Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Polacy zostawili w Tesco 10,5 mld zł. Ciągle to ważny rynek dla Brytyjczyków

68
Podziel się:

Sprzedaż sporo przewyższa wyniki osiągane przez sieć w innych krajach Europy Środkowej.

Na koniec lutego pod logiem Tesco funkcjonowało w Polsce 415 sklepów.
Na koniec lutego pod logiem Tesco funkcjonowało w Polsce 415 sklepów. (Szymon Blik/Reporter)

Choć z każdym rokiem w Polsce ubywa supermarketów z logiem Tesco, cały czas Brytyjczycy zarabiają u nas sporo pieniędzy. Przekraczająca 10 mld zł sprzedaż, sporo przewyższa wyniki osiągane przez sieć w innych krajach Europy Środkowej.

Brytyjska sieć supermarketów podsumowała wyniki za ostatnie 12 miesięcy. Okazuje się, że sprzedaż towarów w Polsce (łącznie z wynikami stacji paliw Tesco) wyniosła ponad 2 mld funtów. To daje 10,58 mld zł netto.

To wynik sporo mniejszy na tle np. Biedronki, która mogła się pochwalić w 2017 roku sprzedażą na poziomie 46 mld zł. Tesco wypada jednak lepiej niż np. francuski Carrefour, który miał niecałe 9 mld zł przychodów czy np. polska siec Dino (4,5 mld zł).

W porównaniu z poprzednim rokiem Tesco zanotowało spadek sprzedaży. Nie był duży, bo na poziomie 252 mln zł (2,3 proc.), ale w obliczu statystyk pokazujących szał zakupowy Polaków nie wypada to najlepiej.

Trzeba jednak zauważyć, że liczba supermarketów zmniejszyła się. Na koniec lutego pod logiem Tesco funkcjonowało 415 sklepów. To o 14 punktów sprzedaży mniej.

Zarząd brytyjskiej centrali w raporcie wskazuje, że ogółem w Europie Środkowej, na którą prócz Polski składają się w ich przypadku też sklepy w Czechach, na Węgrzech i Słowacji, sprzedaż w porównywalnych sklepach wzrosła średnio o 0,3 proc.

Zobacz także: Zuchwały napad w Katowicach. Staranowali autem drzwi Tesco

"Nasza koncentracja na poprawie jakości i powiększaniu oferty w naszych sklepach przyniosła pozytywne rezultaty - wzrost sprzedaży świeżej żywności wyniósł 1,2 proc. Jednocześnie jednak odnotowaliśmy spadki w sprzedaży artykułów wielobranżowych oraz odzieży" - czytamy w komunikacie.

Konkretnie w kontekście polskiego rynku Brytyjczycy w raporcie wypowiadają się raz. Zwracają uwagę na problematyczne zmiany przepisów. Oczywiście chodzi o zakaz handlu w niedziele, który obowiązuje od 28 marca. Nie prognozują jednak finansowych konsekwencji.

Rok 2018 może być kolejnym, gdy spadną przychody ze sprzedaży Tesco w Polsce. Z jednej strony jest groźba niższych obrotów przez wolne niedziele. Z drugiej w planach są kolejne zamknięcia sklepów. Na początku lutego pisaliśmy o tym, że wnajbliższym czasie z mapy handlu zniknie 18 placówek. Do zamknięcia pójdą nierentowne sklepy.

Mimo ograniczania działalności, nasz kraj jest ciągle jednym z głównych źródeł przychodów Tesco. Podobne do nas statystyki ma Irlandia. Około 70 proc. całkowitej sprzedaży w naszym kraju Brytyjczycy generują w Czechach i na Węgrzech.

Co ciekawe, większe są dysproporcje w liczbie sklepów. W Czechach logo Tesco ma 189 supermarketów, na Węgrzech 206, a na Słowacji 151. To mniej niż połowa ich liczby w Polsce. Z tego wynika, że średnia sprzedaż na sklep jest u nas mniejsza.

Oczywiście głównym rynkiem jest Wielka Brytania (z wyłączeniem Irlandii). Tam Tesco sprzedaje 20-krotnie więcej niż w Polsce. W ostatnich 12 miesiącach było to prawie 43 mld funtów. Dzieli się to na prawie 3,5 tys. sklepów. To więcej niż jest u nas Biedronek (około 2,8 tys.).

Tesco rozpoczęło działalność w Polsce w 1995 roku. Obecnie zatrudnia blisko 25 tys. osób i oferuje produkty ponad 3 700 polskich dostawców. Co tydzień sklepy Tesco odwiedza ponad 5 mln klientów.

*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez *dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(68)
mnb
6 lat temu
poszlam do tesco ,zeby taniej kupic wszystkie oki tanie wykupili,puste pudla,chcac nie chcac musialam siegnac po drozsze artykuly ,powinni dokladac tansze,produkty bo sie pogniewam ,ja to mam nosa teraz przeplacac,kiedys za dobrych czasow wszystko umialam kupic dobrze,drogie rzeczy taniej ,a teraz jak nie przeplace to zyc njie moge no trafilam na wykupione wszystkie tanie soki,owocowe powtarzam sie chcac nie chcac musilam soki kupic drozsze bo pije i warzywne do sniadania i owocowe chca mnie zrujnowac,finansowo ta drozyzna,a i samochod taniej umialam kupic np.bmw i wszystko nie mylcie sie,to ja,ja i jeszcze raz ja
Bolo
6 lat temu
Kogo to martwi
danka
6 lat temu
a czy lidl tez cienko pieje? bo mamy POLSKI market DINO ..uwielbiam tam robic zakupy...to nasz POLSKI sklep. kupujmy tylko w naszych malych sklepach..wspierajmy mniejsze sklepy polskie...
klient
6 lat temu
Niech się wynoszą!
Była klientka...
6 lat temu
Kalisz Majkowska. Ogłoszenia o promocjach z czego połowy reklamowanych artykułów NIE MA! Ogólnie zaopatrzenie tego marketu oceniam jako mierne!
...
Następna strona