Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Pracodawcy to złodzieje? Pytamy związkowego lidera

0
Podziel się:

Były szef "Solidarności" mówi, dlaczego umowy śmieciowe to omijanie prawa.

Pracodawcy to złodzieje? Pytamy związkowego lidera

Money.pl: _ Solidarność _ chce wnieść do Sejmu dwa projekty ustaw: w sprawie umów śmieciowych i sposobu naliczania składek do ZUS. Jakie widzi Pan argumenty _ przeciw _ umowom cywilno-prawnym?

*Janusz Śniadek, były szef _ Solidarności _, poseł PiS: *Sam fakt, że mnie Pan o to pyta, a ja muszę o tym mówić, wydaje mi się bulwersujący.

Ponieważ?

Ponieważ nie wiedzę żadnych argumentów _ za _ takimi umowami.

To zanim Panu o nich opowiem, chciałbym dowiedzieć się dlaczego są – według Pana – _ czystym złem _?

W sposób oczywisty umowy śmieciowe to ciężka choroba tocząca polski rynek pracy. _ Solidarność _ kiedyś postawiła nawet taką diagnozę, że _ polska praca jest chora _. Uciekanie od stałego stosunku pracy to _ wrzód _ rynku pracy.

Już więcej niż połowa pracowników nie ma stałego zatrudnienia. Do umów śmieciowych zaliczam także umowy na czas określony. To są umowy zawierane najczęściej po to, żeby uciec od ochrony pracownika. Do tego dochodzi fałszywe samozatrudnienie. To jest blisko 20 procent pracowników. Są jeszcze inne formy umów zleceń, stosowane jako ucieczka od składek ZUS.

Mówi Pan o pracownikach na takich umowach jak o _ ofiarach _.

Bo to są ofiary chorego rynku pracy. Tego typu umowy pozbawiają pracowników jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Nie posiadają zdolności kredytowej, mogą więc zapomnieć o mieszkaniu. Są jakby ludźmi drugiej kategorii.

Pracownik na takiej umowie nie może nawet myśleć o jakimś doskonaleniu zawodowym. Ma to więc destrukcyjny wpływ na _ jakość _ pracowników. Co za tym idzie, to powoduje, że Polska traci zdolność wykonywania rodzajów produkcji, dających wartość dodaną.

Dobrym przykładem jest tutaj przemysł okrętowy, który umiera. Nie tylko dlatego, że bardzo złe rzeczy stały się ze stoczniami, ale także dlatego, że te szczątkowe formy, które jeszcze egzystują, funkcjonują właśnie w formie umów śmieciowych. Tam nie pracują pracownicy, tylko zatrudnia się kilkaset firm. A to sprawia, że ktokolwiek tylko może, znajduje jakieś alternatywne zatrudnienie i szybko ucieka z tego przemysłu.

Umowy śmieciowe dotykają również sztandarowej reformy rządu Donalda Tuska, czyli podnoszenia wieku emerytalnego. Jedyne co ta reforma wnosi, to zmniejszenie liczby uprawnionych do świadczeń.

Zmiany są po stronie wydatków, a nic nie robi się po stronie wpływów, a tu jest ogromny obszar do działania. Te wszystkie umowy śmieciowe są źródłem rosnącego deficytu i to nie jest kwestia pokoleń. Ważne jest ile osób płaci składki, a płaci coraz mniej. Właśnie przez te umowy. Zresztą bardzo często te umowy są zawierane właśnie po to, żeby składek nie płacić, albo płacić je mniejsze.

Od strony pracodawcy oznacza to Panie pośle niższe koszty pracy, pracownikowi można więc zaproponować wyższą pensje. Wielu chce pracować na taką umowę.

Oczywiście, że tak. Tylko do tego wszystkiego dochodzą kwestie prawne. Jest w Kodeksie Pracy definicja stosunku pracy. Czytamy tam, że praca wykonywana pod nadzorem, w określonym miejscu i czasie, to jest stosunek pracy i to bez względu na to, jak się nazywa.

My w Polsce funkcjonujemy w dziwny sposób. Uważamy, że ten, który pójdzie do sklepu i ukradnie coś, to jest złodziejem. A takie same osoby, które nawet na większe kwoty oszukują skarb państwa i oszukują system ZUS-owski, czy mówiąc ostrzej, zwyczajnie kradną, to ich już nie krytykujemy.

Nazywa Pan pracodawców, którzy zatrudniają pracowników na umowy śmieciowe _ złodziejami _?

Nazywam rzeczy po imieniu. Każde uciekanie od płacenia składek ZUS jest gangreną psującą wolny rynek. Nie ma wolnego rynku bez uczciwej konkurencji.

Nie obawia się Pan, że likwidacja takich umów podniesie jeszcze bardziej bezrobocie? Takiego skutku ubocznego likwidacji tych umów Pan nie widzi?

Nazywam _ umowami śmieciowymi _ umowy z omijaniem prawa, bo jeśli narusza się art. 22 Kodeksu Pracy, to jest to omijanie prawa.

Czyli według Pana pracodawca zatrudniający na przykład na umowę zlecenie jest _ cwaniakiem _ omijającym prawo?

Tylko jeśli omija prawo. A omija je, jeśli narusza wyżej wspomniany artykuł Kodeksu Pracy. Musi to jednak zbadać inspekcja pracy. PiS postuluje przyznanie Państwowej Inspekcji Pracy uprawnienia do tego, żeby wszędzie tam, gdzie przy kontroli rozstrzygnie, że spełnione są przesłanki art. 22 wydawała nakaz zawierania _ stosunku pracy _.

Jeszcze więcej uprawnień i jeszcze więcej kontroli nałożyć na pracodawców?

Nie do końca więcej. Jeżeli inspekcja stwierdzi naruszenie prawa, to musi mieć instrument, żeby tę sprawę załatwić szybko i bez udziału sądu. Tak żebyśmy nie czekali latami na rozwiązanie.

Panie pośle, czyli nie likwidacja umów śmieciowych, tylko przestrzeganie prawa?

Dokładnie, wystarczy egzekwowanie prawa.

PiS będzie wspierał _ Solidarność _ w ich projektach?

Jak najbardziej.

A co dalej z podniesieniem wieku emeryturalnego? Referendum nie będzie, Solidarności nie udało się przekonać rządu. PO i PSL dogadanie. Już nie ma odwrotu.

Jest jeszcze taki mały drobiazg, jak przegłosować to w Sejmie.

Rząd na razie ma większość. Problemu chyba nie będzie.

To prawda, ten rząd potrafi przegłosować, że kula ziemska jest płaska. Ale jak już zapowiadał Jarosław Kaczyński, kiedy dojdziemy do władzy, wszystko to cofniemy do sprawiedliwego stanu rzeczy.

Wyjdziecie z _ Solidarnością _ na ulicę w czasie Euro 2012?

Będziemy nadal protestować. A PiS jest ugrupowaniem, które aspiruje do sprawowania władzy. Jeśli tylko wygramy wybory, cofniemy te niesprawiedliwą reformę.

Czytaj więcej w Money.pl
Duda kpi z Tuska i Rostowskiego. "Albo pracować do śmierci, albo umrzeć z głodu" Szef Solidarności wypominał szefowi rządu i ministrowi finansów ich słowa o braku konieczności podnoszenia wieku emerytalnego.
Przez nich Tusk nie może tego zrobić cichcem Zdaniem prezesa Solidarnej Polski, proponowane przez rząd zmiany to pseudoreforma.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)