Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Zmiany w zakazie handlu są pewne. Pomysł wciąż dzieli Polaków

377
Podziel się:

Zmiany w niedzielnym zakazie handlu są pewne. Od 1 stycznia 2019 roku do sklepów pójdziemy wyłącznie w ostatnią niedzielę miesiąca. Trzy pozostałe będą niehandlowe. Po ponad roku funkcjonowania pomysł ograniczania handlu ma tyle samo przeciwników, co zwolenników – wynika z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski i money.pl.

Zmiany w zakazie handlu są pewne. Od 1 stycznia 2019 roku do sklepów pójdziemy jedynie w ostatnią niedzielę miesiąca
Zmiany w zakazie handlu są pewne. Od 1 stycznia 2019 roku do sklepów pójdziemy jedynie w ostatnią niedzielę miesiąca (East News)

Od 1 stycznia 2019 roku do sklepów pójdziemy wyłącznie w ostatnią niedzielę miesiąca. Po ponad roku funkcjonowania pomysł ograniczania handlu wciąż dzieli Polaków - wynika z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski i money.pl.

Zmiany w zakazie handlu są pewne. I były pewne już w momencie podpisania ustawy przez Andrzeja Dudę. W 2018 roku sklepy otwarte są w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. W 2019 roku sytuacja się zmieni - większość placówek otworzy się tylko w ostatnią niedzielę. W 2020 roku niedziel handlowych już nie będzie.

Postanowiliśmy zapytać Polaków, jak oceniają funkcjonowanie zakazu. Z badania przeprowadzonego na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski i money.pl wynika, że przeciwników i zwolenników ograniczania handlu w niedzielę jest dokładnie tyle samo. W sumie 44 proc. Polaków nie popiera zakazu. Identyczna grupa zadeklarowała, że jest na "tak". Bez zdania pozostało 12 proc. ankietowanych.

Oczywiście stosunek do zakazu handlu jest bezpośrednio związany z wspieraną opcją polityczną. Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości jedynie co czwarty ma wątpliwości w stosunku do funkcjonowania ograniczenia. Ponad 70 proc. wyborców PiS popiera zakaz. Odwrotna sytuacja jest u wyborców Platformy Obywatelskiej. 79 proc. wyborców PO nie popiera zakazu, 16 proc. jest na "tak".

Podział Polaków pół na pół widać przy jeszcze jednym sondażowym pytaniu. Zapytaliśmy, "czy zdarza się im robić zakupy w niedziele objęte zakazem handlu". 48 proc. Polaków deklaruje, że kupują w niehandlowe niedziele. Gdzie? Głównie w małych sklepach, które prowadzą sami właściciele. Oni w niedziele z zakazem mogą się otwierać bez problemów.

Co dziesiąty Polak wędruje z kolei do sklepu, który działa również jako placówka pocztowa. Nie jest tajemnicą, że z tego wyłączenia w ograniczeniu handlu korzysta głównie sieć sklepów Żabka. Większość sklepów sieci otwierają sami właściciele, mniejsza część może się otworzyć dzięki temu wyłączeniu. Sieć przekonuje, że to "niewielki procent franczyzobiorców". Z usług takich miejsc korzysta jednak co dziesiąty kupujący.

Sklepy działające jako placówki pocztowe są tak samo często wybierane jak... stacje benzynowe. Co dziesiąty kupujący w niedzielę idzie właśnie tam po potrzebne produkty. I nie powinno to dziwić, bo same stacje coraz częściej rozszerzają ofertę. Bazar i aptekę w niedzielę odwiedza zdecydowanie mniej osób.

52 proc. Polaków deklaruje, że w niedziele bez handlu jest w stanie funkcjonować bez wyjścia do sklepu. Co ciekawe - częściej z zakupów rezygnują wyborcy Platformy Obywatelskiej niż Prawa i Sprawiedliwości. 67 proc. wyborców PO nie wędruje wtedy do sklepu, podczas gdy taką deklarację składa 50 proc. wyborców PiS. Druga połowa przyznaje się wprost do zakupów.

Zapytaliśmy Polaków również o jedną z proponowanych zmian - to znaczy usunięcia wyjątku dla placówek pocztowych. O tym by poskromić Żabkę mówi od dawna handlowa "Solidarność" i coraz częściej również Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Projektu nowelizacji ustawy nie ma.

46 proc. Polaków jest przeciwnych takiemu rozszerzeniu, 31 proc. jest za. Co widać - kwestia rozszerzenia jest problematyczna, gdyż aż 23 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie wie, jak ten pomysł ocenić.

Badanie przeprowadzone zostało dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna w dniach 5 - 8 października 2018 roku. Próba ogólnopolska osób od 18 lat wzwyż to 1052 osoby. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Badanie przeprowadzone zostało metodą CAWI.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(377)
Pracownik-han...
5 lata temu
A ja się cieszę z tych wolnych niedziel. Dzieci w domu a ja z nimi a nie w pracy. Niedzielny obiad wspólnie zrobiony i czas zabawnie spędzony :) A kiedy ja jestem w pracy w niedziele to same pijaki do sklepu przychodzą i w zadzie mają czas spędzania ze swoją rodziną.A ponadto najbardziej marudzą ci co pracują od poniedziałku do piątku i cieszą się ,że weekedunio już jest. A reszta niech im usługuje.
Marta
6 lat temu
TO SKANDAL! Ten kto to wymyślił jest niepoważny. To kiedy mają robić zakupy osoby, które pracują od poniedziałku do soboty do wieczora? Niedziela to czas na spokojne zakupy. Mam nadzieję że super i hipermarkety przy dworcach będą otwarte. Polacy powinni protestować.
kaczka2000
6 lat temu
O tym w jakie dni i w których godzinach otwarty jest sklep powinien decydować właściciel nie urzędnik czy ksiądz.
John
6 lat temu
Jak wam kochani zwolennicy zakazu handlu szpital odmówi przyjęcia w niedzielę to się zdziwicie.
88
6 lat temu
Wszyscy Ci którzy płaczą, albo nie potrafią zorganizować sobie czasu, a jak chcą zawsze mogą otworzyć sklep i stać za ladą ;) w moim życiu to czy mogę zrobić zakupy w niedziele czy nie jakoś zbyt dużo nie zmieniło. Czy jest to jakimś większym problem wracając z pracy w tygodniu zrobić od razu zakupy, czy tyle tego musicie kupić że zajmuje to całą niedziele?
...
Następna strona