Ziemniaczana klęska w Rosji. Ceny wzrosły o 166 proc. Sam Putin bije na alarm

Prezydent Władimir Putin oficjalnie potwierdził problemy z zaopatrzeniem w ziemniaki. Podczas wtorkowego spotkania transmitowanego przez telewizję przyznał, że ceny produktu wzrosły o 166 proc. w skali roku. Wezwana na pomoc Białoruś też ma problem, bo już sprzedała wszystkie swoje zapasy Rosji.

Rosja ma problem z dostępnością ziemniakówRosja ma problem z dostępnością ziemniaków. Białoruś nie ma już zapasów na sprzedaż
Źródło zdjęć: © Kremlin.ru
Robert Kędzierski

Prezydent Władimir Putin podczas spotkania z przedstawicielami różnych sektorów biznesu, w tym rolnictwa, otwarcie przyznał istnienie poważnego problemu z dostępnością ziemniaków w Rosji. - Okazuje się, że nie mamy wystarczająco ziemniaków - powiedział rosyjski przywódca podczas transmitowanego spotkania.

Putin ujawnił również szczegóły swojej rozmowy z prezydentem Białorusi. - Rozmawiałem z Aleksandrem Grigorjewiczem Łukaszenką. Powiedział, że już wszystko sprzedał i zapasów nie ma - dodał prezydent, wskazując na wyczerpanie potencjalnych rezerw u najbliższego sojusznika.

Dramatyczny wzrost cen na rynku rosyjskim

Dane rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat pokazują, że ceny detaliczne ziemniaków wzrosły o 92 proc. w 2024 roku. Do maja 2025 roku roczny wzrost osiągnął już 166,5 proc., co czyni ziemniaki najszybciej drożejącym produktem spożywczym w kraju.

Według analiz firmy AB-Center, ceny hurtowe wzrosły jeszcze bardziej dramatycznie - o 285,5 proc. rok do roku do początku kwietnia, z 11,4 rubla (0,14 dol.) do 42,4 rubla (0,53 dol.) za kilogram. Dla porównania światowa średnia cena wynosi około 0,15 dol. za kilogram.

Minister rolnictwa Oksana Lut oszacowała, że roczne zapotrzebowanie krajowe na ziemniaki wynosi około 8 milionów ton. Tymczasem produkcja w 2024 roku wyniosła jedynie 7,3 miliona ton, co oznacza niedobór na poziomie 1,2 miliona ton w porównaniu z rokiem poprzednim.

Władze podejmują działania w odpowiedzi na kryzys

Rosyjskie władze problem dostrzegły już kilka tygodni temu. Wówczas prezydent Putin, zaniepokojony inflacją sięgającą prawie 10 proc., wezwał władze do reakcji na przyspieszony wzrost cen. Minister rolnictwa Oksana Lut próbowała uspokoić konsumentów. - Zobaczymy, że ceny ziemniaków zaczną spadać. W lipcu rozpoczniemy zbiory naszych. Mamy też zapewnione dostawy ziemniaków egipskich i uzbeckich - zapewniała.

W odpowiedzi na pogłębiające się niedobory, rząd rosyjski wprowadził bezcłowy import ziemniaków z "krajów przyjaznych" od stycznia 2025 roku, rezygnując ze standardowej 5-procentowej opłaty importowej. Zezwolono na sprowadzenie do 150 tysięcy ton ziemniaków bez cła.

Wicemarszałek Dumy Państwowej Boris Czernyszow wystąpił z apelem o tymczasową regulację państwową cen detalicznych ziemniaków.

Ziemniaki nazywa się czasem drugim chlebem. Gwałtowne wahania cen tak społecznie znaczącego produktu stanowią ciężkie obciążenie dla budżetów milionów rodzin - napisał Czernyszow w liście do ministra rozwoju gospodarczego Maksima Reszietnikowa.

Podejmowane są również działania na poziomie regionalnym. Gubernator obwodu kaliningradzkiego Aleksiej Biesprozvannykh wprowadził we wtorek zakaz eksportu ziemniaków z regionu po gwałtownym wzroście lokalnych cen.

Niedobory wynikają ze słabych zbiorów w 2024 roku spowodowanych niespodziewanymi przymrozkami i długotrwałą suszą. Rosja jako jeden z największych światowych konsumentów ziemniaków szczególnie dotkliwie odczuwa skutki tych problemów, a ceny w supermarketach przekroczyły nawet 100 rubli za kilogram.

Żywność w Rosji najdroższa od dekad. Do 40 proc. rocznie

Inflacja cen żywności w Rosji pozostaje na wysokim poziomie. - Koszt podstawowych artykułów spożywczych od trzech lat rośnie. Z dnia na dzień sytuacja się pogarsza, a w tym roku proces ten szczególnie przyspieszył - wyjaśnia w rozmowie z CNBC mieszkaniec Moskwy. - Zależy to oczywiście od rodzaju żywności. Ceny niektórych towarów spadają, na przykład kasza gryczana. Miała wyższą cenę w 2020 roku podczas pandemii COVID-19, ale teraz jest trzy razy tańsza. Jest to jednak pojedynczy przypadek. Wszystkie inne ceny żywności rosną, moim zdaniem o około 10-40 proc. rocznie - wyliczał Rosjanin.

