Najpierw rozmowa Janusza Piechocińskiego z Waldemarem Pawlakiem. Później spotkanie nowego szefa PSL z premierem. Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że do zmian w rządzie prawdopodobnie dojdzie, bo Waldemar Pawlak raczej zdania nie zmieni.
- _ Znacie państwo premiera Pawlaka, i jak coś mówi to, mówi bardzo poważnie. Jest to jeden z najbardziej doświadczonych w pracy rządowej i parlamentarnej polityków. Jest te z deklaracja prezesa Piechocińskiego, który będzie starał się go przekonać, a dzisiaj ich spotkanie, do którego warto poczekać _ - powiedział minister Kosiniak-Kamysz.
Polityk PSL pytany o to, czy jako zwolennik Waldemara Pawlaka przewiduje odejście z rządu, podkreśla, że chce kontynuować swoją pracę.
- _ Mam określone zadania do wykonania. Wczoraj minął rok tej ciężkiej pracy. Ogromna liczba ustaw, którą udało nam się zaproponować i przeprowadzić, trudnych decyzji dotyczących na przykład wieku emerytalnego, ale też bardzo przyszłościowych dotyczących projektu macierzyńskiego i całego pakietu dla rodziny _ - na pewno chciałbym to kontynuować - stwierdził polityk PSL.
Waldemar Pawlak zapowiedział w sobotę, że w związku z przegraną dziś zrezygnuje z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. W walce o fotel prezesa PSL Janusz Piechociński pokonał go 17 głosami. Głosowało na niego 547 delegatów, na Waldemara Pawlaka - 530.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co dalej z PSL? "Będą ścierały się dwie..." Po wyborze Janusza Piechocińskiego na prezesa PSL w partii będą ścierać się dwie siły, ale nie będzie powtórki scenariusza Krzaklewski-Buzek. | |
Nie ma wątpliwości. "Będzie dymisja" Rafał Grupiński ocenia, że dobrze by się stało, gdyby teraz do rządu wszedł nowy szef Ludowców. | |
Wicepremier zmieni zdanie, "gdy ochłonie" Józef Zych podkreślił, że były już prezes, ale wciąż wicepremier nie powinien się obrażać i odchodzić z pracy w rządzie. |