Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar testuje poziom 2,10 zł

0
Podziel się:

We wtorek złoty w relacji do euro pozostawał stabilny oscylując nieco powyżej poziomu 3,30 zł.

Dolar testuje poziom 2,10 zł

We wtorek złoty w relacji do euro pozostawał stabilny oscylując nieco powyżej poziomu 3,30 zł.

Nasza waluta zyskała natomiast do dolara, który tracił na rynkach światowych po niekorzystnych informacjach z amerykańskiego sektora finansowego. W efekcie kurs USD/PLN testował psychologiczny poziom 2,10 zł. Niemniej, wydaje się jednak, iż jesteśmy coraz bliżej krótkoterminowego przesilenia i korekta jest kwestią kilku godzin.

Złoty: Oczekiwanie na dzisiejsze informacje ze spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej, gdzie miał zostać ustalony parytet wymiany słowackiej korony do euro w kontekście wejścia tego kraju do strefy euro z początkiem 2009 r., doprowadziło do umocnienia się wszystkich walut naszego regionu. Inwestorzy spodziewali się, że Słowacy wyznaczą nowy standard, którym będzie akceptacja silnego kursu lokalnej waluty przy wstępowaniu do strefy euro, co m.in. wynika z konieczności ograniczania inflacji. Dodatkowo spekulacyjny kapitał przyciągały także oczekiwania, co do dalszego wzrostu stóp procentowych w sytuacji, kiedy perspektywy dla ich dalszego wzrostu w strefie euro zmalały po ostatnim posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego.

Spekulanci zdawali sobie także sprawę z biernej postawy polskiego rządu i banku centralnego, co do poziomu złotego (nikt nie zamierza przecież interweniować na rynku), a także z faktu, iż pomimo możliwego spowolnienia w drugiej połowie roku, polska gospodarka i tak będzie się rozwijać w tempie ponad 3-krotnie wyższym, niż strefa euro. Nie można jednak wykluczyć, iż w krótkim terminie czeka nas przesilenie - zbyt wiele czynników jest już w bieżących cenach, zwłaszcza dzisiejsza decyzja Ecofinu ws. Słowacji.

Zresztą sygnały, jakie od rana nadchodziły z kręgów dyplomatycznych nie wskazywały, aby miało dojść do jakiejś niespodzianki. I tak parytet wymiany korony na euro został ustalony na poziomie 30,1260, czyli na tym samym poziomie, jak w systemie ERM-II. Jednocześnie, tak jak oczekiwano wcześniej, Komisja Europejska oficjalnie zniosła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Te informacje mogą doprowadzić do krótkoterminowej realizacji zysków, zwłaszcza, że na globalnych rynkach akcji ponownie doszło do silnego tąpnięcia indeksów.

Wczoraj pisałem, że optymalnymi poziomami do zakupu euro będą okolice 3,30-3,31 zł, a dolarów 2,10-2,11 zł. Ta teza pozostaje jak najbardziej aktualna, wraz z poziomami docelowymi dla potencjalnej korekty (odpowiednio 3,33-3,34 zł za euro i 2,14 zł za dolara). Podrożeć może także szwajcarski frank - w okolice 2,0650 zł, co jednak nie będzie stanowić większego uszczerbku dla osób, które w najbliższych dniach będą spłacać comiesięczną ratę kredytu w tej walucie. Na przestrzeni ostatnich tygodni potaniała ona dość wyraźnie. O godz. 12:23 za euro płacono 3,3045 zł, dolar był wart 2,1020 zł, frank 2,0530 zł, a funt 4,1530 zł.

Euro/dolar: Raport analityków Lehman Brothers, iż dwaj najwięksi pożyczkodawcy hipoteczni w USA (Fannie Mae i Freddie Mac), mogą potrzebować aż 75 mld USD zastrzyku kapitału, aby sfinansować swoją działalność, zatrząsł wczoraj amerykańskim rynkiem finansowym i doprowadził w godzinach wieczornych do wyraźnego osłabienia dolara. W efekcie notowania EUR/USD wzrosły do 1,5750, aby później ustabilizować się wokół 1,5730. Negatywnie na dolara wpływało także utrzymujące się napięcie wokół Iranu, który zagroził odwetem w przypadku militarnej agresji na jego terytorium. Dalsze osłabienie się amerykańskiej waluty nie jest jednak pewne. Po pierwsze część inwestorów uważa, że Fannie Mae i Freddie Mac nie zostaną pozostawione same sobie, po drugie dzisiaj po południu (godz. 14:00) i jutro o godz. 16:00 zaplanowane zostało wystąpienie szefa FED.

Nie można wykluczyć, że słowa Bena Bernanke doprowadzą do umocnienia dolara. Na rynku cały czas spekuluje się, iż nawiązanie do słabości amerykańskiej waluty może pojawić się także podczas kończącego się jutro spotkania szefów państw grupy G8 w japońskim Hokkaido. W międzyczasie, dzisiaj o godz. 22:00 głos zabierze także Sekretarz Skarbu, Henry Paulson. Analiza techniczna przemawia za powrotem do spadków EUR/USD i próbą przebicia w dół poziomu 1,56 jeszcze w tym tygodniu. O godz. 12:23 za jedno euro płacono 1,5722 USD.

Funt/dolar: Wieczorne osłabienie dolara doprowadziło także do wyraźnej zwyżki notowań GBP/USD, który ustanowił dzisiaj maksimum na poziomie 1,9797. Jutro rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Banku Anglii, jednak nie należy liczyć na to, aby przyniosło one jakieś zmiany w poziomie stóp procentowych, które wynoszą 5,00 proc. Co najwyżej inwestorzy będą zwracać uwagę na komentarze dotyczące perspektyw dla brytyjskiej gospodarki. A te nie są najlepsze.

Pogarszające się wskaźniki aktywności PMI i spadki cen nieruchomości mogą doprowadzić do poważnego spowolnienia w perspektywie najbliższych kwartałów. A to raczej nie będzie pozytywnym akcentem dla notowań funta. Analiza techniczna pokazuje istotność oporu GBP/USD w okolicach 1,98. Średnioterminowe wskaźniki (dzienny MACD) są bliskie wygenerowania sygnałów sprzedaży, które mogą sprowadzić notowania GBP/USD w okolice 1,9350-1,9450 w perspektywie najbliższych tygodni. O godz. 12:23 za funta płacono 1,9760 USD.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)