Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Szydło: Jestem zdziwiona, to zwykłe bzdury

0
Podziel się:

Beata Szydło komentuje plotki o buncie w partii i mówi o marszu w Warszawie.

Szydło: Jestem zdziwiona, to zwykłe bzdury

Money.pl: W PiS wszystko w porządku? Media donoszą, że działacze w regionie buntują się i chcą przejść do Solidarnej Polski.

*Beata Szydło, posłanka Prawa i Sprawiedliwości: *Jestem zdziwiona tymi informacjami i nie wiem skąd się to wzięło. To zwykłe bzdury. Postrzegam to tylko w kategorii fantazji autorów tych _ rewelacji _.

A warszawski marsz skierowany przeciwko reformie emerytalnej się Wam udał? Jesteście zadowoleni?

Organizacji tego marszu nie należy rozumieć w kontekście tego, czy jesteśmy zadowoleni czy nie. Ten marsz został zorganizowany po to, żeby dać ludziom szanse okazania swojego niezadowolenia. Był po to, żeby ludzie mogli pokazać swój sprzeciw wobec emerytalnych propozycji rządu.

Ulica to jest dobre miejsce do dyskusji?

Widać wyraźnie w ostatnich miesiącach, że na tym rządzie największe wrażenie robią duże akcje społeczne, takie chociażby jak przy sprawie ACTA. Wtedy rząd pokazuje, że reaguje na to, co ma do powiedzenia społeczeństwo. Na nasz pochód przyszło bardzo dużo ludzi, więc jeżeli chodzi o frekwencje i przebieg protestu, to mogę powiedzieć, że wszystko wyszło bardzo dobrze.

Przekaz też się udał? Pierwsze komentarze oceniają marsz jako nieudany, po pierwsze nie przekona nieprzekonanych, a po drugie był zdominowany przez hasła smoleńskie.

Trudno twierdzić, że marsz nie przekona, tych którzy są nieprzekonani, bo marsz był dwa dni temu. Jeszcze zobaczymy. Po drugie wcale nie było takiej dominacji haseł smoleńskich. Byłam tam i obserwowałam. Najczęściej pojawiały się hasła dotyczące emerytur. A nawet jeśli, to my mówiliśmy przed marszem, że zapraszamy ludzi do obrony swoich praw, we wszystkich obszarach, także w sprawie smoleńskiej.

Poza tym mnie też nie przekonują stwierdzenia wielu komentatorów, czy słowa prezydenta, że reforma jest trudna, ale nie ma wyjścia. My uważamy, że jest inne wyjście. Podnoszenie wieku emerytalnego jest w tej chwili wymierzone w polskie społeczeństwo.

Nie uważa Pani, że gdy przeciw zmianom w systemie emerytalnym, które obejmą młode pokolenia, protestują emeryci, to sprawa robi się groteskowa? A oni przeważali na waszym marszu.

Nie tylko emeryci protestowali, bo tym zmianom sprzeciwiają się różne środowiska. Swoją drogą - podchodząc do tego rzetelnie - trzeba zauważyć, że problem dotyczy wszystkich, także obecnych emerytów. Oni mogą obawiać się tego, jakie będą mieć wypłacane świadczenia w kolejnych latach.

Nie ma Pani wrażenia, że trochę oszukujecie ludzi? Przecież te zmiany będą dotyczyły osób przechodzących na emeryturę za kilkanaście lat.

To nie my oszukujemy. Rząd przed wyborami nawet się nie zająknął, że będą jakieś zmiany. Przypominam sobie nawet słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego, kiedy mówił, że nie widzi potrzeby wydłużania wieku emerytalnego.

Ale chyba nie da się podważyć tego, że obecny system nie jest dobry?

W tej kwestii nie ma dyskusji. Dlatego PiS złożyło w Sejmie swój projekt zmian. Uważamy, że nie można się koncentrować tylko na kwestiach wydłużania, bądź nie wydłużania wieku emerytalnego. Bo niby na jakiej podstawie wyliczono, że ma to być 67 lat?! Do tego pojawiają się informacje, że podawane dane dotyczące demografii nie odpowiadają temu, co będzie się działo za kilka lat.

Mimo wpadek rządu, PiS nie może pochwalić się rosnącym poparciem. Macie jakieś antidotum na stojące w miejscu wyniki sondaży? Przygotowujecie ofensywę?

Nie lubię tego słowa _ ofensywa _. My robimy swoje, składamy projekty ustaw w ważnych sprawach. Nie patrzymy na wyniki sondaży, istotne jest to, co dzieje się w Polsce. Rośnie bezrobocie, jest chaos w wielu dziedzinach życia, począwszy od budowy dróg, której właściwie nie ma, aż po służbę zdrowia.

Będziemy z całych sił dążyć do tego, żeby nasze pomysły i projekty były obecne w debacie publicznej i sejmowej. To jest ważne, a nie gra polityczna, którą Platforma prowadzi od dłuższego czasu.

Czytaj w Money.pl
Teraz Kaczyński napisał do Tuska. List w drodze... Jarosław Kaczyński odpisał premierowi w sprawie spotkania i deregulacji zawodów. Czy premier będzie zadowolony?
Kaczyński na demonstracji: Moglibyśmy iść do góry jak rakieta Zdaniem prezesa PiS rząd zasłużył sobie na czerwoną kartkę.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)