Środowa sesja na rynku złotego upłynęła pod znakiem konsolidacji. Notowania EUR/USD nieznacznie spadły do 1,4215, ale nie zdołały wyraźnie pokonać poziomu 1,42.
Z kolei w kraju za euro płacono po południu 4,1670 zł, a dolar był wart 2,9320 zł. Niewątpliwie za pozytywny należy uznać fakt, iż doszło do zatrzymania przeceny na rynkach. Nie oznacza to jednak, iż będziemy w najbliższym czasie świadkami powrotu EUR/USD powyżej 1,43 i spadku EUR/PLN poniżej 4,15. Sytuacja na rynkach akcji nadal pozostaje zła.
Z danych makro warto zwrócić dzisiaj uwagę na odczyty PKB w strefie euro (druga rewizja pokazała spadek o 4,7 proc. r/r wobec zniżki o 4,6 proc. r/r w pierwszym odczycie), a także informacje z USA. Szacunki Challengera dotyczące przyszłych zwolnień były lepsze (w sierpniu 76.456 wobec 97.373 w lipcu). Rozczarowały jednak dane ADP dotyczące nowoutworzonych etatów poza sektorem rolniczym - tutaj ich spadek wyniósł 298 tys. wobec 250 tys. w lipcu. To może być nienajlepszy sygnał przed zaplanowaną na piątek publikacją Departamentu Pracy. Warto jednak wziąć pod uwagę ryzyko błędu w szacunkach ADP, które ostatnio pojawia się często. Z pozostałych danych lepsze od prognoz były informacje o kosztach i wydajności pracy w II kwartale (odpowiednio -5,9 proc. i +6,6 proc.), gorsze natomiast odczyty dotyczące zamówień fabrycznych w lipcu (1,3 proc. m/m wobec prognozowanych 2,2 proc. m/m).
