Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Zakaz przemieszczania się w sylwestra. Taksówkarze nie zarobią. "Cały świat cierpi, nie tylko my"

405
Podziel się:

Od 28 grudnia obowiązywać będzie narodowa kwarantanna. Do tego w sylwestra od godz. 19 do 6 rano następnego dnia nie będzie można się przemieszczać. Oznacza to, że wiele osób przywita Nowy Rok inaczej niż zwykle. Co na to taksówkarze, dla których ta noc od lat oznaczała żniwa? - Panie kochany, jak idzie ta trzecia fala, to niech ludzie na tyłkach siedzą – mówi pan Marian.

Zakaz przemieszczania się w sylwestra. Taksówkarze nie zarobią. "Cały świat cierpi, nie tylko my"
Sylwester był zawsze dla taksówkarzy czasem żniw. (money.pl, Rafał Parczewski)

Zakaz przemieszczania się to finansowy cios dla taksówkarzy. W poprzednich latach w czasie, gdy wiele osób szło na zabawę, taksówkarze przystępowali do pracy ze zdwojoną siłą, bo w taki dzień mogli zarobić nawet o jedną trzecią więcej niż w każdy inny dzień w roku. W tym roku zarobią znacznie mniej, a niektórzy nic.

Finanse finansami, ale obostrzenia są po coś. Rząd wprowadził je, ponieważ ludzie chorują i umierają. Do tego należy pamiętać, że Polska nie jest wyjątkiem. Zamyka się tak naprawdę cała Europa. I z naszych rozmów wynika, że część taksówkarzy zdaje się rozumieć te okoliczności.

- Panie kochany, jak idzie ta trzecia fala, to niech ludzie na tyłkach siedzą. Trzeba przetrzymać i tyle. Co mam mówić? Że się obrażę, wyjdę na ulice i będę strajkować? Skoro szaleje zaraza, to teraz będę chodził i się narażał? Chińczycy namieszali i teraz cały świat cierpi, nie tylko my – mówi pan Marian, taksówkarz z Warszawy, który za kółkiem spędził 25 lat.

Zobacz także: Ferii nie będzie. Minister: sprawa absolutnie nienegocjowalna

- Chce pan poznać moje plany na sylwestra? – mówi pan Andrzej (43 lata w zawodzie). - O 19:00 skończę pracę, zgaszę auto i będę balował. Bo co innego mam robić? Siła wyższa, nie ma na to rady. Koniec roku jest przechlapany, początek też będzie. Mówię oczywiście o finansach. Bo zdrowie póki co jest. Do rządu nie mam żalu. Gdyby zrobili inaczej i puścili wszystkich na żywioł, to potem byłyby pretensje, że nie dopilnowali – podkreśla nasz rozmówca.

Informację o zakazie przemieszczania się jako pierwsza podała Wirtualna Polska. Ma obowiązywać od godz. 19 w sylwestra do godz. 6 rano 1 stycznia. Wyjście z domu może usprawiedliwić tylko ważna potrzeba życiowa. Imprezę sylwestrową będzie można zorganizować w kameralnym gronie do 5 osób, najlepiej w gronie rodzinnym. Ma to zapobiec dalszej transmisji koronawirusa.

- Zakaz przemieszczania się w sylwestra będzie egzekwowany w taki sam sposób, jak każde inne obostrzenie - mówił w programie "Money. To się liczy" minister zdrowia Adam Niedzielski. Zapewniał jednocześnie, że tego typu ograniczenia wprowadzane są w dobrej wierze. - Ja sobie zdaję sprawę, że są pewne możliwości obejścia przepisów, ale nie kontestujmy i nie szukajmy sposobu, jak zrobić sobie na złość – podkreślał minister.

Co to oznacza w praktyce? Niedozwolone będzie choćby odpalenie fajerwerków przed blokiem. Trudno bowiem to uznać za realizację potrzeby życiowej. Ale już wyjście na spacer z psem między 19 a 6 rano mandatem skutkować nie powinno.

- To głupota, ale co zrobić? Nie będziemy jeździć. Inni też nie będą pracowali. Wszystko przecież stoi: restauracje, hotele, stoki w górach. Niby mówią, że to chodzi o nasze zdrowie, ale prawda jest taka, że powinni myśleć, jak rozwiązać ten problem latem, a nie teraz – kontruje pan Mieczysław (20 lat w zawodzie).

