Wczorajsza sesja zgodnie z oczekiwaniami miała spokojny przebieg a inwestorzy w oczekiwaniu na decyzję FED i dane z USA woleli wstrzymać się od odważniejszych decyzji.
W rezultacie obserwowaliśmy próbę odbicia się eurodolara, która jednak spaliła na panewce w rejonie 1,5680. Sporą przeszkodą okazały się wstępne wyniki inflacji w Niemczech, która w marcu była niższa niż wynosiły prognozy rynkowe, a tym samym zasiała w umysłach inwestorów nadzieję na brak podwyżek stóp w Strefie Euro.
Jastrzębie głosy z EBC
Co ważniejsze, dolar obronił wczoraj swoją pozycję uzyskaną dzięki ubiegłotygodniowej korekcie nawet wbrew raczej ,,jastrzębim" komentarzom głowy (Jean Claud Trichet) i członka EBC (Yves Mersch). W swoich wypowiedziach położyli oni nacisk na wciąż silne zagrożenia inflacyjne dla gospodarki eurolandu, co w pierwszej chwili pomogło wspólnej walucie, jednak przy niewielkiej aktywności inwestorów popyt na dolara dość szybko odparł ten atak, a EURUSD zanurkował w rejon 1,56. ,,Jastrzębi" wydźwięk słów Trichet stłumiony został nieco przez jego uwagi na temat kursów walutowych i sporego ryzyka wiążącego się z ich wysoką zmiennością, co przez rynek przeważnie odbierane jest jako wzrost szans na ewentualną interwencje banku centralnego w tym zakresie.
Ciąg dalszy realizacji zysków
Jeżeli chodzi o rynek złotego to w dalszym ciągu zdominowany jest on przez ostrożnych inwestorów, którzy w reakcji na spadki EURUSD oraz w oczekiwaniu na decyzję RPP realizują zyski z ostatniej silnej fali aprecjacji krajowej waluty. W efekcie EURPLN podskoczył dziś w rejon 3,4430, natomiast USDPLN ponownie przebił się przez poziom 2,20, co może być zapowiedzią kolejnych prób przeceny złotego w najbliższym czasie. Takiemu scenariuszowi sprzyjać będą ewentualne spadki eurodolara i wstrzymanie się RPP od kolejnej podwyżki stóp procentowych, natomiast wszelkie jastrzębi sygnały ze strony RPP mogą przekreślić szanse na pogłębienie rozpoczętej niedawno korekty.
Co nas dzisiaj czeka
W dniu dzisiejszym powinniśmy obserwować spokojną sesję, jednak wydaje się, że eurodolar może dziś pogłębić spadki, co powinno przełożyć się na wzrosty kursów par złotowych. Jeśli chodzi o dane makro to jedyną publikacją zaplanowaną na dziś jest wskaźnik zaufania konsumentów w USA, który poznamy o 16:00. Rynek oczekuje, że nastroje ulegną dalszemu pogorszeniu a wskaźnik ten spadnie z 64,5 do 62. Głębsze spadki będą ciążyć amerykańskiej walucie, a tym samym przeszkadzać eurodolarowi w spadkach.