Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nieznaczne popołudniowe odreagowanie. Powód?

0
Podziel się:

Słabsze indeksy PMI dla strefy euro już zaczynają zbierać swoje żniwo – dzisiaj mocno w górę poszły rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji – inwestorzy słusznie domyślają się, iż potencjalne spowolnienie globalnej gospodarki może przede wszystkim odbić się na peryferiach strefy euro.

Nieznaczne popołudniowe odreagowanie. Powód?

Słabsze indeksy PMI dla strefy euro już zaczynają zbierać swoje żniwo – dzisiaj mocno w górę poszły rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji – inwestorzy słusznie domyślają się, iż potencjalne spowolnienie globalnej gospodarki może przede wszystkim odbić się na peryferiach strefy euro, które w tym roku doświadczą recesji za sprawą drastycznego zaostrzenia polityki fiskalnej. Za sprawą drożejącej ropy może być ona głębsza.

Tylko, że sama ropa dzisiaj taniała – był to efekt słabszych indeksów PMI dla Chin i Europy, to teoretycznie sugestia, iż fundamentalny popyt na ten surowiec będzie niższy, co innego spekulacje... Inwestorzy muszą się też liczyć z tym, że politycy również zaczynają dostrzegać problem i będą próbować rozwiązać problem Iranu własnymi metodami. Łagodna dyplomacja, przy sprzeczności interesów (Rosja i Chiny mają inne zapatrywanie na kwestię Iranu) bywa jednak zawodna i trendu na ropie nie odwróci.

Dolar po południu jednak nieco stracił na wartości względem głównych walut. Można to powiązać tylko z faktem nieco lepszych publikacji makroekonomicznych, które częściowo zmazały negatywny wydźwięk rannych odczytów PMI. I tak cotygodniowe bezrobocie w USA zmalało do 348 tys (oczek. 354 tys.), a wskaźniki wyprzedzające dla amerykańskiej gospodarki wzrosły w lutym o 0,7 proc. m/m (oczek. 0,6 proc. m/m). Nie zawiedli też europejscy konsumenci – indeks zaufania dla strefy euro wzrósł w marcu do -19 pkt. z -20,3 pkt. po nieznacznej korekcie w lutym. Reasumując, ryzyko nieznacznie spadło, stąd to bardziej techniczne odreagowanie.

Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD wróciły ponad poziom 1,3180-90, który jest ważnym oporem. To ciekawa sytuacja, chociaż dopiero naruszenie 1,3225-40 zaczęłoby negować koncepcję spadkowej formacji głowy i ramion. Na razie jednak scenariusz zniżek wciąż pozostaje bardziej prawdopodobny – zakłada on jednocześnie pobicie dzisiejszego dna na 1,3133 w perspektywie kilkunastu godzin.

Ciekawie było dzisiaj na rynku złotego. Nasza waluta traciła w ślad za słabszymi nastrojami na świecie, jakie pojawiły się po publikacji słabszych indeksów PMI z Chin i Europy. Szkodził też dalszy impas na scenie politycznej – dopiero przyszły tydzień może przynieść więcej odpowiedzi na pytania, co dalej z koalicją PO-PSL i reformą emerytalną. Rząd najpewniej się przez to nie rozsypie (to dobrze na krótką metę), ale ucierpi na tym program reform (to źle w dłuższej perspektywie). Po południu złoty nieznacznie odrobił straty.

Pomogło wspomniane odreagowanie na rynku EUR/USD, swoje zrobiły też opublikowane zapiski z ostatniego posiedzenia RPP, które pokazały, że większość członków tego gremium zaczyna się liczyć z koniecznością podwyżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach. To sygnał, iż „jastrzębia" retoryka utrzyma nam się dłużej, a tezy o możliwej obniżce stóp procentowych na jesieni, należy chyba już definitywnie odłożyć do szuflady.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)