Utrzymujące się obawy o przyszłość gospodarczą Grecji, zdominowały nastroje na rynkach globalnych w czwartek, odciskając trwałe piętno na notowaniach złotego.
Polska waluta przez większość dnia pozostawała pod presją sprzedających, wyraźnie tracą na wartości do dolara, euro i szwajcarskiego franka. Nastroje nieznacznie poprawiły się dopiero w ostatnich godzinach notowań.
Pomogła wzrostowa korekta na Wall Street. O godzinie 17:43 kurs USD/PLN testował poziom 2,8058 zł, EUR/PLN 3,9753 zł, a CHF/PLN 3,3006 złotego.
Zobacz kurs franka szwajcarskiego w stosunku do złotego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1308196800&de=1308261540&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&w=460&h=250&cm=0&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Impulsy płynące z rynków globalnych okazały się dziś podstawowym czynnikiem determinującym notowania złotego. Inwestorzy szybko zapomnieli o majowym skoku inflacji w Polsce, co przecież ponownie otwiera dyskusję nt. szybkich podwyżek stóp procentowych w Polsce.
Większych emocji nie wywołała też dzisiejsza publikacja protokołu z czerwcowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz majowych danych o wynagrodzeniach (4,1% R/R) i zatrudnieniu (3,6% R/R).
W piątek GUS opublikuje dane o produkcji przemysłowej i cenach produkcji w Polsce. Rynek prognozuje odczyty odpowiednio na poziomie 7,8% R/R i 7,1% R/R. Nie powinny one jednak mieć silnego przełożenia na notowania, które w dalszym ciągu będą pozostawały pod wpływem nastrojów na rynkach finansowych.
Te zaś będą kształtować wyniki jutrzejszego spotkania kanclerz Niemiec i prezydenta Francji poświęconego Grecji, doniesienia z Aten oraz dane z USA (indeks Uniwersytetu Michigan, LEI).
Dzisiejsza przecena złotego doprowadziła do zmiany układu sił na wykresie CHF/PLN. Para ta wybiła się górą z trzytygodniowej konsolidacji w przedziale 3,20-3,28 zł, pokonując lokalne maksima z początku miesiąca oraz z połowy marca br. Droga do 3,36 zł jest otwarta. Obawy o Grecję, a także brak reakcji SNB na mocnego franka, tworzy fundamentalne podstawy dla takiego ruchu.
Niewiele brakowało a doszłoby do zmiany układu sił na wykresie USD/PLN. Tak należałoby interpretować trwałe wybicie powyżej majowych maksimów (2,83 zł), idące w parze z przełamaniem linii trendu spadkowego. Nie uległa zmianie również sytuacja na wykresie EUR/PLN. W dalszym ciągu poziom 4 zł pozostaje oporem, a okolice 3,90 zł najbliższym wsparciem.