Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. Optymistyczne PMI nie zdołały pomóc złotemu

38
Podziel się:

Publikacje indeksów PMI dla Polski i jej głównych partnerów handlowych potwierdziły solidną poprawę aktywności przemysłu w czerwcu. Nie zdołały jednak pomóc polskiej walucie. Kurs euro wrócił powyżej 4,47 zł.

Kursy walut. Co z euro?
Kursy walut. Co z euro? (money.pl)

Środowa sesja przyniosła osłabienie złotego. Kurs euro powrócił powyżej 4,47 przy rosnących notowaniach euro wobec dolara do 1,125-1,127.

Rynków nadal nie opuszczają mieszane nastroje, z jednej strony utrzymują się obawy związane z nadal wysoką liczbą nowych zarażonych COVID-19 (szczególnie w USA, co może skutkować koniecznością powrotu do ograniczeń mających zahamować ekspansję pandemii), a z drugiej umiarkowany optymizm podtrzymują napływające na rynek kolejne dane gospodarcze sugerujące, że po lockdownie gospodarki radzą sobie coraz lepiej.

Rynkom nie pomagają powtarzające się komentarze Donalda Trumpa obwiniającego Chiny za globalną pandemię, co może oznaczać, że czuje on oraz większą presję związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w USA (liczba zachorowań rośnie, a przed Ameryką obchody 4 lipca, które oznaczają imprezy i masowe zgromadzenia).

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller ostrzega: Rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej

Publikacje lepszych od oczekiwanych indeksów PMI dla Polski i jej głównych partnerów handlowych, potwierdziły solidną poprawę aktywności przemysłu w czerwcu, nie zdołały jednak pomóc złotemu. Z danych wynikało, że choć czerwiec był kolejnym miesiącem spadku aktywności ekonomicznej polskiego przemysłu (zresztą tak samo jak europejskiego), to jednak tempo tego spadku było zauważalnie słabsze niż w poprzednich trzech miesiącach (wskaźnik PMI osiągnął wartość 47,2 pkt.)

Rosną zarówno wskaźniki produkcji i nowych zamówień, a tempo spadku zatrudnienia, zaległości oraz aktywności zakupowej wyhamowuje. Dla rynków jest to wyraźny sygnał, że gospodarki wielu krajów wyraźnie ożywiły się po trudnych czasach restrykcji związanych z pandemią.

Nadal niepokojąco wygląda sytuacja na rynku pracy w USA. Amerykańscy pracodawcy ogłosili zamiar likwidacji ponad 170 tys. miejsc pracy w czerwcu (to aż o 306 proc. więcej niż w czerwcu ubiegłego roku). Według obserwacji firmy Challenger, coraz częściej widoczny zaczyna być pływ recesji rozprzestrzeniającej się wśród firm, które nie były bezpośrednimi "ofiarami" koronawirusa.

Jednocześnie firmy, które próbują wznawiać biznes, są w stanie przyciągnąć tylko ułamek klientów sprzed pandemii, co zmusza je do ponownego zamknięcia działalności. Mieszany wydźwięk pokazał raport ADP, który wskazał wzrost zatrudnienia w czerwcu w USA o 2,369 mln (nieco poniżej 3 mln konsensus), ale jednocześnie zrewidowano poprzedni odczyt z -2,76 mln do +3,065 mln.

Znacznie mocniej wypadły odczyty dotyczące wskaźników PMI i ISM dla przemysłu USA. Niemniej, choć wartości przerosły prognozy, ekonomiści podkreślają, że obraz rynku po pandemii ogólnie nadal pozostaje ponury. W ocenie Mary Daly, szefowej Banku Rezerw Federalnych z San Francisco, nawet w najlepszym scenariuszu bezrobocie wciąż będzie przewyższało poziom 10 proc. na koniec roku i nie powróci do stanów sprzed kryzysu przez cztery lub pięć lat.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

forex
komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(38)
mis16181648
4 lata temu
Złoty słabnie to najlepszy wskaźnik siły naszej gospodarki i zaufania do polityki fiskalnej rządu Morawickiego. Rynki doceniły również niebanalną rolę Prezesa NBP Pana Glapińskiego i jego .... że tak to ujmę ... blond pomocnic. Polacy za jednego dolara mogą dać aż 4 złote, za euro 4,5 zł a za funta ponad 5 zł, jesteśmy 4 razy zamożniejsi od Amerykanów, 4,5 od Niemców i aż 5 razy od Brytyjczyków. Tak zatkaliśmy dziurę watowską, że nawet holenderski gej nie wciśnie tam już nić czego wcisnąć nie powinien. Generalnie jesteśmy mocarstwem ekonomicznym. W naszej gospodarce wszystkie wskaźniki rosną nawet takie jak dług publiczny, bezrobocie, liczba upadających przedsiębiorstw, inflacja. Nasza sytuacja zaczyna przypominać tą w Ameryce, ale nie tej Ameryce murzysko-gejowskiej Obamowskiej, ale tej prawdziwej Ameryce przełomu lat '20/'30 XXw. Wszystko dzięki wizjonerskim programom Nowogrodzkiej egzekutywy ze światłą rolą tow. Wiesła... to znaczy Jarosława.
drukowany pie...
4 lata temu
-drukarnia pieniądza w każdej gminie -odciąży to rząd od ponoszenia kosztów wydruku pieniądza -a każda gmina wydrukuje sobie tyle, ile potrzebuje do stymulacji miejscowego popytu Będzie 500+ 1400+ i 500 000 + od każdej gminy Ja mogę kserować złotówkę / a nawet kupię drukarkę / -jestem patriotą -będę ponosił koszt wydruku aż do uzyskania wzrostu i wyprzedzenia gospodarczego Niemiec
j23
4 lata temu
i tak bedzie winny zachod i Unia Europejska. To nudne i tendencyjne jest.
PIS komuna
4 lata temu
Poniewaz PIS to komunisci ktorzy chca dodrukowac zlotowki i okrasc ludzi z oszczednosci zycia
DODO
4 lata temu
1 kg jabłek 5 lat temu: 2-3PLN, dzisiaj: 10-15PLN. Co będzie za kolejne kilka lat?
...
Następna strona