Sytuacja nabrała tempa, gdy zaprezentowano sierpniowe dane z rynku pracy. Po nudnej pierwszej połowie sesji nastąpiło wyraźne ożywienie.
Para EURUSD rozpoczęła dzień w okolicach poziomu 4.1215 po czym powili złoty umacniał się. Równie sennie było na rynku dolara. Kurs USDPLN przez kilka godzin poruszał się w przedziale 2.8812 - 2.8904. Informacja mówiąca o wzroście bezrobocia do poziomu 9,7% w sierpniu wobec 9,4% w lipcu początkowo spowodowała wyraźny ruch spadkowy na rynku eurodolara. Dane dotyczące zatrudnienia w sektorze pozarolniczym pokazały, że w poprzednim miesiącu ubyło 216 tys. miejsc pracy, przy prognozie zakładającej spadek o 225 tys. Amerykańska waluta wyraźnie zyskała a kurs EURUSD dynamicznym ruchem osiągnął poziom 1.42. Niemalże jednocześnie osłabił się złoty. Wprawdzie rynek minuty po publikacji ściągnął w dół kursy EURPLN oraz USDPLN, jednak
był to przejściowy atak popytu.
Inwestorzy po chwili zaczęli sprzedawać złotówkę i po godzinie 15:00 za euro płacono 4.1275 złotych, a za dolara 2.9050. Po osiągnięciu tych poziomów polska waluta zaczęła się umacniać i wymazała straty zanotowane po publikacji danych makro. Kurs EURPLN w końcówce notowań znalazł się nawet w okolicach poziomu 4.10. Odreagowanie na dolarze było nieco słabsze i o 17:00 para USDPLN była na poziomie 2.88. Końcowemu umocnieniu złotego pomógł dobry start notowań na Wall Street. Co ciekawe, euro nie zdołało odrobić strat wobec dolara i kurs EURUSD oscylował wokół poziomu 1.4228.
Na początku przyszłego tygodnia poznamy dane dotyczące m.in. zamówień w przemyśle niemieckim w lipcu, a następnie dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Ponadto początek tygodnia przyniesie porcje danych z gospodarek w Europie Środkowej, mi.in. z Czech i Węgier. Poniedziałek jest natomiast Świętem Pracy w USA.