Polska powinna wnikliwie analizować projekt unijnego budżetu i nie ulegać podpowiedziom, by go pochopnie wetować - uważa Jacek Kucharczyk, szef Instytutu Spraw Publicznych.
Według najnowszego, rozesłanego w nocy projektu, z funduszy spójności Warszawa dostanie o ponad 3 miliardy euro mniej niż przewidywała to wcześniejsza propozycja Komisji Europejskiej. Jacek Kucharczyk przypomina, że najbardziej skory do wetowania jest Londyn. Tymczasem nasze cele i cele Wielkiej Brytanii są w wielu kluczowych sprawach różne.
- _ Pod każdym względem polskie interesy w tej debacie są skrajnie odmienne od brytyjskich. Właściwie brytyjscy konserwatyści uważają, że dopłaty do rolnictwa są pozbawione sensu i powinno się je ograniczyć, że budżet trzeba zmniejszać, że współna waluta jest nie do przyjęcia na Wyspach _ - tłumaczy Kucharczyk.
Jacek Kucharczyk w rozmowie z IAR podkreślił, że Londyn jest jest bardzo ważnym przeciwnikiem w negocjacjach budżetowych, bo dąży do maksymalnego obcięcia funduszy na wspólną politykę rolną. Polacy przeciwnie: chcą możliwie najwyższych dopłat bezpośrednich dla rolników.
Sprawa unijnego budżetu na lata 2014-2020 jest głównym tematem dzisiejszych rozmów premiera Donalda Tuska z niemiecką kanclerz Angelą Merkel w Berlinie..
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowy pomysł Davida Camerona. Uderzy w Polskę? Brytyjska prasa ujawnia, że premier Wielkiej Brytanii zażąda zmian w sposobie dzielenia unijnych pieniędzy. | |
Zacięta walka o miliardy euro dla Polski Weszliśmy w decydującą fazę negocjacji. | |
Zwrot w sprawie unijnych pieniędzy. Dostaniemy więcej? - _ Nie poświęcimy Europy, by padła ofiarą na ołtarzu ajatollahów oszczędności i cięć _. |