W poniedziałek kurs EUR/USD oscyluje wokół poziomu piątkowego zamknięcia (1,2943), reagując na zmieniające się nastroje najpierw na azjatyckich, a obecnie na europejskich giełdach.
O godzinie 12:20 za euro trzeba było zapłacić 1,2948 zł, wobec dziennego minimum na 1,2874 i maksimum na 1,2990 dolara.
Z punktu widzenia analizy technicznej, losy dzisiejszego dnia, mogą mieć istotne znaczenie dla kształtowania się sytuacji tej pary w przyszłości. W piątek wykres godzinowy euro wybił się górą z dwumiesięcznego kanału spadkowego, co jest równoznaczne z wygenerowaniem wstępnego sygnału kupna.
Obecnie górne ograniczenie wspomnianego kanału znajduje się na 1,2890 dolara. Poranne odbicie od tego poziomu uwiarygodnia piątkowy sygnał. Gdyby w kolejnych godzinach kurs EUR/USD wspiął się powyżej 1,3040 dolara, negując równocześnie podażową strukturę coraz niższych szczytów na wykresie godzinowym, a jednocześnie tworząc formację podwójnego dna na wykresie dziennym, to stanowiłoby to już mocny zestaw sygnałów, pozwalający prognozować na gruncie analizy technicznej, umocnienie euro wobec dolara w najbliższej przyszłości.
W drugim tygodniu lutego potencjalny wpływ na rynek walutowy mogą mieć wystąpienia szefa Fed Bena Bernanke i Sekretarza Skarbu USA Timothy Geithner'a, głosowanie przygotowanego przez nową amerykańską administrację planu fiskalnego, styczniowe dane o sprzedaży detalicznej w USA oraz wstępne szacunki dynamiki PKB w IV kwartale 2008 roku w Niemczech, Francji i Strefie Euro.
Analogicznie jak to miało miejsce w ostatnich tygodniach, będzie to raczej wpływ pośredni, niż bezpośredni. Tak więc wydarzenia zmniejszające awersję do ryzyka, będą osłabiać dolara w relacji do europejskich walut, jena do głównych walut oraz wzmacniać waluty krajów zaliczanych do rynków wschodzących.
ZOBACZ TAKŻE: