Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kucharski
|

Żelichowski: Koalicja przetrwa, a Pawlaka nie trzeba wymieniać

0
Podziel się:
Żelichowski: Koalicja przetrwa, a Pawlaka nie trzeba wymieniać

Money.pl: Czy koalicja PO-PSL jest zagrożona? Kampania prezydencka wciąż dostarcza zgrzytów, które widać w koalicji.

*Stanisław Żelichowski, przewodniczący klubu PSL: *To są jedynie dywagacje, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Koalicja pracuje dalej, po cichu i bez problemów.

Okres kampanii wyborczej powoduje różne napięcia. W normalnych warunkach nikt by czegoś takiego nie powiedział. Tak samo jak nie mówiłby o wyprowadzeniu wojsk z Afganistanu, tylko je wyprowadził po cichu. Dlatego uważam, że słów premiera nie należy traktować inaczej jak w kategoriach kampanijnych. Jeszcze raz powtórzę, ja żadnych problemów z koalicją nie widzę.

*[ *

Kłopotek: Chwalą Belkę, ale jeszcze zazgrzytają zębami* ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/klopotek;chwala;belke;ale;jeszcze;zazgrzytaja;zebami,209,0,631249.html ) A co ze zbliżeniem Platformy z Lewicą? Najpierw kandydatura Marka Belki na szefa NBP, teraz poparcieWłodzimierza CimoszewiczadlaBronisława Komorowskiego. *

A co to ma do rzeczy? Nie widzę związku.

Cimoszewicz i Belka wywodzą są ze środowisk lewicowych. Czy to początek wymiany koalicjanta?

Z ruchu PSL wywodzi się większość PiS, ale to wcale o niczym nie świadczy. Na początku, gdy koalicja powstawała sami proponowaliśmy lewicę jako trzeciego. Wtedy zapewnilibyśmy większość konstytucyjną. Jednak wtedy konserwatywne skrzydło Platformy było przeciwne. Gdybyśmy dalej forsowali ten pomysł, to pewnie konserwatyści odłączyliby się.

Wymiana jednej partii w koalicji na inną nic Platformie nie daje, bo i tak nie miałaby

większości konstytucyjnej.

*Ale może lepszy koalicjant silny, niż słaby? Waldemar Pawlak słabnie w prezydenckim wyścigu. Według ostatnich sondaży może go przegonić nawetAndrzej Lepper. *

Co z tego. Pawlak to mąż stanu, a Lepper to co najwyżej mąż bazarowy.

Żyjemy w takich czasach, że firmy robiące sondaże oszczędzają i wybierają najtańszą metodę, czyli wywiad telefoniczny. I w ten sposób nie uwzględnia się naszych wyborców. Ale dla nas sondaże zawsze były kiepskie, a potem okazywało się, że dostawaliśmy dużo więcej. Dlatego ja bym się nie martwił. Myślę, że wyjdziemy na swoje.

Czyli jaki będzie wynik prezesa PSL?

Wolałbym nie mówić. Ale wynik na pewno będzie dobry i nie ma co dywagować.

Czy należałoby wymienić szefa partii, gdyby dyby jednak okazało się, że wynik jest gorszy niż założyliście?

Jeżeli by się okazało, że wynik będzie gorszy od oczekiwań, trzeba będzie się zastanowić nad posunięciem w partii, ale nie posunięciem Pawlaka. Pawlak jest dobrym szefem i nie trzeba go zmieniać. Ale może trzeba będzie zrobić rewolucję na niższych szczeblach. Trzeba się będzie zastanowić, co poszło nie tak i jak temu zaradzić na przyszłość. Być może potrzebne są zmiany, które zachęcą struktury niższego szczebla do aktywniejszego działania w partii.

Jakie działania?

Mamy najwięcej ze wszystkich partii ludzi w radach gmin, powiatów, itd., czyli we władzach najniższego szczebla. Jednak osoby takie są mało aktywne w partii, bo blokuje się im udział we władzach regionalnych. Dlatego może należy to zmienić. Tak żeby osoby zasiadające we władzach samorządowych wchodziły też do władz partyjnych.

