Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kiedy euro będzie po 4,30 zł?

0
Podziel się:

Dość prawdopodobny staje się spadek w okolice 4,32 wyznaczane przez minima z 9-10 kwietnia.

Kiedy euro będzie po 4,30 zł?

Wtorkowy handel rozpoczynamy od nieznacznego umocnienia notowań dolara na rynkach światowych. Rano kurs EUR/USD oscylował wokół 1,3335, wobec osiągniętego w nocy maksimum na 1,3437. Z kolei w kraju za euro płaci się średnio 4,3650 zł, a za dolara 3,2750 zł.

Warto jednak zauważyć, iż są to poziomy dość zbliżone do obserwowanych wczoraj po południu. Obecne zachowanie dolara przypisuje się nieznacznemu pogorszeniu się nastrojów na rynkach, które jest wynikiem realizacji zysków po ostatnich wyraźnych wzrostach. Dla części inwestorów powodem do zamknięcia pozycji jest także zbliżający się termin publikacji wyników ,,testów wytrzymałościowych" dla 19 amerykańskich banków. Dzisiaj poznają je same zainteresowane instytucje, a w czwartek raport będzie dostępny dla inwestorów. Spekuluje się, że aż 10 z 19 instytucji będzie zmuszonych do szukania dodatkowego kapitału. Niemniej, zdaniem przedstawicieli amerykańskiej administracji, nie będzie konieczne ich dofinansowanie z publicznej kasy, co niewątpliwie jest dużym pozytywem.

Poniedziałek pokazał, że inwestorzy są w coraz lepszych nastrojach i wyraźnie ignorują negatywne informacje. Być może dla części z nich pesymistyczne prognozy Komisji Europejskiej to w zasadzie historia, bo i tak wiadomo było, że ,,jest źle i to się w najbliższych miesiącach nie zmieni". Niemniej, warto zachować pewną ostrożność, gdyż nie ma pełnej gwarancji, że w 2010 r. rzeczywiście będzie już lepiej. Optymiści cały czas dostrzegają jednak nowe fakty - lepsze publikacje indeksów koniunktury PMI w przemyśle w kwietniu dla strefy euro, ale także Indii i Chin, a także nieoczekiwany wyraźny wzrost wstępnych umów sprzedaży domów w USA w marcu. Ich uwagę przyciągają także informacje dotyczące wirusa grypy - dane z Meksyku, iż dynamika nowych zachorowań zaczyna się zmniejszać zostały przyjęte dość entuzjastycznie - wczoraj ponad 2 proc. na wartości względem dolara zyskało meksykańskie peso. To przechyliło także szalę na złotym, który w pierwszych godzinach handlu nieco stracił po prognozach Ministerstwa Finansów
dotyczących kwietniowej inflacji (3,9 proc. r/r), a także recesyjnej prognozie Komisji Europejskiej dla Polski. W kolejnych godzinach straty zostały zniwelowane, do czego przyczyniła się twarda postawa ministra finansów. Jacek Rostowski wykluczył pesymistyczny scenariusz KE, podtrzymując, iż w 2009 i 2010 r. Polska odnotuje wzrost gospodarczy. Zaznaczył przy tym, iż tegoroczny deficyt sektora finansów publicznych nie przekroczy 4,6 proc. PKB, a nie 6,6 proc. PKB, jak to prognozują unijni ekonomiści.

Dzisiejsze depesze agencji przynoszą nowe informacje. Zdaniem źródeł zbliżonych do rządu dzisiaj zostanie przyjęta nowa, oficjalna prognoza tegorocznego wzrostu gospodarczego na poziomie 0,5-1,0 proc. r/r. Jednocześnie do prac nad przyszłorocznym budżetem zostaną przyjęte następujące warunki: PKB 0,5-1,3 proc. r/r, średnioroczna inflacja 1,5-1,9 proc. Z kolei minister Rostowski w wywiadzie dla prasy przyznał, że w lipcu może dojść do nowelizacji budżetu. Dodał przy tym, iż rząd podejmie wszystkie działania, aby Polska przyjęła euro w 2012 r. W to akurat chyba już mało, kto wierzy.

Dzisiaj uwaga rynku skupi się na publikacjach ze strefy euro (godz. 10:00 wskaźnik PMI dla sektora usług w kwietniu, godz. 11:00 sprzedaż detaliczna w marcu), a także odczytach z USA (16:00 wskaźnik ISM dla sektora usług). Po południu (godz. 16:00) głos zabierze także szef FED, składający sprawozdanie nt. stanu gospodarki przed Kongresem. Z kolei kilka godzin wcześniej na rynki napłyną informacje ze spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej. Można się spodziewać, że jednym z tematów będą wczorajsze prognozy Komisji Europejskiej.

EUR/PLN: Jeszcze wczoraj wieczorem doszło do naruszenia istotnego poziomu wsparcia w rejonie 4,36. Wprawdzie rano notowania znajdują się nieco powyżej 4,36, to jednak przebieg dziennych wskaźników (w tym bliski sygnał sprzedaży na MACD) sugeruje przewagę strony podażowej euro. W efekcie dość prawdopodobny staje się spadek w okolice 4,32 wyznaczane przez minima z 9-10 kwietnia. Od góry silny opór to rejon 4,40.
USD/PLN: Sytuacja podobna do EUR/PLN, w nocy doszło do naruszenia wsparcia na 3,25. Jednak za sprawą EUR/USD rynek powrócił do 3,2750. Dzienny MACD daje sygnał sprzedaży, pozostałe wskaźniki też sugerują przewagę podaży dolarów. Silny opór to okolice 3,30-3,31. Rynek powinien zmierzać do 3,25. Wyraźne przełamanie tego poziomu otworzy drogę do testowania 3,20.

EUR/USD: Wczorajsze naruszenie okolic 1,3340-1,3350 potwierdza siłę strony popytowej na euro. Dzisiaj rano rynek powrócił jednak w te okolice po nieudanej próbie utrzymania się powyżej 1,34. Silne wsparcia to okolice 1,33. Dzienne wskaźniki potwierdzają trend. Strategia ,,kupowania na dołkach" wciąż wydaje się być bardziej opłacalna.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)
MONEY.PL na skróty

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.