Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

To pogorszyło nastroje na rynkach

0
Podziel się:

Pierwsze takty dzisiejszej sesji europejskiej na eurodolarze przebiegały spokojnie. Po piątkowych dynamicznych wzrostach pod poziom 1,27 kurs na otwarciu nowego tygodnia nieco się cofnął i oscylował wokół poziomu 1,2650.

To pogorszyło nastroje na rynkach

Pierwsze takty dzisiejszej sesji europejskiej na eurodolarze przebiegały spokojnie. Po piątkowych dynamicznych wzrostach pod poziom 1,27 kurs na otwarciu nowego tygodnia nieco się cofnął i oscylował wokół poziomu 1,2650. Inwestorzy wciąż korzystali z dobrego sentymentu jaki zagościł na rynkach po dość nieoczekiwanych doniesieniach ze szczytu przywódców Unii Europejskiej.

To w połączeniu z nieco lepszym odczytem indeksu PMI dla przemysłu w Strefy Euro i zdecydowanie lepszym w Wielkiej Brytanii pozwoliło bykom na podjęcie próby ponownego podejścia pod ostatnie szczyty. Na drodze ku wyższym poziomom stanęły jednak doniesienia ze strony fińskiego rządu. Według nich Finlandia i Holandia sprzeciwiają się zakupom długu na rynku wtórnym przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. Ta informacja stanęła w sprzeczności z informacjami podawanymi pod koniec zeszłego tygodnia i silnie podkopała panujący optymizm. Żeby bowiem ESM mógł działać i kupować obligacje potrzebna jest jednomyślność.

Nie dziwi więc fakt, że sprzeciw dwóch kraju został negatywnie odebrany przez uczestników rynku. Poprzez to notowania eurodolara spadły do poziomu wsparci na 1,26 i tam pozostawały aż do opublikowania danych z USA. Indeks PMI dla przemysłu był nieco gorszy od prognoz. Jednak wynik ten nie wpłynął na zachowania inwestorów. O wiele słabiej wypadł natomiast indeks ISM dla przemysłu. Wynik na poziomie 49,7 pkt. sugeruje, że w czerwcu przemysł w USA kurczył się. Ta informacja popsuła nastroje i niedźwiedzie znów podjęły próbę zepchnięcia notowań poniżej poziomu 1,26.

Złoty słabszy w końcówce

Pierwsza połowa dzisiejszej sesji londyńskiej przebiegała pod znakiem umiarkowanego umocnienia złotego względem głównych walut. Aprecjacji sprzyjały lepsze nastroje jakie panowały zarówno na rynku eurodolara jak i rynku długu (mocno spadające rentowności obligacji Włoch i Hiszpanii) oraz akcji. Poprzez to ceny zagranicznych walut zmierzały w kierunku piątkowych minimów, zmniejszając jednocześnie wielkość odbicia jakie miało miejsce podczas dzisiejszych notowań azjatyckich.

Sytuacja odmieniał się dopiero po ogłoszeniu informacji o sprzeciwie Holandii i Finlandii wobec skupu obligacji na rynku wtórnym przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny. W reakcji na to kurs pary USD/PLN wzrósł ponad poziom 3,35 zł, zaś cena euro podskoczyła do poziomu 4,2250 zł. Kiedy pierwsze emocje związane z tą informacją nieco opadły złoty podjął się odrabiania strat. Uniemożliwiły to jednak dane z USA. Słaby odczyt indeksu PMI oraz ISM dla przemysły pogorszyły nastawienie do mniej pewnych aktywów, w tym i do złotego. W końcówce sesji cena dolara wynosiła 3,36 zł, zaś euro 4,23 zł.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)