekki i rzemiosło i gdzie znikają miliardy z VAT...
ja
6 lat temu
wolę żeby napłynęli do nas ukraińcy niż psychiczni islamisci....
funio
6 lat temu
PiS czy oddajesz ścianę wschodnią Ukrom i Biłorusom ?
...
Następna strona