Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zaskakujące dane o cenach. Tak nie było już od lat

0
Podziel się:

GUS zaskoczył wszystkich publikując informacje o inflacji.

Zaskakujące dane o cenach. Tak nie było już od lat
(arrakasta - Fotolia.com)

*Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w maju w ujęciu rocznym wyniosła 0,5 procent wobec 0,8 w kwietniu. * *To poziom najniższy od ponad siedmiu lat - ostatnio ceny rosły tak wolno w styczniu 2006 roku. Dane okazały się sporo niższe od oczekiwań ekonomistów. Z kolei miesiąc do miesiąca ceny nawet spadły - wskaźnik wyniósł -0,1 procent. *

Według prognoz dzisiejszy odczyt inflacji konsumenckiej miał być jedenastym z rzędu, kiedy roczna dynamika CPI nie będzie większa od analogicznej wartości odnotowanej w poprzednim miesiącu. Rzeczywiście tak się stało, choć wskaźnik miał wynieść 0,7 procent.

_ - Głównym powodem spadku inflacji w stosunku do kwietnia były obniżki cen paliw oraz walka cenowa na rynku telekomunikacyjnym - tłumaczy Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. - Oba czynniki są źródłem niespodzianki w dół. Jednocześnie nieznacznie wyższy od oczekiwań był wzrost cen żywności, co naturalnie wynika ze wzrostu cen warzyw i owoców wywołanego czynnikami pogodowymi. _

_ _

Inflacja w Polsce na przestrzeni ostatnich 7 lat Wskaźniki makroekonomiczne w Money.pl

- _ W dalszej perspektywie spodziewamy się powolnego przyspieszania wzrostu cen _ - mówi Szymon Zajkowski, analityk TMS Brokers. - _ W II kwartale poziom wskaźnika wzrośnie o 0,8 procent rok do roku, a w dwóch kolejnych: o 1,4 i 1,9 procent _ - ocenia analityk.

Dane te nie tylko przedstawiają tempo wzrostu cen, ale i bardzo mocno wpływają na decyzje NBP, którego ustawowym zadaniem jest dbanie o stabilny poziom cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej rządu. Warto przypomnieć, że dopiero inflacja znajdująca się w przedziale 1,5-3,5 procent jest uznawana za odpowiednią dla prawidłowego rozwoju. Tak więc najnowszy odczyt jest zdecydowanie poniżej dolnej granicy.

Aby nieco zwiększyć dynamikę inflacji należałoby obniżyć stopy procentowe. Niższy koszt pieniądza oznacza, że będzie go więcej (poprzez udzielane przez banki kredyty znacznie niżej oprocentowane niż jeszcze kilka miesięcy temu), a to wywołuje wzrost cen. Co ciekawe taka operacja wspierałaby też wzrost gospodarczy. Jednocześnie spełnione byłyby dwa podstawowe cele stawiane NBP, a właściwie jego organowi zajmującemu się prowadzeniem polityki pieniężnej, czyli Radzie Polityki Pieniężnej.

Tylko z pozoru wydaje się to oczywiste. W tym tygodniu w tej kwestii wypowiedział się jeden z członków Rady, który stwierdził, że cykl _ luzowania _ zakończył się, po tym jak podstawowa stopa została obniżona do rekordowo niskiego poziomu 2,75 procent.

- _ Miesięczne dane i prognozy ekspertów nam dostępne każdego miesiąca sugerują, że lipcowa projekcja w kontekście wskaźników CPI i PKB nie zmieni obecnego obrazka i nie będą one miały żadnego prawdziwego znaczenia dla decyzji _ - uważa Adam Glapiński, członek RPP.

- _ Stopy są na wystarczająco niskim poziomie, żeby stymulować gospodarkę (...). Dalsze obniżki nie dadzą żadnego dodatkowego impulsu gospodarce. Zwiększą jedynie ryzyko odpływu kapitału, który zawsze zdarza się, gdy stopy są zbyt niskie albo osiągają poziom do tej pory nieodnotowywany, jak to ma miejsce w przypadku Polski _ - dodaje.

Na czerwcowym posiedzeniu decyzyjnym RPP obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Obecnie referencyjna stopa NBP wynosi 2,75 procent w skali rocznej. Począwszy od listopada ubiegłego roku, kiedy Rada zaczęła obniżać stopy procentowe, łączna skala cięć wyniosła do tej pory 200 punktów bazowych.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Wskaźniki makroekonomiczne w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)