Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|

Wojsko może zarekwirować nie tylko twój samochód. Zobacz, co jeszcze "pożycza" armia

177
Podziel się:

Armia może zarekwirować samochód, budynek, a nawet ziemię rolną. - Wojsko korzysta z tego prawa sporadycznie, chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie - mówi ppłk Sławomir Ratyński ze Sztabu Generalnego WP.

Wojsko ma prawo "pożyczyć" auto od obywatela nie tylko w czasie wojny.
Wojsko ma prawo "pożyczyć" auto od obywatela nie tylko w czasie wojny. (Piotr Mecik/East News)

Nieoczekiwana przesyłka z armii może zdziwić. Jej treść wygląda jak żart. Wcale nim jednak nie jest.

"... zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie przeznaczenia rzeczy ruchomych w ramach świadczeń rzeczowych na uzupełnienie etatowych potrzeb, planowanych do wykonania w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny" - takie pismo od MON-u otrzymuje ostatnio coraz więcej właścicieli samochodów. Zwłaszcza terenowych.

Armia korzysta z prawa gwarantowanego ustawą o powszechnym obowiązku obrony RP i "pożycza" majątek obywateli.

"Wypożyczeniu" podlegają przede wszystkim samochody. - Mówimy tu głównie o autach terenowych i ciężarowych, typu TIR - mówi ppłk Sławomir Rafiński z biura prasowego Sztabu Generalnego WP. - Autobusy, mikrobusy, różne samochody dostawcze. Takiego sprzętu czasem wojsko potrzebuje i może w ramach świadczeń rzeczowych odpłatnie zażądać. - A jak bym miał fiata 500? - dopytuję. - To raczej by nam się nie przydał - uspokaja pułkownik.

Przydać się za to może: koparka, spychacz, ładowarka czy betoniarka. Pojazdy, których wojsko może potrzebować, wpisuje na listę, którą następnie przesyła do lokalnych samorządów.

Samorządy, przeglądając rejestr, typują posiadaczy odpowiednich maszyn i wydają decyzję administracyjną. Kto taką decyzję otrzyma, nie ma wyjścia. Musi wojsku pożyczyć. Chyba, że się odwoła.

Zobacz także: Oglądaj też: Antoni Macierewicz o decyzji prezydenta: "To cios w serce"

- Od każdej decyzji administracyjnej przysługuje odwołanie - mówi ppłk Ratyński. - Jeśli auto jest czyimś jedynym źródłem utrzymania, albo służy do tego, żeby wozić dziecko na rehabilitację, to wiadomo, że go nie zabierzemy. Tu nie chodzi o to, żeby robić komuś na złość.

Cywilne maszyny mogą być "wypożyczane" przez wojsko nie tylko w czasie wojny. Armia ma prawo zabrać je również w czasie ćwiczeń, czy podczas usuwania skutków klęsk żywiołowych. - Ostatnia duża klęska, przy której pracowaliśmy, to burza w Suszku, latem zeszłego roku - mówi ppłk Ratyński. - Ani jedna cywilna maszyna nie była tam wykorzystywana. Takie sytuacje zdarzają się sporadycznie, chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie się na czas sytuacji kryzysowej.

Tylko z dokumentem

W czasie pokoju, wojsko może pożyczyć mienie obywatela tylko, jeśli znajduje się ono na liście i samorząd wyda odpowiednią decyzję.

- Te listy są co jakiś czas aktualizowane - mówi ppłk Ratyński. - Prowadzimy też przeglądy takich maszyn, żeby mieć pewność, że są one w pełni sprawne.

Inaczej sytuacja może wyglądać w razie wybuchu wojny. Wojsko ma wtedy prawo do tego, by zapukać do domu niczego nieświadomego obywatela i zażądać wydania samochodu.

Sprzęt na potrzeby wojska jest "wypożyczany odpłatnie. Co roku stawki ustala odpowiednie rozporządzenie Rady Ministrów. Za samochód o ładowności do 2 ton, właściciel dostaje 150 zł. za dobę. Za ciężarówkę powyżej 8 ton - 400 złotych.

- W przypadku uszkodzenia, właścicielowi przysługuje oczywiście odszkodowanie - mówi ppłk Ratyński.

Nie tylko samochody

"Wcielone do służby" mogą zostać nie tylko auta, ale i nieruchomości. Sprawa dotyczy przede wszystkim magazynów.

- Chodzi przede wszystkim o miejsca, w których można składować sprzęt czy paliwo - tłumaczy ppłk Ratyński. - Jako takie polowe magazyny może być też wykorzystywana np. ziemia orna. Ćwiczenia, czy działania wojskowe nie zawsze są prowadzone w pobliżu dróg, czasem po prostu w lesie. A zaplecze zawsze jest potrzebne.

Za użytkowanie budynku wojsko płaci 1,30 za metr kw. Za bocznicę kolejową - 150 zł. za kilometr.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(177)
MMT
2 lata temu
dlatego nie zbudowałem schronu bo w moim powiecie byłby zarekwirowany w pierwszy dzień
Mr łoś
6 lat temu
Moją starą mogliby zarekwirować
rzeszowiak
6 lat temu
Podczas STANU Wojennego gdy chodzily sluchy ze czasami Wojsko moze zarekwirowac samochod wozilem w bagazniku 2 litrowy pojemniczek z benzyna na wypadek kosfiskaty. Oblal bym benzyna od srodka i podpalil bym swojego Poloneza a nie dal bym sobie zabrac auta !
ala
6 lat temu
Rekwirować mienie mogą też armie sojusznicze (np Turcja), nie tylko Polskie Wojsko. Dlatego też ma powstać tzw. Wielki Integrator - system informatyczny z dostępem do jawnych i tajnych baz danych o każdym obywatelu m. in. jego własności za granicami, zdrowiu i preferencji seksualnych. System ten będzie miał same zalety np. w przypadku zgonu danej osoby lekarz stwierdzający zgon jednym kliknięciem zablokuje jej konta, telefony, samochody czy nieruchości
Iza
6 lat temu
Jakie może mieć potrzeby 1oo tysięczna armia ?Kanaki z salcesonem , itak połowa zostanie. Więc o czym mowa , większość zdolnych do wojaczki na emigracji , a to co pozostało to na pewno da nogę na czas, bo to inne czasy.
...
Następna strona