Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Wstrząsy w Rudnej. Ta kopalnia pamięta ich wiele

1
Podziel się:

Ratownicy wciąż poszukują sześciu górników, uwięzionych pod ziemią po silnym wstrząsie, do jakiego doszło we wtorek w kopalni Rudna w Polkowicach, należącej do miedziowego giganta KGHM. To nie pierwsze takie zdarzenie ani w tym roku, ani w ciągu kilku ostatnich lat.

W kopalni "Rudna" nie pierwszy raz dochodzi do wstrząsów.
W kopalni "Rudna" nie pierwszy raz dochodzi do wstrząsów. (East News, Piotr Krzyzanowski/Polska Press/East News)

Zgodnie z odczytami pomiarów stacji sejsmicznych wstrząs miał siłę 4,8 w skali Richtera, była to tzw. górnicza siódemka w dziesięciostopniowej skali. Wstrząs był silnie odczuwalny w całym Zagłębiu Miedziowym: m.in. w Głogowie i Lubinie. I to, jak pokazuje kilka ostatnich lat, sytuacja, do której w Rudnej musieli już przywyknąć.

Raptem dwa i pół tygodnia temu, 12 stycznia, w Rudnej w wyniku wstrząsu zginął górnik. Sześciu innych zostało poszkodowanych. Kilka godzin wcześniej w nocy również doszło do wstrząsu, ale obyło się bez ofiar. Z kolei 10 stycznia wskutek innego wstrząsu rannych zostało trzech górników.

Do prawdziwej tragedii doszło natomiast niespełna dwa lata temu, w kwietniu 2017 roku. Po trwającej 24 godziny akcji ratunkowej był już znany ostateczny bilans skutków tąpnięcia: zginęło wtedy osiem osób.

Z raportu komisji powołanej przez Wyższy Urząd Górniczy można wnioskować, że dramatu właściwie nie dało się uniknąć. "Ustalono, że przyczyną wypadku zbiorowego były dynamiczne oddziaływanie skutków tąpnięcia, spowodowanego samoistnym wstrząsem górotworu" - pisała wtedy komisja WUG.

Również ośmiu górników zginęło w tej kopalni raptem pół roku wcześniej, w listopadzie 2016 roku.

Zobacz także: - Drogi ucieczki nie było widać - mówił wtedy uratowany górnik:

Do dużego tąpnięcia doszło też w 2013 roku, ale wtedy wszystkich pracowników udało się uratować. Z kolei w wypadku, do którego doszło w grudniu 2010 roku, zginęły trzy osoby.

Największym ostatnim wypadkiem, w którym zginęli polscy górnicy, był ten w czeskiej kopalni w Karwinie w grudniu ubiegłego roku. Życie straciło 13 osób, w tym 12 Polaków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
gadając babka
5 lata temu
Przypadek czy wypadek?