Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Ustawa o obrocie ziemią do zmiany. Każdy będzie mógł kupić hektar

83
Podziel się:

Ministerstwo rolnictwa chce poluzować restrykcyjne przepisy. Nie trzeba już będzie być rolnikiem, żeby na wsi kupić nawet hektar ziemi rolnej. W miastach ograniczenia znikną zupełnie.

Na wsi nie-rolnik będzie mógł kupić hektar. W miastach ograniczenia znikną całkowicie
Na wsi nie-rolnik będzie mógł kupić hektar. W miastach ograniczenia znikną całkowicie (fot: Arkadiusz Ziolek)

Projekt zmian w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego trafił już na stronę internetową Rządowego Centrum Legislacji - pisze środowa "Rzeczpospolita". To spełnienie wcześniejszych zapowiedzi ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego.

Już pod koniec sierpnia zapowiadał on "lekkie poluzowanie". Przyznawał, że skłania się ku temu, żeby nie-rolnik mógł kupić do jednego hektara ziemi rolnej. Tak, żeby na wsi mogli osiedlić się ludzie, którzy chcą mieć "większy ogród lub sad".

W projekcie ustawy czytamy, że limit jednego hektara będzie dotyczył tylko terenów wiejskich. Natomiast ziemia rolna znajdująca się w granicach miast w ogóle nie będzie objęta żadnymi limitami i każdy będzie mógł jej kupić tyle, ile będzie chciał.

Jak podaje "Rz", z projektu zmian ucieszą się przede wszystkim deweloperzy, bo w miastach ziemi pod inwestycje zawsze nigdy nie jest dość.

O poluzowaniu przepisów mówi się już od co najmniej kilku miesięcy.Na początku tego roku pojawiła się propozycja, żeby zamiast 30 arów, każdy mógł kupić ziemię do 2 hektarów. Projekt liberalizacji nieżyciowych przepisów wniósł do Sejmu poseł Porozumienia Michał Cieślak. Polityk rządzącej koalicji wprost przyznawał, że obowiązujące od 2016 r. przepisy ograniczają "obrót niewielkimi działkami", a to utrudnia życie Polakom.

Zobacz także: Zobacz też: Rolnikom puszczają nerwy. "Z polskich podatków wspieramy rolnictwo na Ukrainie"

W myśl działającej od ponad dwóch lat ustawy ziemię rolną może kupić tylko rolnik indywidualny. Zgodnie z przepisami to osoba, która nie tylko posiada kwalifikacje rolnicze, ale oprócz tego jest właścicielem maksymalnie 300 hektarów użytków rolnych i mieszka w gminie, w której chce kupić gospodarstwo. Ustawa przewiduje też wyjątki. Prawo do zakupu ziemi - oprócz rolnika indywidualnego - mają jednostki samorządu terytorialnego, Agencja Nieruchomości Rolnych, Kościół Katolicki i inne związki wyznaniowe.

Zasadniczą zmianą, którą wprowadziły nowe przepisy, jest całkowite wstrzymanie sprzedaży nieruchomości, wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa przez najbliższe 5 lat. Według stanu na początek 2016 roku dotyczy to około 1,5 miliona hektarów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(83)
Ron
5 lata temu
Nie ma gorszej rzeczy, jak mieszczuch, który sprowadza się na wieś w oczekiwaniu spokoju. Taki próbuje wprowadzać i egzekwować swoje zasady wg własnego widzi mi się. Przeszkadzają maszyny, przeszkadzają zwierzęta. Tfuuu. Zaraza.
ja
5 lata temu
pisowskie głąby nie myślą, albo nie potrafią
Polka
5 lata temu
Ale mi popuścili!!! Chcę kupić 5-8 ha na dom ze stajnią dla kilku koni, padoki dla nich, łąki... Pod miastem będę mogła kupić ile ziemii chcę - tylko po co? Brak lasów, terenów jeździeckich, łąk, milionowe koszty takiej ziemi. Na wsi mogę kupić 1 hektar - tylko po co? Bez łąki, bez padoków, bez terenów jeździckich???? Pocałujcie mnie w ..... kupię sobie na Słowacji... tyle będziecie mieć z moich podatków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Polka - co nie może nic kupić i załatwić w Polsce.... tfu! Mądrość rządzących obecnie powala....
a wystarczy n...
5 lata temu
Pis wprowadziło. Geszefty zrobiło. Teraz przywraca normalność.
Ytggygg
5 lata temu
Zapewne to prezent od pisu dla swiezo upieczonych obywateli Polski z paszportem izraela
...
Następna strona