Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Nietypowa inwestycja jednego z najbogatszych Polaków. Banki już ustawiają się w kolejce

41
Podziel się:

Fintech to szansa dla Polski - twierdzi Krzysztof Domarecki, jeden z najbogatszych Polaków i twórca światowego sukcesu Grupy Selena. - To obszar, w którym jest szansa, że to nasz kraj będzie mógł robić ciekawą ekspansję za granicę i zdobędzie rynki - przekonuje w rozmowie z money.pl. Dlatego od pół roku inwestuje prywatne środki w firmy z pogranicza technologii i finansów.

Nietypowa inwestycja jednego z najbogatszych Polaków. Banki już ustawiają się w kolejce
(WP money.pl)

Fintech to szansa dla Polski - twierdzi Krzysztof Domarecki, jeden z najbogatszych Polaków i twórca światowego sukcesu Grupy Selena. - To obszar, w którym jest szansa, że to nasz kraj będzie mógł robić ciekawą ekspansję za granicę i zdobędzie rynki - przekonuje w rozmowie z money.pl. Dlatego od pół roku inwestuje prywatne środki w firmy z pogranicza technologii i finansów.

Krzysztof Domarecki zbudował jedną z największych polskich firm, działającą dziś globalnie. Cała grupa to ponad 1 mld zł przychodów, 30 spółek w 17 krajach, zakłady produkcyjne w Polsce, Hiszpanii, Brazylii, Korei Płd. czy Chinach. Grupa Selena nie jest pewnie najbardziej kojarzoną marką. Ale kleje Tytan zna pewnie już każdy, kto choć raz przespacerował się po sklepie budowlanym. Domarecki w Selenie pracował przez dwie dekady. Siedem lat temu oddał fotel prezesa, trafił do rady nadzorczej.

Pół roku temu zrobiło się o nim głośno. Postanowił wyciągnąć 200 mln zł prywatnego kapitału i zostać inwestorem. Tak powstał fundusz inwestycyjny Fidiasz. Właśnie mija pół roku od ogłoszenia jego powstania. I fundusz już może pochwalić się pierwszymi inwestycjami.

- Na ten moment Fidiasz koncentruje się na dwóch obszarach inwestowania. Skoncentrowaliśmy się na biotechnologii i fintechach. Jeżeli chodzi o fintechy, to pierwszą inwestycją jest FinAi - zaznacza Domarecki. Spółka właśnie zaprezentowała platformę dla szukających kredytów. Nie jest to jednak zwykła porównywarka. To system, który pozwala aplikować o kredyty do dużej liczby banków jednocześnie i w kilka minut. Tożsamość jest potwierdzana m.in. przez skanowanie zdjęć i dokumentów. Jednocześnie większość pól wypełnia się w sposób automatyczny.

- To jest dość złożona technologia. Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że firma, która jeszcze nie wystartowała, która jest jeszcze w fazie rozwoju, która w tej chwili pracuje z bankami, zatrudnia już ponad 40 osób. To jest rzeczywiście dość złożone przedsięwzięcie, głównie technologicznie. Dzięki temu, że na etapie tworzenia jest złożone, na etapie użytkowania będzie proste. I dla banków, które już ustawiają się w kolejce i dla przyszłych klientów - tłumaczy.

Na tę chwilę FinAi od Domareckiego uzyskał 5 mln zł. Będzie jednak więcej. - Nasza deklaracja inwestycyjna, zobowiązanie inwestycyjne wobec spółki, to już prawie 9 mln zł - tłumaczy.

Dlaczego Domarecki zainwestował w spółkę z pogranicza nowych technologii i finansów? Bo widzi szanse na zagraniczną ekspansję. W sferze finansów do tej pory to inwestorzy z zagranicy przybywali do kraju. W przypadku fintechów to się może zmienić.

- Od ponad 30 lat funkcjonuję na różnych rynkach światowych. Mój pierwszy biznes to była właśnie technologia. To był rok 1986 i komputery w Singapurze. Więc ja z technologiami miałem już od dawna do czynienia. Natomiast dlaczego fintechy? Otóż to jest jedna z tych branż nowych technologii, w której dostrzegam potencjał ekspansji europejskiej - tłumaczy.

- Sektor finansowy tym się cechuje, że polskie banki albo polscy ubezpieczyciele mieli mało szansy na ekspansję europejską. Rynek europejski jest bardzo podzielony i to raczej Zachód wchodził do Polski niż Polska wychodziła za granicę. Zachodnie banki mają tu swoje filie, a nie ma polskich banków z wieloma filiami w innych krajach. Natomiast jeśli chodzi o sektor fintechowy, to jest to obszar, w którym ja dostrzegam szansę, że po raz pierwszy polska branża finansowa będzie mogła zrobić ciekawą ekspansję i zdobędzie rynki - opowiada.

wydarzenie
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(41)
bandit
6 lat temu
1 mld przychodów dla globalnej firmy. Śmiech na sali. Taki komputronik na krajowym rynku ma 2,5 mld przychodu.
Swój
6 lat temu
Takie rozwiązania już są, niedługo Alior Bank wejdzie z przytupem na rynek.
Kredytobiorca
6 lat temu
Brałem kredyt hipoteczny w 2007r mogłem go wziąść we Frankach ale po "rozczytaniu" tematu wycofałem się bezzwłocznie - kto był tak głupi niech teraz płaci !
Polak
6 lat temu
Polityka zagraniczna PiS-u nie pozwoli się rozwinąć żadnej Polskiej firmie za granicą ! Od Francji, Czech, Austrii się zaczęło a skończy na całej UE !
KILLER
6 lat temu
Miło się brało udając cwaniaka gorzej się spłaca! Było brać w złotówkach pazerne hieny! Mądry po szkodzie! A co z osobami które brały w złotówkach? Tym też pomożecie spłacić? Rzenada! Było myśleć zanim się wzięło i być świadomym że waluta jest wrażliwa na skoki kursu walut! Raz na wozie a raz pod. Samo życie! I co myślicie że teraz wszyscy się dla Was złożymy? Chyba Was popieprzyło!
...
Następna strona