Nadal nie wiadomo, kiedy usunięte zostaną skutki awarii trakcji kolejowej w okolicy Ostrowa Wielkopolskiego, która spowodowała dziś wielogodzinne opóźnienia pociągów. W całym kraju do wieczora wystąpiło ponad 120 usterek wywołanych oblodzeniem trakcji. Wiceminister Elżbieta Bieńkowska pytana w "Faktach po Faktach" w TVN 24 o kłopoty podróżnych powiedziała: _ Sorry, taki mamy klimat. _
aktualizacja 22:27:00
Minister infrastruktury mówiła, że przypadki opóźnień były sporadyczne, a zdecydowana większość składów, która dziś wyjechała na tory przyjechała do zgodnie z rozkładem jazdy.
- _ Absolutnie nie dam sobie powiedzieć, że dzisiaj coś się stało strasznego. Stało się coś bardzo niewygodnego dla pasażerów dwóch pociągów _ - mówiła wicepremier.
Jak poinformował dziś zespół prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe SA, z powodu oblodzenia sieci wywołanej opadami marznącego deszczu, ponad 80 składów miało w poniedziałek ponadgodzinne opóźnienia. Najtrudniejsza sytuacja była w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego gdzie nastąpiło oblodzenie sieci trakcyjnej na linii kolejowej Łódź - Wrocław oraz Poznań - Kluczbork. Wywołało to liczne usterki sieci i spowodowało przerwy w ruchu i opóźnienia pociągów.
Opóźnienia wynosiły nawet kilkaset minut. Pasażerowie czekali na możliwość dalszej podróży w unieruchomionych pociągach i na stacjach. Jak poinformował dziś Zbigniew Wolny z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA, ruch pociągów nadal odbywa się z opóźnieniami i przy wykorzystaniu lokomotyw spalinowych.
Po godzinie 22 z Ostrowa Wielkopolskiego zaplanowany był wyjazd w kierunku Poznania ostatniego, specjalnego składu z pasażerami, którzy przez wiele godzin czekali w Ostrowie na możliwość kontynuowania podróży - podał. Zbigniew Wolny podkreślił, że usterki trakcji naprawiane są bez prezerwy, jednak opady marznącego deszczu skutkują kolejnymi awariami.
W okolicy Ostrowa przy usuwaniu awarii działa sześć pociągów sieciowych. Biuro prasowe PKP PLK podało w poniedziałek, że marznący deszcz spowodował wczoraj oblodzenie sieci trakcyjnej w 57 miejscach w całej Polsce, wskutek czego 82 składy (z około 4 tys. kursujących pociągów pasażerskich) odnotowały opóźnienia przekraczające 60 minut. Z komunikatu PKP PLK wynika, że front atmosferyczny, który wczoraj przyniósł opady marznącego deszczu przemieszcza się w kierunku południowo-wschodnim. W związku z tym największe utrudnienia spodziewane są w rejonie Wrocławia i Kielc.
W związku z wprowadzeniem najwyższego stopnia wystąpienia zagrożeń meteorologicznych, zarządca infrastruktury uruchomił 41 lokomotyw osłonowych (30 spalinowych, 11 elektrycznych) oraz 70 pociągów sieciowych do patrolowania stanu sieci trakcyjnej. W zależności od rozwoju sytuacji zamawiane będą następne lokomotywy do przeciągania składów elektrycznych, bądź strącania lodu z sieci trakcyjnej - podała spółka w komunikacie. W gotowości znajduje się również 176 zespołów technicznych do szybkiego usuwania awarii i usterek.
Czytaj więcej w Money.pl