Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Hubert : Orzechowski
|

Zielona energia na morzu bez pieniędzy z budżetu

6
Podziel się:

Farmy wiatrowe na morzu będą budowane bez wsparcia z budżetu – zapowiedział Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

W perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej będzie pochodziła z węgla. Pozostała część to będą źródła odnawialne, głównie offshore.
W perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej będzie pochodziła z węgla. Pozostała część to będą źródła odnawialne, głównie offshore. (Flip Franssen)

Farmy wiatrowe na morzu będą budowane bez wsparcia z budżetu – zapowiedział Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Według Naimskiego sektor offshore, obok energetyki atomowej, jest coraz ważniejszy w polskim miksie energetycznym. Swoje zdanie Naimski wygłosił podczas debaty poświęconej transformacji energetycznej i jej kosztom.

- W perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej będzie pochodziła z węgla. Pozostała część to będą źródła odnawialne, głównie offshore, a także energetyka nuklearna – stwierdził.

Zobacz także: PGE coraz bliżej uruchomienia morskiej farmy wiatrowej

Dodał także jednak, że choć morskie farmy wiatrowe mają swoje miejsce w strategii energetycznej, to przewiduje się je w takim kontekście, że koszt ich budowy będzie się obniżał do takiego momenty, aż nie będzie on związany ze wsparciem ze strony budżetu.

Naimski zapewnił, że i bez takiego wsparcia będą one powstawać i „będzie dla nich miejsce”. Jego zdaniem koszty energii tak wytwarzanej będą konkurencyjne, także dla węgla. Stwierdził, że tendencje „są obiecujące”.

- Ale chciałbym powiedzieć prosto i jasno: Polski i Polaków nie stać na to, by dopłacać do przekształcenia energetycznego, jak to stało się np. w Niemczech czy w kilku innych krajach – powiedział.

Naimski podparł się tutaj przykładem naszych zachodnich sąsiadów, bo w perspektywie 10 lat do sektora OZE wpłynie od konsumentów 25 mld euro. – To obciążenie jest niemożliwe w sytuacji, gdy wielu Polaków jest na granicy ubóstwa energetycznego. Musimy szukać innych sposobów – stwierdził.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
Prawienormaln...
6 lat temu
"... połowa produkcji energii elektrycznej będzie pochodziła z węgla." A może pomyśleć o "błękitnym węglu"? powstaje na bazie najzwyklejszego węgla opałowego, który poddawany jest koksowaniu, czyli usuwane są z niego części lotne.Charakteryzuje się ~75-procentowy spadek emisji pyłów i ~90-procentowy spadek emisji benzo-a-pirenu przy spalaniu . Dlaczego jeszcze nikt tego nie ruszył? To przecież nasz rodzimy patent.
Sub
6 lat temu
czy pan naimski zna język polski? "sektor offshore" na pewno można przetłumaczyć na język polski ale pan naimski o tym nie wie!!!
BMF
6 lat temu
Ciekawe jak dojade do fermy wiatrakowej na morzu aby ekologicznie naladowc swoj elektromobilny samochod ? Budowa mostow do farm wiatrakowych dala by tak potrzebny zastrzyk naszej gospodarce oraz przyspieszyla walke ze smogiem oraz wzrostem emisji smiercionosnego dwutlenku wegla !
ala
6 lat temu
A ja jestem przeciwna tym wstrętnym wiatrakom !!!
Maks
6 lat temu
Cholerny hipokryto, a co do atomówki to może nie będziemy dopłacać?