Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Dane makro w tle wystąpień

0
Podziel się:

Na tle ubiegłego tygodnia, publikowane w najbliższych dniach dane z pewnością można nazwać drugoplanowymi.

Dane makro w tle wystąpień

Na tle ubiegłego tygodnia, publikowane w najbliższych dniach dane z pewnością można nazwać drugoplanowymi.

Najważniejszy raport to piątkowe dane o bilansie handlu zagranicznego w USA (oczekiwany deficyt 62,1 mld USD), wtedy również mamy raport o cenach importu. Wcześniej inwestorzy poznają kilka istotnych informacji z Wielkiej Brytanii - dane o produkcji przemysłowej (dziś 10.30, konsensus -0,2% m/m), dane o bilansie zagranicznym (środa), czy wreszcie decyzję Banku Anglii (czwartek), który najprawdopodobniej pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

W tej sytuacji inwestorzy mogą skoncentrować się na wypowiedziach szefa Fed, Bena Bernanke, którego wystąpienia są zaplanowane na wtorek (godz. 14.00) i czwartek (16.00). Kluczowym będzie, czy Bernanke odniesie się w bardziej szczegółowy sposób do zmiany komunikatu, która nastąpiła po czerwcowym posiedzeniu i ewentualnie rzuci więcej światła na perspektywę ewentualnej podwyżki stóp.

Czy wobec braku istotnych danych będzie to tydzień odreagowania dla indeksów giełd znajdujących się w wielu przypadkach w okolicach rocznych minimów?

Poniedziałkowe notowania w Azji były dobrym sygnałem, jednak pamiętajmy, iż bardzo dużo zależeć będzie od notowań ropy, która ciągle utrzymuje się blisko rekordowych poziomów. Dziś o godz. 12.00 podane będą także dane przedstawiające dynamikę produkcji przemysłowej za maj. Rynek oczekuje wzrostu na poziomie 0,3% m/m.

Waluty - Kontynuacja korekty?

Piątkowe notowania na rynku eurodolara (i innych głównych parach walutowych) wyglądały tak, jakby świętowały nie tylko USA, ale wszystkie najważniejsze rynki. Po bardzo dużym ruchu z czwartku notowania były niemal niezmienione, co w przypadku EURUSD oznaczało oscylowanie wokół 1,57.

Na początku tygodnia dolar nieznacznie się umacnia, co nie powinno dziwić - wspólnej walucie (a co za tym idzie także frankowi i jenowi oraz w nieco mniejszym stopniu funtowi) trudno będzie odwrócić sentyment rynkowy po tak spektakularnej ,,porażce" z oporem.

Przed otwarciem w Europie notowania EURUSD obniżają się do 1,5630, USDCHF wzrasta do 1,0313, zaś USDJPY do 107,30. W tym ostatnim przypadku swoją rolę odgrywa też sesja wzrostowa na azjatyckich giełdach. Może się okazać, iż mimo generalnie nienajlepszych nastrojów na rynkach akcji, USDJPY ponownie zbliży się do skutecznego wcześniej oporu (108,55).

W piątek mieliśmy do czynienia z bardzo dużym umocnieniem złotego wobec euro. Notowania EURPLN po pokonaniu historycznego minimum kierowały się szybko w dół kończąc dzień poniżej 3,31.

Wobec niewielkich ruchów na parze EURUSD, oznaczało to również spadek notowań USDPLN - do 2,1060, czyli niewiele powyżej minimum sprzed dużego spadku na EURUSD w czwartek. Zachowanie złotego może budzić zdumienie, z reguły wyraźne umocnienie dolara nie służy notowaniom polskiej waluty.

Tymczasem złoty nie tylko stracił, ale śrubował nowe historyczne rekordy. Na korzyść popytu z pewnością można zaliczyć pokonanie wcześniejszego minimum z 2001 roku na EURPLN. Dodatkowo w czwartek można było odnieść wrażenie, iż inwestorzy liczyli na rekord na EURUSD. Mimo, iż eurodolar nieoczekiwanie zmienił kierunek, złoty nie tracił na wartości i to również mogło być odczytane jako sygnał siły rynku.

Siły, która wywołała zaniepokojenie niektórych członków RPP, jak np. dr Wasilewskiej-Trenkner, która stwierdziła, że należałoby się zastanowić nad krokami mającymi ,,uspokoić sytuację na rynku złotego". Trudno powiedzieć, co była minister miała na myśli, ale Rada nie bardzo ma narzędzia, które mogłaby skutecznie wykorzystać.

Złotego mogłaby osłabić jedynie duża obniżka stóp, a to zdecydowanie nie wchodzi w grę. Bardzo silne umocnienie waluty może jednak być jednym z czynników branych pod uwagę przy ewentualnej kolejnej decyzji o podwyżce.

Surowce - Dolar ciągnie ceny w dół

Umacniający się dolar był przyczyną spadków cen większości surowców na koniec minionego tygodnia. Taniały zarówno kruszce (złoto do 923 USD za uncję, srebro do 17,85 USD za uncję), metale przemysłowe oraz ziarna. Nieco tańsza jest również ropa, choć poziom 144 USD za baryłkę to ciągle bardzo blisko rekordu z poprzedniego tygodnia (146,65 USD).

Spektakularna przecena ma miejsce w przypadku ołowiu. Metal ten drożał w zeszłym roku w obawie o wyczerpanie się jego dostępności nawet w ciągu 20-lat. Biorąc pod uwagę, iż jest to główny składnik baterii samochodowych, wzrost ceny mógł wydawać się uzasadniony.

W rezultacie w październiku 2007 cena tony ołowiu wynosiła niemal 4000 USD, co oznaczało wzrost 165% od początku roku. Od tamtego czasu ołów tanieje, po pierwsze ze względu na obawy co do popytu na samochody wobec drogiej ropy, po drugie ze względu na fakt, iż w elektrycznych samochodach używać się będzie baterii z innych składników.

W pierwszym tygodniu lipca tona ołowiu potaniała o 13%, osiągając tegoroczne minimum na poziomie 1509 USD. Jeszcze w kwietniu cena tony wynosiła niemal 3000 USD.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)