"Maksymalna liczba uczestników nie może być większa niż 5" - głosi nowe rządowe rozporządzenie w punkcie dotyczącym zgromadzeń. Ten zapis budzi sporą konsternację wśród naszych czytelników. Dostajemy wiele pytań o to, czy można organizować jakiekolwiek spotkania. Odpowiedź brzmi: tak.
Wspomniany przepis dotyczy bowiem prawa o zgromadzeniach i odnosi się na przykład do ulicznych demonstracji i manifestacji wcześniej zgłoszonych władzom gminy lub wojewodzie. Obecnie ich liczebność nie może przekroczyć 5 osób. Jeśli chcemy legalnie przeciw czemuś zaprotestować lub coś poprzeć, możemy to więc zrobić w bardzo niewielkim gronie.
Czy demonstracje przetaczające się obecnie przez całą Polskę są nielegalne?
Jeden z punktów nowego rozporządzenia głosi: "do odwołania zakazuje się organizowania innych niż określone w ust. 1 zgromadzeń, w tym imprez, spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju". Wynika z niego, że nawet zgromadzenia spontaniczne, z jakimi mamy obecnie do czynienia, są zakazane. Jak bardzo martwy jest to przepis, pokazują ostatnie wydarzenia.
Ale przepis podaje też dwa wyłączenia z zakazu spotkań. Chodzi o "spotkania lub zebrania służbowe i zawodowe" oraz "imprezy i spotkania do 20 osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie".
Co to oznacza? Że zebranie w pracy jest legalne, ale spotkanie towarzyskie w jakimś wynajętym lokalu – już nie.
Jest jednak wyjście – to tzw. domówka. Jeśli ktoś zrobi w swoim własnym domu imprezę, to nie może za to zostać ukarany. Spotkanie nie może jednak liczyć więcej niż 20 osób.
Kolejnym sposobem na zorganizowanie jakiegokolwiek spotkania jest obiad w hotelowej restauracji. Tylko one mogą podawać posiłki do stołu, pod warunkiem, że gość ma wykupiony nocleg. A jeśli nie mamy tyle pieniędzy, by do obiadu dokupować sobie dobę hotelową, możemy spotkać się na szkolnej stołówce. One również są wyłączone z zakazów.
Jeśli chcemy potańczyć, to mamy problem. Najnowsze rozporządzenie zabrania organizowania imprez tanecznych nie tylko klubom i dyskotekom, ale i szkołom tańca. Jedynie sportowe kluby taneczne mogą robić jakiekolwiek imprezy taneczne.
Co z kulturą i kościołem?
W najnowszym rozporządzeniu nie ma słowa o kolejnych ograniczeniach działalności kulturalnej, a więc obowiązują obostrzenia z poprzedniego dokumentu. W skrócie: organizacja takich wydarzeń jest możliwa, jednak pod warunkiem zapełnienia co najwyżej 25 proc. miejsc na widowni i zachowaniu odległości między widzami.
Sporo wątpliwości pojawiło się wokół mszy świętych. Podczas piątkowej konferencji premiera Morawieckiego ta kwestia nie była poruszana. Biorąc pod uwagę, że cała Polska znalazła się w czerwonej strefie, msze św. mogą odbywać się jedynie przy zachowaniu zasady: jedna osoba na siedem metrów kwadratowych.
Przy czym warto przypomnieć apel rządu o to, by osoby po 70 roku życia pozostały w domach. Wiele parafii w całym kraju wraca do transmisji mszy św. przez internet. Informacje na ten temat zwykle publikowane są na stronach parafii. Także ogólnopolskie stacje telewizyjne transmitują msze.
Decyzję w sprawie 1 listopada rząd podejmie pod koniec przyszłego tygodnia.
- Będziemy widzieli wówczas, jak wygląda krzywa przyrostu zakażeń - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. - Jeśli można prosić, to zachęcam do odwiedzenia grobów bliskich parę dni wcześniej, kilka dni później. Zostawić to na kilka tygodni później. Duże skupiska ludzi mogą doprowadzić do dużego przyrostu zakażeń - zaapelował premier.