- To jest wszystko grubymi nićmi szyte. Ja myślę, że raczej chodzi o to, aby na święta i sylwestra nie było żadnych strajków i protestów. Nie mówię, że nie ma pandemii, ale to pachnie mi sprawą polityczną – dodaje pan Marek (od dekady w zawodzie taksówkarza).

- Gdyby nie pandemia, to jeździłbym więcej taksówką, ludzi zabierał. Zawsze miałem dużo klientów w takie dni jak sylwester. Spokojnie trzydziestu bym się doliczył. Podobnie było w weekendy, gdy działały knajpy. A teraz na nockach nic się nie dzieje. Na szczęście moja żona dobrze zarabia. Gdyby nie ona, to ja dawno zrezygnowałbym z tej pracy – podsumował.

Egzekwowanie zakazu przemieszczania się może być trudne do przeprowadzenia. Dlatego też w tym przypadku mowa bardziej o zaleceniu niż nakazie pozostania w domach. Co innego, jeśli policja natrafi na mnóstwo aut zaparkowanych pod domem podczas sylwestrowej nocy. Interwencja służb jest niemal przesądzona. Co grozi za załamanie przepisów? Mandat policyjny w wysokości 500 zł. Gorzej, jeśli sprawa trafi do sanepidu, wtedy kara może wynieść 30 tys. zł.

- A ja nie rozumiem tego podejścia, że trzeba zarobić jak najwięcej jednego dnia – w sylwestra. Trzeba przez cały rok równo pracować i wtedy nie ma powodów do zmartwień. Choć, Bogiem a prawdą, to cały ten rok kokosów nie przyniósł. Widzi pan, w ilu tu stoimy. Pięć taksówek, a klienci się nie zjawiają. Przed pandemią obrotu były o co najmniej 30 proc. wyższe – wskazuje pan Andrzej.

- Nie rozumiem tych ludzi, co wychodzą na ulice, krzyczą, że pandemia to kłamstwo. Potem łapią to świństwo i wołają "ratunku". Miałem kumpla, pięćdziesiąt lat, zdrowy chłop. 22 listopada poszedł do piachu. Dziabnęło go nagle i po nim. Ja się dziwię ludziom, którzy sobie pobłażają. Takiego pokrzykującego pacjenta wziąłbym na oddział i pokazał mu tych, którzy leżą i umierają. Ciekawe, czy chciałby poleżeć razem z nimi – puentuje pan Marian.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(405)
Elżbieta
3 lata temu
Ja w Nowy Rok muszę o 5 rano jechać do pracy.
zawsze real
3 lata temu
A ja mam tylko jedno pytanie czy Ci niby politycy ministrowie no i te organy uprawnione do tz. pilnowania pomyśleli bo pomyśleli czy nie że w tą noc niby sylwestrową w blokowiskach i domach wielorodzinych uważam że więcej szkody niż pożytku będzie za ten głupkowaty zakaz to im się czkawką odbije i to mocno my im z pewnością w niedalekich już wyborach przypomniemy a złośliwość krąbnoś to my co jak co to my Polacy mamy no już widzę jak młodzi się posłuchają i co pójdą o 21. spać i o 6.05 obudzą się na noworoczny spacer jak to nasz kraj pierw robimy a potem dopiero coś tam myśliny a przykładem jest nasz hamulcowy minister ha a by na pewno naszego zdrowia także szalonej niby noworocznej zabawy wam życzę.......
Naród
3 lata temu
Zakaz przemieszczania... Co za bzdura czy my ogłosili jakiś stan wojenny albo wyjątkowy albo wojenny... Obudźcie się Ciemnogród bo obudzicie się z ręką w nocniku.. Stosujecie się do informacji podawanych na pasku info w wiadomościach... Żenada
Geniu
3 lata temu
Taryfa upadła juz dwa lata temu!!! Uber Bolt i inne wynalazki. ..Jeszcze parę lat temu się opłacało. Obrót dzienny poniżej 200Zl jest nie opłacalny! !! Pozdrawiam urzędników pozwalających na działanie takich przewoźników. ...
Janosik
3 lata temu
Idiotyzm rządzących sięgnął zenitu
...
Następna strona