Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Procedura nadmiernego deficytu. Kara dla Węgier, ale nie dla Francji

9
Podziel się:

Komisja Europejska odpiera zarzuty o stosowanie podwójnych standardów i odpowiada na krytykę szefa eurogrupy. Jeroen Dijsselbloem ostro skrytykował przewodniczącego Komisji Europejskiej za jego wypowiedź dotyczącą ulgowego traktowania Francji. Chodziło o przestrzeganie reguł budżetowych w strefie euro.

Procedura nadmiernego deficytu. Kara dla Węgier, ale nie dla Francji
(Partij van de Arbeid/wikimedia (CC BY 2.0))

Komisja Europejska odpiera zarzuty o stosowanie podwójnych standardów i odpowiada na krytykę szefa eurogrupy. Jeroen Dijsselbloem (na zdj.) ostro skrytykował przewodniczącego Komisji Europejskiej za jego wypowiedź dotyczącą ulgowego traktowania Francji. Chodziło o przestrzeganie reguł budżetowych w strefie euro.

- Komisja Europejska nie różnicuje krajów na większe i mniejsze i jednakowo je traktuje - napisała w oświadczeniu przesłanym Polskiemu Radiu rzeczniczka Komisji Natasha Bertaud.

Nieco inaczej jednak brzmiał komentarz przewodniczącego Komisji kilka dni temu dla francuskiej telewizji. Na pytanie dziennikarza, dlaczego w przeszłości Komisja Europejska wiele razy przymykała oczy na przekraczanie przez Francję reguł, Jean-Claude Juncker odpowiedział: - Bo to jest Francja. Nie powinniśmy bezrefleksyjnie stosować zasad Paktu Stabilności i Wzrostu.

Na te słowa zareagował szef eurogrupy. - Byłoby roztropniej, gdyby Komisja bardziej dbała o swoją wiarygodność - skomentował Jeroen Dijsselbloem. Podkreślił, że pilnując przestrzegania reguł Komisja powinna być obiektywna.

Nie pierwszy raz na Komisję Europejską spada krytyka, że pozwala na łamanie reguł wybranym krajom. Bruksela kilka razy już dawała Francji więcej czasu na redukcję nadmiernego deficytu. Niedawno Komisja łagodniej potraktowała Włochy, a Hiszpania i Portugalia uniknęły kar finansowych i również dostały więcej czasu na uzdrowienie finansów publicznych.

Tymczasem cztery lata temu ukarane za nadmierny deficyt zostały Węgry. Unia Europejska wstrzymała wtedy wypłatę prawie pół miliarda euro z Funduszu Spójności.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
lumir
8 lat temu
To nie Unia dyktuje warunki. W prawie Unii wszyscy są równi. Ale Unia to przede wszystkim urzędasy pochodzące z jakiegoś wybranego kraju ( narodu ) A tu jest bliższa ciału jest koszula. Nie można też zapominać, że w Unii rządzą nacjonaliści z narodu wybranego. Ot i cała tajemnica.
Dr Ahejm
8 lat temu
Polacy zasloncie firanki i patrzcie po kryjomu jak się stara UE oddała.
Gość 1234
8 lat temu
" Co wolno wojewodzie to nie tobie ... ".
jajco
8 lat temu
a co teraz ta Unia znaczy ?? Ktos napisał gestapo i ma rację !! Zadnego prawa , prządku nie ma . Są kraje wyzyskiwane i wyzyskujące. ,, Naród tego nie wytrzyma ''polecam a nie wytrzymują już normalni Europejczycy . Wodzowie mają się dobrze ale czy oni są nie do ruszenia ?? Tak się panoszą a jest coraz gorzej więc na co czekamy ??
takto
8 lat temu
Nie za taką UE głosowali Polacy. Zaczyna to przypominać czasy feudalne, albo bliżej czasowo obóz socjalistyczny. Tylko bogaci decydują i mają ulgi a reszta ma tylko słuchać rozkazów i płacić, to w nagrodę może coś dostaną. Tak panowie traktują swoich poddanych i jeżeli nie będzie refleksji u partiokratów unijnych, to ten coraz bardziej chory twór się rozleci.