Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Białas
|

Wielkie rozczarowanie na rynku

6
Podziel się:

Jedynym pozytywnym aspektem piątkowych danych z rynku pracy USA jest to, że rozwiały wątpliwości w temacie czerwcowej podwyżki stóp procentowych Fed.

Wielkie rozczarowanie na rynku
(TMS Brokers S.A.)

Z drugiej strony gwałtowny spadek tempa zatrudnienia nie pasuje do innych danych z gospodarki i trudno go nie traktować jako chwilowej aberracji. Dlatego lipcowa podwyżka jest wciąż w grze.

W maju zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło tylko o 38 tys. (prog. 160 tys.), a dane za poprzednie dwa miesiące zostały zrewidowane w dół o 59 tys. Fed dostał idealną wymówkę, by odroczyć decyzję, choć pewnie i tak szykował się na późniejszy termin, chcąc poczekać na wynik referendum UE w Wielkiej Brytanii. Wprawdzie spadek stopy bezrobocia do 4,7 proc. (prog. 4,9 proc.) z 5 proc. w kwietniu finalnie będzie wzmacniał jastrzębi w dążeniu do podwyżki, ale na razie dane o zatrudnieniu będą wzbudzać obawy o siłę ożywienia.

Wątpliwości będą się utrzymywać aż do kolejnego raportu z rynku pracy, który (być może) rozstrzygnie, czy dzisiejsze dane są tylko jednorazowym wypadkiem, czy trwalszym zwrotem. Obecnie prawdopodobieństwo podwyżki w czerwcu spadło do 6 proc. (wczoraj 22 proc.), a dla lipca do 34 proc. (55 proc.). Ciężko być dolarowym bykiem w takich warunkach .

Przyszły tydzień: RBA, RPP, RBNZ, Yellen, Brexit

W przyszłym tygodniu główna uwaga będzie dotyczyć wystąpienia prezes Fed Janet Yellen (pon). Jest to ostatnie wystąpienie przedstawiciela Fed przed okresem zamkniętym na tydzień przed posiedzeniem FOMC. W ostatnim wystąpieniu 27 maja Yellen stwierdziła, że podwyżka stóp procentowych „w ciągu najbliższych miesięcy może być właściwa”. Interesującym będzie, czy jej stanowisko uległo zmianie po majowym raporcie z rynku pracy i jeśli nie, czym jej zdaniem są „najbliższe miesiące”.

Z danych makro wyróżnia się indeks Uniwersytetu Michigan. Oczekiwane jest pogorszenie nastrojów konsumentów do 94 z 94,7 w maju, a szczególna uwaga będzie dotyczyć długoterminowych oczekiwań inflacyjnych, które na 2,5 proc. są na historycznym dołku. Dalszy spadek uderzy w dolara.

Finalna rewizja PKB za pierwszy kw. z Eurolandu (wt) nie skupi uwagi rynku i EUR/USD będzie zdany na podążanie za czynnikami dolarowymi. W Szwajcarii CPI (śr) i stopa bezrobocia (czw) także powinny przejść bez echa w oczekiwaniu na decyzję SNB w kolejnym tygodniu. Kalendarz w Szwecji jest pusty, podczas gdy z Norwegii otrzymamy produkcję przemysłową (wt), regionalny raport Norges Banku (wt) i CPI (pt). Widzimy wartość w dalszej aprecjacji SEK, a odporność ropy w odejściu od szczytu powinna być wsparciem dla NOK. W Wielkiej Brytanii dane (produkcja przemysłowa – śr, handel zagraniczny – czw) zejdą na dalszy plan na rzecz kwestii referendum UE. Wchodzimy w okres debat telewizyjnych, którym będą towarzyszyć szerokie komentarze prasowe, co razem może podsycać obawy o Brexit i presję na funcie.

W Polsce ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej pod wodzą prezesa Marka Belki powinno przynieść kontynuację nastawienia "wait-and-see”. Stopa referencyjna powinna pozostać utrzymana na 1,5 proc. przy praktycznie nie zmienionym komunikacie. EUR/PLN chwilowo przestał reagować na czynniki krajowe i zagraniczne, co z biegiem czasu będzie sprzyjać opadaniu kursu, ale będzie to powolny i niejednostajny proces.

Z Japonii otrzymamy pierwszą rewizję PKB za pierwszy kw. (śr). Oczekuje się korekty wzrostu do 2 proc. z 1,7 proc. , choć dane wykazują mały wpływ na jena. Dane o saldzie rachunku bieżącego (śr) i zamówieniach na maszyny (czw) mogą mieć większe znaczenie, ale odczyty za kwiecień mogą być zaburzone przez trzęsienie ziemi w prowincji Kumamoto. Kierunek dla USD/JPY wyznaczy Yellen i sentyment na rynkach akcji.

Przyszły tydzień przynosi decyzje RBA i RBNZ. Zaostrzenie retoryki Fed i związany z tym spadek AUD/USD i NZD/USD osłabiają presję wiszącą nad bankami centralnymi z Antypodów, stąd w obu przypadkach bardziej prawdopodobne jest utrzymanie stóp procentowych bez zmian. Różny jednak może być wydźwięk komunikatów. Poprawa danych z Australii w ostatnim czasie pozwala RBA na pauzę przynajmniej do poznania danych o inflacji za II kwartał, czym bank będzie dysponował dopiero przed sierpniowym posiedzeniem. RBNZ jest w trudniejszej sytuacji, gdyż indeks NZD TWI (ważony wolumenem handlu kurs NZD) jest obecnie 3,6 proc. powyżej poziomu, który bank w marcowej projekcji zakładał na koniec czerwca. Sceptycznie podchodzimy do utrzymywania krótkiej pozycji w AUD przed RBA, za to w przypadku NZD decyzja RBNZ oferuje podwyższone szanse na gołębie zaskoczenie.

W Kanadzie w centrum uwagi będą dane z rynku pracy (pt). Ostatnie dane z gospodarki nie sugerują, aby dynamika zatrudnienia miała pozytywnie zaskakiwać, stąd konsensus zakłada przyrost jedynie o 1 tys. miejsc pracy. Słabszy odczyt będzie wzmacniał głosy o złagodzeniu stanowiska BoC, a rynek już dyskontuje niewielką szansę na obniżkę przed końcem roku. Ponieważ w ostatnich tygodniach CAD w mniejszym stopniu odzwierciedla zyski cen ropy naftowej, przeważają ryzyka na rzecz dalszych wzrostów USD/CAD.

komentarze walutowe
wiadomości
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
wojti
10 lat temu
panie "wielce bogaty" polacy mają gosyć takich gości jak pan jak tu utrzymać rodzinę za 2tys netto troje dzieci mam na głowie ,
99
10 lat temu
trudno w to uwierzyc, wszyscy przeciw dolara
WYBORCA PO
10 lat temu
Za PO by za 3 tysie to wybudowano 2 m2, albo i taniej !! Tak mówili PO obradach na cmentarzu i w Sowie & Przyjaciele !!