Dopiero w okolicach południa okazało się, że aukcja obligacji hiszpańskich udała się, co potwierdziło poranne wzrosty. Wprawdzie niedługo potem na rynek napłynęła wypowiedź prezydenta Francji, którego zdaniem kurs EUR/USD nadal jest zbyt wysoki, ale miało to jedynie krótkotrwały wpływ na główną parę.
Z kolei po południu pojawiły się dane z USA, wśród których największą uwagę przykuł odczyt z rynku pracy, gdzie liczba zasiłków dla bezrobotnych niespodziewanie wzrosła do 445 tys. (oczekiwano 405 tys.). Inwestorzy odebrali te informacje na niekorzyść dolara, dlatego ruch wzrostowy na EUR/USD jeszcze przyspieszył. Ostatecznie kurs EUR/USD o godzinie 16:00 wynosił 1,3325.
Wzrost kursu EUR/PLN
Dla złotego dzisiejsza sesja była mieszana. Z jednej strony pozytywny wpływ na zachowanie pary USD/PLN miały silne wzrosty głównej pary. Jednak z drugiej strony od rana złoty tracił do euro. W ciągu dnia inwestorzy poznali dwie informacje z Polski.
Okazało się, że inflacja CPI zgodnie z prognozami Ministerstwa Finansów wzrosła do 3,1 proc. rocznie, a saldo rachunku obrotów bieżących wyniosło -2286 mln EUR. Niestety te dane nie skłoniły inwestorów do zwiększenia popytu na polską walutę, a wręcz przeciwnie. Kurs EUR/PLN zaczął przesuwać się jeszcze wyżej i na koniec sesji europejskiej znalazł się ponad 3,8750. Z kolei wyprzedaż dolara na świecie pomogła przynajmniej w spadku kursu USD/PLN i testowaniu wsparcia w okolicy 2,90.