Złoto lśni mocno. Dlaczego inwestorzy ustawiają się w kolejkach? [WIDEO]
Ceny złota biją rekordy, inwestorzy prześcigają się w zakupach, a eksperci mówią wprost: to wciąż jedna z najbezpieczniejszych przystani dla kapitału. Czy rzeczywiście warto dziś kupować kruszec? Zobacz kolejny odcinek programu "Biznes od środka" i posłuchaj, co mówi gość Marcina Walkowa.
Gdy złoto kolejny raz przekracza psychologiczne granice cenowe, inwestorzy – także ci początkujący – ruszają do mennic i sklepów, chcąc zabezpieczyć swój kapitał przed inflacją, kryzysem i geopolityczną niepewnością. Jak podkreśla Bartosz Rączyński, dyrektor zarządzający Mennicy Apart, historia ostatnich miesięcy potwierdza starą zasadę: w czasach kryzysu złoto lśni najmocniej.
W rozmowie z dziennikarzem Money.pl opowiada o tym, dlaczego złoto wciąż pozostaje aktywem "na trudne czasy" i co stoi za jego rekordowymi wzrostami. Tłumaczy, że choć ostatnia korekta mogła zaniepokoić niektórych inwestorów, nie oznacza pęknięcia bańki. Co więcej, fundamenty trendu wzrostowego – inflacja, napięcia polityczne, zakupy banków centralnych – wciąż są aktualne.
- Myślę, że możliwe jest zejście do 3800, 3600 dolarów za uncję. Natomiast spadki poniżej 3000 uważam za mało prawdopodobne. Wówczas musiałby się spełnić bardzo optymistyczny wariant dla szeroko rozumianej ludzkości, czyli wygaśnięcie wszystkich konfliktów zbrojnych na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie, jak również wyhamowanie tej trajektorii kolizyjnej między Chinami a Stanami Zjednoczonymi – przekonuje Bartosz Rączyński.
Ekspert wyjaśnia także, dlaczego fizyczne złoto ma kluczową przewagę nad jego "papierową" wersją, podpowiada jak kupować bezpiecznie i obala mit, że inwestorem złota trzeba zostać dopiero przy dużych kwotach. Wystarczy... kilkaset złotych.
Jeśli myślisz o dywersyfikacji kapitału, zastanawiasz się, kiedy kupić, kiedy sprzedać, i jak nie dać się oszukać – ta rozmowa to obowiązkowa pozycja. Obejrzyj wideo i sprawdź, jak inwestować w złoto.