Anton Barbashin, rosyjski analityk polityczny i dyrektor redakcyjny czasopisma Riddle, w rozmowie z CNBC potwierdził te tezę. - Dosłownie połowa Rosjan wydaje większość swoich zarobków na żywność, więc odczuwają inflację najbardziej - stwierdził. Drożeją bowiem nie tylko ziemniaki, ale i nabiał czy tłuszcze.

Inflacja nie pozwala złapać oddechu. Koszty wciąż rosną

Roczna stopa inflacji w Rosji przekroczyła w 2024 roku 9,4 proc. Jest znacząco powyżej celu banku centralnego wynoszącego 4 proc. Skłoniło to bank centralny Rosji do bolesnego stóp procentowych - aż do 21 proc. To najwyższy poziom od ponad 20 lat. Wysokie stopy procentowe jak dotąd nie wykazują oznak hamowania wzrostu cen, a inflacja żywności jest szczególnie dotkliwie odczuwana przez kupujących.

Presja inflacyjna w Rosji, podobnie jak w całej Europie, została spotęgowana przez trwającą wojnę z Ukrainą. Koszty żywności rosną w wyniku niedoborów podaży i siły roboczej, wyższych kosztów płac, sankcji oraz zwiększonych kosztów produkcji. Towarzyszą temu zmiany w rosyjskiej gospodarce, która od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku została przestawiona na tory wojenne, z ogromnym wzrostem państwowych wydatków na obronę i produkcję sprzętu wojskowego, które mają pierwszeństwo przed produkcją rolną.

Rosyjskie przywództwo stara się uniknąć krytyki za wzrost cen, obwiniając "nieprzyjazne" kraje (czyli sojuszników Ukrainy) za konflikt, sankcje i niedobory dostaw. Prezydent Rosji Władimir Putin musiał nawet zaprzeczać, że Rosja zamieniła "masło na broń".

- Mówienie, że wydajemy zbyt dużo pieniędzy na broń i zapominamy o maśle - to nieprawda. Chciałbym podkreślić, że wszystkie, dokładnie wszystkie wcześniej ogłoszone plany rozwoju i osiągnięcia celów strategicznych oraz wszystkie zobowiązania społeczne podjęte przez państwo wobec ludności - wszystkie są realizowane w pełnym zakresie - zapewniał Putin w październiku.

Rosja obwinia wrogie kraje

Chociaż wielu Rosjan łączy wojnę z inflacją, otwarte krytykowanie inwazji - lub "specjalnej operacji wojskowej", jak określa ją Moskwa - jest ryzykowne. Każde "dyskredytowanie" armii może być karane nawet więzieniem.

Rosyjska propaganda tymczasem odpowiedzialność zrzuca na Zachód. - Mądrzy ludzie rozumieją, co dzieje się z gospodarką, ale większość ludzi obwinia zagraniczne 'nieprzyjazne' kraje. Ten oficjalny termin "nieprzyjazny kraj" jest często używany w ustawach i propagandzie - tłumaczy rozmówca CNBC.

Kreml zmuszony jest do coraz częstszych interwencji na rynku produktów spożywczych. W zeszłym roku kraj zmagał się z niedoborem jaj i wzrostem ich cen o ponad 40 proc. Rząd został zmuszony do zniesienia ceł importowych na ten produkt. W październiku pojawiły się problemy z masłem. Rząd zapewnił, że doprowadzi do "systemowego wzrost jego produkcji".

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl

Wybrane dla Ciebie

Polacy wynoszą z lasów tonami. Ten "sport narodowy" jest już wart miliardy
Polacy wynoszą z lasów tonami. Ten "sport narodowy" jest już wart miliardy
Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków
Sikorski: Rosjanie zmienili taktykę swoich ataków
Barlinek przewiduje wznowienie produkcji w fabryce w Winnicy za najwcześniej 6 miesięcy
Barlinek przewiduje wznowienie produkcji w fabryce w Winnicy za najwcześniej 6 miesięcy
Cyfrowi giganci uciekają z podatkami. Brzoska: to jest skandal
Cyfrowi giganci uciekają z podatkami. Brzoska: to jest skandal
Polacy kupili technologię od Niemców. Będą produkować turbiny wiatrowe
Polacy kupili technologię od Niemców. Będą produkować turbiny wiatrowe
Opozycja podlicza państwowe spółki i bije na alarm. Jest odpowiedź
Opozycja podlicza państwowe spółki i bije na alarm. Jest odpowiedź
Tobias Solorz może objąć stanowisko prezesa Cyfrowego Polsatu po wygranej sądowej dzieci miliardera
Tobias Solorz może objąć stanowisko prezesa Cyfrowego Polsatu po wygranej sądowej dzieci miliardera
Setki miliardów euro w grze. Ujawnili projekt unijnego budżetu
Setki miliardów euro w grze. Ujawnili projekt unijnego budżetu
Co dzieje się z cenami w Polsce? NBP podał inflację bazową
Co dzieje się z cenami w Polsce? NBP podał inflację bazową
Duża zmiana trendu wakacyjnego w tej grupie pracowników
Duża zmiana trendu wakacyjnego w tej grupie pracowników
Wyrok śmierci za łapówki. Były sekretarz KPCh przyjął 50 mln dol
Wyrok śmierci za łapówki. Były sekretarz KPCh przyjął 50 mln dol
Meta inwestuje miliardy dolarów w "super AI". Zbuduje centrum wielkości Manhattanu
Meta inwestuje miliardy dolarów w "super AI". Zbuduje centrum wielkości Manhattanu