Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński ogłosił rozpoczęcie prac nad "narodową strategią bezpieczeństwa gotówki". Chce m.in. zachęcać do szerszego korzystania z fizycznego pieniądza wbrew promowanym coraz częściej elektronicznym formom płatności.
Prezes Glapiński poinformował, że NBP ponowi swój postulat o wprowadzenie stosownego przepisu w ustawie o Usługach Płatniczych, który wzmocni prawa konsumentów, rozstrzygając jednoznacznie, że mają oni prawo dokonywać płatności w formie gotówkowej zawsze i wszędzie.
Skrytykował m.in. działania sklepów, restauracji czy urzędów, które odmawiają przyjmowania płatności w gotówce ze względu na pandemię. Zaapelował, by we wszystkich transakcjach była możliwość płatności gotówką.
Zachwalając gotówkę i przekonując do jej powszechnego używania prezes NBP zapewnił, że bank wdrożył procedury mające na celu powstrzymanie transmisji koronawirusa na powierzchni monet czy banknotów. Wspomniał m.in. o kilkudniowej kwarantannie w momencie przepływu pieniądza przez NBP.
Prezes na potwierdzenie słuszności swoich słów wskazał, że ciągle około 10 proc. Polaków nie ma konta w banku, a kolejne 10 proc. od razu wypłaca z niego wszystkie pieniądze.
- My jako Polacy zawsze staliśmy na straży wolności i jesteśmy wyczuleni na każdą próbę jej ograniczania. Eliminacja gotówki w ramach prowadzenia przez niektóre banki, media i międzynarodowe koncerny ekonomii bezgotówkowej nie sprzyja poszerzaniu i wzmacnianiu wolności jednostek - podkreśla Glapiński.
Dodaje, że jest wręcz przeciwnie. Taka polityka generuje ryzyka dla bezpieczeństwa i suwerenności państw narodowych oraz dla wolności poszczególnych obywateli.
- NBP wspiera cyfrowe sposoby płatności, jednak nie zapomina przy tym o podstawie dającej nam wolność - o gotówce. Gotówka w czasach pandemii przestała już być po prostu instrumentem płatniczym, a stała się istotnym elementem stabilizacji infrastruktury całego państwa - zaznaczył szef banku centralnego.
Krytyka banków
Adam Glapiński mówi o siłowym wprowadzaniu obrotu bezgotówkowego. Skrytykował przy tym banki za ograniczanie obsługi gotówkowej w oddziałach i zmniejszanie liczby bankomatów.
Wskazał, że w ostatnim półroczu ubyło aż 500 maszyn. Dodał, że pomimo wielokrotnych apeli NBP, w bankomatach bardzo często nie ma wszystkich dostępnych nominałów. Podkreślił, że taka polityka banków powinna się zmienić.
- Zdarza się, że operatorzy wprowadzają sztuczne ograniczenie dotyczące wysokości wypłat - wskazał Glapiński.
Złoty ponad euro
Zapowiadając strategię bezpieczeństwa gotówki prezes NBP wyraźnie dał do zrozumienia, że siłą Polski w dobie pandemii jest własna waluta, nad którą pieczę trzyma bank centralny.
Wskazał, że pełna kontrola pozwala na elastyczne dostosowywanie polityki pieniężnej do warunków gospodarczych.
W ten sposób po raz kolejny NBP wysyła sygnał do rządu i społeczeństwa, że preferuje własną walutę ponad euro, do którego przyjęcia zobowiązała się Polska wchodząc do Unii Europejskiej wiele lat temu.
Czytaj więcej: Nastroje konsumentów się załamały. Odsetek Polaków bojących się utraty pracy przez COVID-19 najwyższy od kwietnia
Od marca wartość gotówki w obiegu w Polsce wzrosła o około 80 mld zł, a więc o blisko jedną trzecią. Jest jej już blisko 320 mld zł. Warto przypomnieć, że w pierwszej fazie pandemii banki i bankomaty były oblegane przez klientów, którzy wypłacali swoje oszczędności z banków w obawie przed nieznanymi konsekwencjami kryzysu.