Zalew cementu z Ukrainy. Branża bije na alarm. Rząd rozważa interwencję
Import cementu z Ukrainy do Polski wzrósł zaledwie w pięć lat ponad szesnastokrotnie – z 3,3 mln euro w 2019 roku do niemal 54 mln euro w 2024 r. W samym tylko pierwszym kwartale 2025 r. import przekroczył 14,9 mln euro. Branża bije na alarm, a rząd zapowiada rozmowy i możliwe ograniczenia.
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk w rozmowie z PAP Biznes przyznał, że rosnący import cementu z Ukrainy to temat, którym już zajmuje się jego resort.
– Śledzimy, monitorujemy sytuację, problem jest w wielu dziedzinach – może mniej jeśli chodzi o Ukrainę. Tu mamy przynajmniej dialog i w sprawach trudnych ten dialog prowadzimy i to z sukcesami – zapewnił Paszyk. Przypomniał, że od 6 czerwca wracają dawne zasady handlu produktami rolno-spożywczymi między UE a Ukrainą.
– To jeszcze nie jest kłopot, aby też te kwestie dotyczące cementu w podobnym dialogu doprowadzić do końca – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
Import rośnie w rekordowym tempie
Z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii wynika, że całkowity import cementu do Polski wzrósł z 95 mln euro w 2019 r. do 185 mln euro w 2024 r. W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku wyniósł już 43,6 mln euro. Szczególnie dynamicznie rośnie import z Ukrainy:
- 2019: 3,3 mln euro
- 2020: 2,2 mln euro
- 2021: 4,7 mln euro
- 2022: 12 mln euro
- 2023: 25 mln euro
- 2024: 53,9 mln euro
- I kwartał 2025: 14,9 mln euro
Łącznie w latach 2019–2024 import z Ukrainy sięgnął ponad 101 mln euro.
Branża cementowa: potrzebny limit
Stowarzyszenie Producentów Cementu apeluje o wprowadzenie kontyngentu celnego – limitu rocznego importu cementu z Ukrainy na poziomie 360 tys. ton, co odpowiada średniej z trzech ostatnich lat. Wskazuje też na dane Centrum Analitycznego Izby Administracji Skarbowej, według których import cementu z Ukrainy wzrósł z 101,7 tys. ton w 2022 r. do 652,3 tys. ton w 2024 r.
Prognozy na 2025 r. mówią już o ponad milionie ton cementu z Ukrainy.
Nie tylko Ukraina
Minister Paszyk wskazuje jednak, że jeszcze większym zagrożeniem może być import cementu i innych produktów przemysłowych z Turcji – zwłaszcza gdy są one przepakowywane z Rosji.
– Na przykład soda jest przez Rosję przepakowywana w Turcji i też zagraża naszym zakładom, więc oczywiście tu się robi poważny problem – podkreśla.
– Ale jesteśmy bardzo aktywni i mam nadzieję, że takie rozwiązania ochronne dotyczące przemysłu przygotujemy – zapewnia Paszyk.