Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Poluzowanie monetarne nie przyjdzie szybko

0
Podziel się:

Wczoraj po południu eurodolar odnotowała spore spadki. Kurs obniżył się z okolic wartości 1,4250 do poziomu 1,4120. Za główny powód takiego zachowania można uznać słowa Bena Bernanke, który wczoraj wystąpił po raz drugi przed Kongresem, tym razem przed Komisją Bankową Senatu USA.

Poluzowanie monetarne nie przyjdzie szybko

Szef FED odsuwa kolejne poluzowanie

Wczoraj po południu eurodolar odnotowała spore spadki. Kurs obniżył się z okolic wartości 1,4250 do poziomu 1,4120. Za główny powód takiego zachowania można uznać słowa Bena Bernanke, który wczoraj wystąpił po raz drugi przed Kongresem, tym razem przed Komisją Bankową Senatu USA. W swoim wystąpieniu stwierdził on, że dalsze luzowanie polityki monetarnej może nie być konieczne, mając na uwadze wielość problemów z jakimi obecnie boryka się amerykańska gospodarka. Słowa te wzmocniły dolara, gdyż świadczą o tym, że kolejny program skupu obligacji, tudzież bądź obniżka stopy rezerw obowiązkowych dla banków nie nastąpią zbyt szybko.

To rozczarowało inwestorów, którzy po środowych sugestiach nabrali przekonania, że FED w niedługim czasie rozpocznie QE3. Z drugiej jednak strony oczekiwania te były trochę ponad wymiar szczególnie, że po wystąpieniu szefa FED przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów pozostawało bardzo wiele niewiadomych.

Wzrosty na głównej parze walutowej powrócił dopiero po publikacji znacznie lepszych danych firmy Google za II kwartał. Tempo wzrostów zwiększyło się nieco także po umieszczeniu przez S&P ratingu USA na liście obserwacyjnej. To pozwoliło eurodolarowi wspiąć się ponownie pod poziom 1,42. Jednak nadal kiepski sentyment utrzymujący się na rynku od dłuższego czasu spowodował, że od rana uczestnicy handlu chętniej kupują amerykańskie dolary niż wspólną walutę, dlatego eurodolar znów notuje niższe poziomy

Złoty traci przez słowa szefa FED

Odsunięcie w czasie uruchomienia kolejnego programu poluzowania ilościowego przez Rezerwą Federalna odbiło się negatywnie na notowaniach polskiego złotego. Z tego powodu rodzima waluta w ciągu wczorajszego popołudnia silnie osłabła zarówno względem euro jak i dolara.

Deprecjacji przysłużyła się także duża niepewność i nerwowość jak wciąż utrzymują się na rynkach globalnych w związku z sytuacją w Grecji i Stanach Zjednoczonych. Z tego też powodu o poranku kurs pary USD/PLN zbliża się do oporu na 2,86, zaś druga para notuje poziom 4,0360.

Kolejne dane z USA

Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam sporą dawkę publikacji makroekonomicznych. Wszystkie istotne odczyty będą dotyczyć gospodarki amerykańskiej. Pierwsze dane poznamy o godzinie 14:30 i będzie to indeks NY Empire State. Analitycy zakładają, że wzrośnie on z poziomu -7,8 pkt do wartości 4,5 pkt. Następnie w tym samym czasie ogłoszona zostanie wartość inflacji konsumenckiej, która według analityków ma wynieść 3,6% r/r, czyli tyle samo co w poprzednim okresie.

Kolejny odczyt poznamy o godzinie 15:15 i będą on dotyczyć dynamiki produkcji przemysłowej, która według szacunków ma się zwiększyć i wynieść 0,4% m/m, czyli szybciej niż w poprzednim okresie, kiedy produkcja rosła w tempie 0,1% m/m. Ostatnią publikacją będzie wstępny wartość indeksu Uniwersytetu Michigan, dla którego konsensus rynkowy, w stosunku do poprzedniego odczytu zakłada wzrost o 1 pkt do poziomu 72,5 pkt. Dziś także o godzinie 18:00 zostanie ogłoszony wynik trzeciej rundy stress-testów europejskich banków.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)