W dniu dzisiejszym rynki finansowe w USA oraz w Wielkiej Brytanii nie pracują, dlatego płynność oraz zmienność na rynku walutowym powinny być znikome.
Ostatnie dni przyniosły powrót EURUSD do centrum uwagi. Po dwutygodniowej korekcie, podczas której kurs osiągnął nawet poziom 1,5280, dobre dane z Niemiec (indeks Ifo) oraz słabe z amerykańskiego rynku nieruchomości pozwoliły na osiągnięcie poziomów w okolicach 1,58. Dziś o poranku EURUSD znajduje się na poziomie 1,5760. Za dalszym ruchem w górę przemawiają oczekiwania wobec najbliższych publikacji makroekonomicznych z USA, jednak większość analityków twierdzi, że zanim ponownie zobaczymy 1,60 EURUSD (kwietniowy rekord wyniósł 1,6018), do pokonania pozostaje kilka istotnych poziomów technicznych.
W tym tygodniu dolar zostanie poddany testom przez liczne publikacje danych makroekonomicznych. We wtorek inwestorzy dużą wagę przywiążą do wartości indeksu zaufania konsumenta podawanego przez Conference Board (prognoza dla tego wskaźnika to 61 pkt.). W środę istotnym sygnałem dla tej pary będą dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku (rynek spodziewa się spadku o 0,5% w ujęciu miesięcznym, naszym zdaniem ten spadek może być mniej gwałtowny), w czwartek zaś inwestorzy skupią się na drugim odczycie PKB oraz deflatora cen. To może być bardzo ciekawy tydzień na rynku walutowym.
Dość nieoczekiwanie złoty nieznacznie traci pole: ostatnia fala umocnienia złotego wobec euro zatrzymała się nieznacznie poniżej 3,38 EURPLN i od tego czasu obserwujemy nieznaczną zwyżkę tego kursu (nawet do 3,42, jednak dziś rano kurs EURPLN znajduje się na poziomie 3,4060). Naszym zdaniem to jedynie ,,oddech" przed dalszą falą aprecjacji naszej waluty. W ubiegłym tygodniu złoty tracił mimo sprzyjających odczytów danych makroekonomicznych (słabł więc z powodów pozafundamentalnych). Taki techniczny ruch nie powinien utrzymywać się długo, a publikacje oczekiwane w tym tygodniu powinny wydatnie pomóc w ponownym przełamaniu bariery 3,40 EURPLN.
W środę poznamy nie tylko dane o dynamice sprzedaży detalicznej (oczekiwania to 13,6% w skali roku) ale również decyzję RPP o wysokości stóp procentowych. Naszym zdaniem istnieje możliwość, że stopy zostaną na najbliższym posiedzeniu podniesione, mimo że prof. Marian Noga, członek Rady, wypowiadając się w mediach stwierdził, że do kolejnej podwyżki może zabraknąć większości. Lepsze od prognozowanych odczyty danych makroekonomicznych w ubiegłym tygodniu mogą przekonać niezdecydowanych członków rady do konieczności dalszych podwyżek stóp procentowych.