Również handel na surowcach jest dziś niedostępny, zatem ilość aktywów jest w dużym stopniu ograniczona. Utrzymująca się w dalszym ciągu niska płynność rzutuje na rynek walutowy, na którym zmienność nie przekracza 0.2%. Inwestorów ze świątecznego letargu nie wyrwały opublikowane po północy w Nowy Rok wskaźniki koniunktury gospodarczej z Chin, które okazały się zbliżone do oczekiwań rynkowych. Rządowy wskaźnik PMI odzwierciedlający stan koniunktury w największych przedsiębiorstwach przemysłowych zgodnie z oczekiwaniami spowolnił do 51.4 pkt. z 51.7 pkt. w listopadzie, pozostając w obszarze wyraźnej poprawy koniunktury. W podobnym stopniu obniżył się analogiczny indeks PMI dla sektora usługowego (spadek do 54.4 pkt. z 54.7 pkt. przed miesiącem), który jednak wskazuje na zdecydowanie szybsze tempo poprawy koniunktury.
O poranku para EURUSD znajduje się nieco powyżej poziomu 1.05, a więc dokładnie tam gdzie znajdowała się pod koniec piątkowej sesji. Nieco wyżej z kolei notowany jest USDJPY, bo powyżej poziomu 117. Sentymentu na rynku nie pogorszył zamach w Stambule, czy nowe regulacje dotyczące konieczności raportowania większych przepływów pieniężnych narzucone przez Ludowy Bank Chin, które jednak zdaniem przedstawicieli tamtejszego banku centralnego nie są typową kontrolą przepływu kapitału i nie będą miały większego wpływu na koniunkturę gospodarczą i aktywność inwestycyjną. Pierwsze minuty handlu w Europie prezentują się bardzo dobrze. Notowania kontraktu terminowego na niemieckiego DAXa testują ostatnie szczyty w pobliżu 11480 pkt.
W dniu dzisiejszym kalendarium jest ubogie, a jedynymi odczytami są finalne dane PMI z europejskiego sektora przemysłowego, które zapewne nie będą znacząco odstawać od wstępnych odczytów i pozostaną neutralne dla rynku. Według wstępnych danych koniunktura gospodarcza w krajach unii walutowej nieznacznie wyhamowała w końcówce 2016 roku, a wskaźnik obniżył się do 53.1 pkt. z 53.7 pkt.
Dużym pozytywnym zaskoczeniem okazały się jednak PMI odzwierciedlające poziom koniunktury w polskim przemyśle w ostatnim miesiącu 2016 roku. Wskaźnik nieoczekiwanie wzrósł do 54.3 pkt. z 51.9 pkt. w listopadzie i mediany prognoz na poziomie 52.2 pkt. Najwyższy od 17 miesięcy odczyt związany był z szybszym wzrostem produkcji, nowych zamówień oraz zatrudnienia. Z kolei słabość złotego oraz wzrost cen surowców przełożył się w grudniu na silny wzrost inflacji, na co wskazywały już opublikowane w piątek wstępne dane dotyczące zmian cen. Dzisiejsze dane PMI są spójne z lepszymi od prognoz listopadowymi wskaźnikami produkcji przemysłowej oraz sprzedaży i wskazują za stopniową poprawę koniunktury gospodarczej w końcówce 2016 roku, co jest lekko pozytywne dla złotego. Największym jednak czynnikiem niepewności oraz jednocześnie zagrożeniem dla polskiej waluty pozostają dwie rewizje ratingu Polski już za niecałe dwa tygodnie, bowiem od nich zależy to co się stanie ze złotym na początku roku.
