Czwartek dostarczył inwestorom sporej dawki emocji ze względu na znaczne zmiany eurodolara. Przyczyn należy szukać wśród publikacji makro, które od południa napływały na rynek.
O godzinie 12:00 poznaliśmy dynamikę produkcji przemysłowej w Niemczech. Oczekiwania okazały się być zbyt optymistyczne, gdyż produkcja wzrosła jedynie o 0,2% m/m. Później o godzinie 13:45 poznaliśmy decyzję EBC w sprawie stóp procentowych w Strefie Euro. Zgodnie z oczekiwaniami stopy pozostały bez zmian, ale wypowiedź Trichet'a zapowiadająca dalsze wstrzymywanie się od podwyżek sprawiła, że momentalnie zwiększyła się podaż europejskiej waluty. Wprawdzie czynnikiem powodującym chwilowe osłabienie dolara był kolejny znaczny wzrost liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (w tym tygodniu wyniosła ona 455 tys), to opublikowane o godzinie 16:00 dane o indeksie podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym w USA (indeks wzrósł o 5,3% m/m przy prognozie -1%) dodała siły amerykańskiej walucie. Kurs EUR/USD przebił się przez poziom 1,54 i dotarł chwilę po godzinie 16:00 w okolice 1,5350.
Inwestorzy nadal pozbywali się złotego
Dzisiejszy dzień to również kolejne spadki wartości złotego. Inwestorzy najwyraźniej zaczynają w dużej mierze realizować swoje zyski wychodząc z naszej waluty. Para USD/PLN przebiła chwilowo nawet 2,11, ale jak na razie ten poziom okazał się zbyt silnym oporem dla dalszych wzrostów. Zmiany na EUR/PLN nie były tak znaczne, choć kurs dotarł w ciągu dnia do poziomu 3,25. Tutaj uaktywniła się podaż, która zepchnęła kurs z powrotem w okolice 3,24.
