W środę złoty kontynuował wczorajsze umocnienie do głównych walut. Wsparciem dla niego była dalsza poprawa nastrojów na rynkach finansowych i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko. Jak również, oczekiwanie na jutrzejszą decyzję Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych.
Rynek zakłada, że stopy w Eurolandzie zostaną podwyższone o 25 punktów bazowych, a bank zasugeruje dalsze podwyżki. Realizacja tego scenariusza ma szanse przełożyć się na wzrost notowań EUR/USD, generując jednocześnie popytowy impuls dla złotego.
Pozytywem sygnałem była dziś też informacja o przekazaniu przez Narodowy Bank Polski kwoty 6,175 mld zł do budżetu, co wpłynie na poprawę sytuacji fiskalnej. Minister finansów zadeklarował, że zysk NBP zostanie przeznaczony na redukcję deficytu.
O godzinie 16:50 kurs USD/PLN testował poziom 3,7731 zł, EUR/PLN 3,9762 zł, a CHF/PLN 3,0253 zł. We wtorek na zamknięciu kursy te kształtowały się odpowiednio na poziomach 2,8044 zł, 3,9890 zł i 3,0339 zł. Sytuacja techniczna na wykresach wspomnianych par wskazuje na przewagę strony podażowej, co zapowiada możliwość dalszej aprecjacji polskiej waluty.
Taki scenariusz obarczony jest pewnym ryzykiem jedynie w przypadku CHF/PLN. Bliskość psychologicznego wsparcia na poziomie 3 zł, może ograniczać możliwość silniejszych spadków. Szczególnie, że opublikowane dziś dane nt. inflacji w Szwajcarii, informujące o jej zaskakującym skoku w marcu (1 proc. R/R wobec prognozowanych 0,6 proc. R/R), tworzą fundamentalną podbudowę dla pozostania CHF/PLN powyżej 3 zł w najbliższych dniach. W średnim terminie frank powinien spaść poniżej 3 złotych.
Wydarzeniem czwartku będą wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, Banku Anglii oraz Banku Japonii. Uwaga przede wszystkim będzie koncentrować się na tej pierwszej instytucji. Prognozowany jest wzrost stóp o 25 punktów bazowych. Z punktu widzenia rynków, a więc i złotego, dużo ważniejsze będzie jednak to, czy szef ECB na konferencji prasowej po posiedzeniu, zapowie kolejne podwyżki kosztu pieniądza.