Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dolar może ponownie tanieć

0
Podziel się:

Pierwszy dzień po świątecznym, dłuższym weekendzie na rynku krajowym rozpoczęliśmy ze słabszym dolarem, co było efektem sytuacji na rynkach międzynarodowym.

Dolar może ponownie tanieć

Pierwszy dzień po świątecznym, dłuższym weekendzie na rynku krajowym rozpoczęliśmy ze słabszym dolarem, co było efektem sytuacji na rynkach międzynarodowym.

Tam, jeszcze w świąteczny poniedziałek (kiedy to pracował rynek amerykański) ,,zielony" zyskiwał na wartości w odpowiedzi na lepsze dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w lutym, a także podniesienie przez JP Morgan oferty przejęcia Bear Stearns z 2 do 10 USD za akcję. W efekcie notowania EUR/USD ustanowiły nowe minimum w ostatnich dniach na poziomie 1,5340 (notabene wyznaczanym przez 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego fali wzrostowej od lutego do marca b.r.). Później sytuacja dość szybko się odwróciła, dolar zaczął szybko tracić i w efekcie dzisiaj rano notowania EUR/USD oscylowały już wokół 1,5570. Później krytyczne wypowiedzi wiceprezesa Europejskiego Banku Centralnego, Lucasa Papademosa na temat ,,nadmiernych ruchów" ma rynku walutowym w ostatnim czasie, doprowadziły do niewielkiej korekty - kurs EUR/USD spadł w rejon 1,5540. Nie wydaje się jednak, aby miały one znaczący
wpływ na notowania tej pary w kolejnych godzinach. Po pierwsze, słowa te zostały wypowiedziane w kontekście artykułu dla rosyjskiej gazety Izvestia, po drugie rynek jest już po gwałtownej korekcie z ubiegłego tygodnia, a po trzecie dla inwestorów ważniejsze będą informacje, które napłyną w najbliższych dniach z Eurostrefy i USA.

Jeszcze dzisiaj o godz. 15:00 poznamy indeks cen rynku nieruchomości S&P/CaseShiller, który może nieco zepsuć pozytywne nastroje z wczoraj, a także indeks zaufania konsumentów Conference Board w marcu, który mógł spaść do 73,5 pkt. Natomiast jutro o godz. 10:00 poznamy indeks nastrojów w niemieckim biznesie IFO, który ostatnio pozytywnie zaskoczył, a pół godziny później rozpocznie się kilkugodzinne wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego przez Parlamentem Europejskim. Zaprezentuje on ocenę bieżącego stanu euro-gospodarki i jej perspektyw (tutaj najpewniej pojawi się nieco pesymizmu), ale i też odniesie się do kształtu przyszłej polityki prowadzonej przez bank centralny. Biorąc pod uwagę akcenty, jakie padły przy okazji ostatniej decyzji ECB z 6 marca o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, można oczekiwać, że kwestia przeciwdziałania wysokiej inflacji nadal pozostanie priorytetowa. Tym samym dysparytet stóp procentowych pomiędzy
strefą euro a USA (uczestnicy rynku oczekują 50 p.b. cięcia przez FED w końcu kwietnia), wciąż będzie przemawiał za wzrostem notowań EUR/USD. Ponowny test okolic maksimów z 17 marca na poziomie 1,5904 wydaje się dość prawdopodobny i to jeszcze w tym miesiącu.

Powrót do słabego dolara będzie miał wpływ na notowania złotego, którego dodatkowo wesprze spodziewana jutro podwyżka stóp procentowych do 5,75 proc. przez Radę Polityki Pieniężnej. Nie powinny tego zmienić opublikowane w piątek nieco niższe odczyty inflacji bazowej netto w lutym, która wzrosła o 2,5 proc. r/r zamiast 2,7 proc. r/r. Bo presja inflacyjna wciąż jest duża, biorąc pod uwagę ostatnie dane o płacach, a także dane o sprzedaży detalicznej za luty, które poznamy jutro o godz. 10:00. W zasadzie rośnie prawdopodobieństwo, iż cykl podwyżek nie zakończy się na poziomie 6,00 proc. i fakt ten, jeszcze długo będzie stanowił wsparcie dla naszej waluty. W krótkim okresie warto też zwrócić uwagę na poprawę sytuacji na giełdach (być może wkraczamy w kilkutygodniowy okres zwyżek, przeplatanych jednak gwałtownymi korektami), co generalnie poprawi nastroje wokół rynków wschodzących. Z kolei dzisiejsza, nieoczekiwana podwyżka stóp procentowych w Islandii o 125 p.b. do 15,0 proc. może tylko zwiększyć zainteresowanie
spekulantów walutami wysokooprocentowanymi. Istotnym czynnikiem może być akceptacja nowego programu konwergencji przez rząd, który dzisiaj trafił pod obrady. Podsumowując, wiele wskazuje na to, że do końca miesiąca USD/PLN powróci w okolice 2,23 zł, a nawet niżej, a EUR/PLN być może spróbuje nawet przetestować ważne wsparcia na 3,50 zł. Ich przełamanie, do czego może dojść już na początku kwietnia, może otworzyć drogę do kolejnej fali aprecjacji naszej waluty.

O godz. 11:14 notowania kształtowały się odpowiednio - 1,5543 (EUR/USD)
, 1,9911 (GBP/USD), 3,5280 (EUR/PLN), 2,27 (USD/PLN)
, 2,24 (CHF/PLN), 4,52 (GBP/PLN). Ciekawa sytuacja rysuje się na GBP/USD, który może ponownie utracić korelację z EUR/USD. Kurs funta w najbliższych dniach może powrócić w okolice 1,98 USD, w przeciwieństwie do euro, które jak wspominałem wcześniej, ma szanse zaatakować maksima na 1,59 USD.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)