Money.pl: Czy koalicja PO-PSL jest zagrożona?

Stanisław Żelichowski, przewodniczący klubu PSL: To są jedynie dywagacje, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Koalicja pracuje dalej, po cichu i bez problemów. To dziennikarze szukają na siłę konfliktów w koalicji, bo im za to płacą.

Bez problemów? Np. w poniedziałek Waldemar Pawlak był zaskoczony i chyba poirytowany wypowiedzą premiera na temat umowy gazowej z Rosją. To tylko ostatni zgrzyt.

Jest to okres kampanii wyborczej i to powoduje różne napięcia. Przecież w normalnych warunkach nikt by czegoś takiego nie powiedział. Tak samo jak nie mówiłby o wyprowadzeniu wojsk z Afganistanu, tylko je wyprowadził po cichu. Dlatego uważam, że słów premiera nie należy traktować inaczej jak w kategoriach kampanijnych. Jeszcze raz powtórzę, ja żadnych problemów z koalicją nie widzę.

A co ze zbliżeniem Platformy z Lewicą? Najpierw kandydatura Marka Belki na szefa NBP, teraz poparcie Włodzimierza Cimoszewicza dla Bronisława Komorowskiego.

A co to ma do rzeczy? Nie widzę związku.

Zarówno Cimoszewicz jak i Belka wywodzą się i są związani ze środowiskami lewicowymi. Czy to początek wymiany koalicjanta?

Z ruchu PSL wywodzi się większość PiS, ale to wcale o niczym nie świadczy.

Na początku, gdy koalicja powstawała sami proponowaliśmy lewicę jako trzeciego. Wtedy zapewnilibyśmy większość konstytucyjną. Jednak wtedy konserwatywne skrzydło Platformy było przeciwne. Gdybyśmy dalej forsowali ten pomysł, to pewnie konserwatyści odłączyliby się.

Wymiana jednej partii w koalicji na inną nic Platformie nie daje, bo i tak nie miałaby większości konstytucyjnej.

Waldemar Pawlak słabnie w prezydenckim wyścigu. Według ostatnich sondaży może go przegonić Andrzej Lepper.

Co z tego. Pawlak to mąż stanu, a Lepper to co najwyżej mąż bazarowy.

Żyjemy w takich czasach, że firmy robiące sondaże oszczędzają i wybierają najtańszą metodę, czyli wywiad telefoniczny. I w ten sposób nie uwzględnia się naszych wyborów. Ale dla nas sondaże zawsze były kiepskie, a potem okazywało się że dostawaliśmy dużo więcej. Dlatego ja bym się nie martwił. Myślę, że wyjdziemy na swoje.

Czyli jaki będzie wynik PSL?

Wolałbym nie mówić. Ale wynik na pewno będzie dobry i nie ma co dywagować.

Czy należałoby wymienić szefa partii gdyby dyby jednak okazało się, że wynik jest gorszy niż założyliście?

Jeżeli by się okazało, że wynik będzie gorszy od oczekiwań to trzeba będzie się zastanowić nad posunięciem w partii, a nie posunięciem Pawlaka. Pawlak jest dobrym szefem i nie trzeba go zmieniać. Ale może trzeba będzie zrobić rewolucję na niższych szczeblach. Trzeba się będzie zastanowić, co poszło nie tak i jak temu zaradzić na przyszłość. Być może potrzebne są zmiany, które zachęcą struktury niższego szczebla do aktywniejszego działania w partii.

Jakie działania?

Mamy najwięcej ze wszystkich partii ludzi w radach gmin, powiatów, itd., czyli we władzach najniższego szczebla. Jednak osoby takie są mało aktywne w partii, bo blokuje się im udział we władzach regionalnych partii. Dlatego może należy to zmienić. Tak żeby osoby zasiadające we władzach samorządowych wchodziły też do władz partyjnych. To by ich zachęciło do lepszej pracy na rzecz partii.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)